Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest szansa, że Kraków wreszcie doczeka się spopielarni zwłok

Agnieszka Maj
Proponowana koncepcja architektoniczna krakowskiej spopielarni zwłok
Proponowana koncepcja architektoniczna krakowskiej spopielarni zwłok wizualizacja
Inwestycje. Okoliczni mieszkańcy po raz kolejny chcą zablokować budowę. Teraz znaleźli na jej terenie chroniony gatunek węża gniewosza

Budowa spopielarni zwłok w Podgórkach Tynieckich może rozpocząć się już za kilka tygodni. Właśnie wydane zostało pozwolenie na budowę. Inwestycję opóźnić mogą tylko protesty mieszkańców, którzy mają jeszcze prawo odwołać się do wojewody.

- Mam nadzieję, że nawet jeśli się odwołają, to wojewoda szybko rozpatrzy skargę i zaczniemy budowę przed zimą - mówi Janina Pokrywa, dyrektorka Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miasta Krakowa.

Jeśli budowa faktycznie ruszyłaby wkrótce, to spopielarnia mogłaby zacząć funkcjonować już za rok. Następnym etapem będzie wybudowanie na tym terenie cmentarza. Do tej pory powstała jedynie droga dojazdowa do przyszłej inwestycji.

- Na etapie budowy drogi mieliśmy najwięcej protestów, bo wchodziła ona na powierzchni ok. stu metrów w obszar chroniony "Natura 2000". Sam budynek i cmentarz powstaną jednak poza terenem, na którym znajdują się cenne gatunki, m.in. motyl modraszek - informuje Janina Pokrywa.

Spopielarnia w Podgórkach Tynieckich miała być gotowa w 2012 roku. Inwestycja powstaje w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, ponieważ gminy na nią nie stać: miasto daje więc tylko teren, a wybrane w przetargu konsorcjum polsko-włoskie ma wybudować spopielarnię oraz cmentarz.

Na tę inwestycję mieszkańcy Krakowa czekają od połowy lat 90. ubiegłego wieku. Wtedy powstał pomysł, aby ulokować ją na terenie cmentarza Batowickiego. Nie udało się to z powodu protestów mieszkańców. Blokowane były także kolejne lokalizacje. W końcu władzom miasta udało się zarezerwować miejsce w Podgórkach Tynieckich, niedaleko chronionego obszaru "Natura 2000".

Okoliczni mieszkańcy twierdzą jednak, że budowa spopielarni zwłok niszczy cenne tereny "Natury 2000" - "Skawiński Obszar Łąkowy", na którym występują chronione gatunki, np. motyl modraszek i storczyk kukułka szerokolistna.

Zdaniem mieszkańców naruszone zostały siedliska zagrożonego gatunku ptaka derkacza oraz chronionych płazów i gadów. Ostatnio zgłosili oni, że widzieli na tym obszarze także chronionego węża gniewosza.

- Problem w tym, że oprócz nich nikt tam gniewosza nie widział. Przygotowaliśmy mapę chronionych gatunków występujących na tym obszarze i nie ma wśród nich gniewosza - zapewnia Janina Pokrywa.

Mieszkańcy nie dają jednak za wygraną. Budowę spopielarni zaskarżyli do Komisji Europejskiej w Brukseli. - Czy prezydent zdaje sobie sprawę z możliwości nałożenia kar przez Komisję Europejską za zniszczenie obszarów chronionych "Natura 2000"? Może zaistnieć konieczność przywrócenia stanu pierwotnego i wyburzenia inwestycji niszczących "Naturę 2000". Kto będzie za to płacił? - zwraca uwagę Barbara Łopacińska, jedna z protestujących.

Kraków jest jedynym dużym miastem w Polsce, które nie ma spopielarni. Powstały one już w 25 miastach. Pierwszy był Poznań - wybudował spopielarnię w 1993 r. Obiekty tego typu od dawna mają także: Warszawa, Gdańsk, Częstochowa, Szczecin czy Bytom. W Łodzi, po 10 latach nieudanych prób zainstalowania pieców w prywatnym budynku, sprawę w swoje ręce wziął Kościół. Powstała tam pierwsza w Polsce kościelna spopielarnia, na katolickim cmentarzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski