Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

DK 92 w Swarzędzu: "Zapomniano" o drodze dojazdowej do firm z północnej strony

Łukasz Cieśla
Swarzędz: "zapomniano" o drodze dojazdowej do firm i mieszkańców z północnej strony
Swarzędz: "zapomniano" o drodze dojazdowej do firm i mieszkańców z północnej strony Paweł Miecznik
Spór jest związany z wielką inwestycją w gm. Swarzędz, przy drodze krajowej nr 92. Po jej północnej stronie miała powstać droga dojazdowa do firm i mieszkańców. Wciąż jej nie ma, mimo że rozmawiano o niej od kilku lat. Mieszkańcy mają pretensje do Urzędu Gminy, ten jednak nie poczuwa się do winy.

W Swarzędzu, przy dwupasmowej drodze krajowej nr 92, za wiele milionów złotych powstał nowy, kolorowy wiadukt, skrzyżowanie i drogi dojazdowe. Również dzięki dotacjom z UE i ministerstwa. Inwestycja ma odciążyć miasto z TIRów dojeżdżających do pobliskich firm i centrów logistycznych.

Sęk w tym, że drogi dojazdowe są tylko po południowej stronie dwupasmówki. Po północnej stronie nadal straszy stara, dziurawa i wąska droga. Miejscami nawet nie ma asfaltu, zalewają ją opady z pól, zimą może być nieprzejezdna. A minięcie się dwóch tirów już teraz to olbrzymie wyzwanie.

Przedsiębiorcy z północnej strony mają olbrzymie pretensje do swarzędzkich urzędników. Bo kilka lat temu, ściągając ich jako inwestorów, mieli obiecać porządną drogę. Ale droga nie powstała. Firmy z północy wystąpiły już do nadzoru budowlanego o nieodbieranie inwestycji, bo nie zbudowano wszystkich dróg. Urząd Marszałkowski, po ich zawiadomieniu, sprawdza z kolei , czy unijna dotacja, została rzetelnie wydana. Formalnie o dotację wnioskował powiat poznański. On nie czuje się stroną sporu. Ponadto podkreśla, że dotacja nie była przeznaczona na drogi dojazdowe lecz jedynie na wjazdy na nie oraz inne inwestycje.

Ilona Potok z firmy Elmex: – Mamy firmę transportową na 150 tirów. Obecna siedziba działa w samym Swarzędzu, mieszkańcy skarżyli się nam na uciążliwy ruch. Postanowiliśmy więc przenieść się nieco dalej. Właśnie zaczynamy budowę tej nowej siedziby. Gmina dała warunki zabudowy, ale obiecywanej drogi do dziś nie zbudowała. Potężny ruch ma się teraz odbywać właściwie polną drogą.

Ryszard Włodarczyk z firmy Aris Mebel: – Obok nas mieszkają rolnicy. Zgodzili się oddać po dwa metry swojej ziemi, byle tylko powstała nowa droga. Chodzi też o ich bezpieczeństwo. Niedawno na tej drodze przewrócił się samochód służb komunalnych. Zimą lub po ulewach będzie jeszcze gorzej.
Droga krajowa nr 92 oraz serwisowa po jej północnej stronie podlega Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Ona podkreśla, że nie ona odpowiada za brak dojazdu do firm.

Alina Cieślak, rzecznik poznańskiego oddziału GDDKiA: – W 2008 r. gmina Swarzędz wystąpiła do nas z projektem budowy nowego skrzyżowania. Wskazała, że po północnej stronie droga dojazdowa będzie miała aż 6 metrów szerokości. Droga będzie prawdopodobnie o szerokości takiej, jaką zrealizuje gmina. Nie mamy, niestety, możliwości aby ją zmusić do wywiązania się z wcześniejszych uzgodnień i narzuconych przez nas, przy lokalizacji nowego skrzyżowania, warunków.

Ale swarzędzcy urzędnicy nie poczuwają się do winy.

Burmistrz Anna Tomicka nie chciała z nami rozmawiać. Po informacje odesłano nas do Zbigniewa Zastrożnego, dyrektora Wydziału Rozwoju Gminy.

Zastrożny: – Na budowę drogi po północnej stronie nie mogliśmy otrzymać dotacji. To droga podlegająca GDDKiA. Ona nie przesłała nam dokumentów, czyja będzie ta droga po wybudowaniu, jaki ma być jej standard. Poza tym my nie obiecywaliśmy budowy tej drogi. Możemy ją wybudować, ale to wymaga uzgodnień.

Przedstawiciele GDDKiA są zdziwieni tymi argumentami. – Gmina sugeruje, że czegoś nie dopilnowaliśmy? Przecież to ona była inwestorem i to ona wzięła odpowiedzialność. Podpisała porozumienie i to od niej zależy czy się z niego wywiąże - mówi Alina Cieślak z GDDKiA.

Radny Marian Szkudlarek, przewodniczący Rady Miejskiej w Swarzędzu: - Wiadukt miał połączyć północny i południowy Swarzędz. A na razie dzieli mieszkańców, przedsiębiorców i urzędników. Wiem, że gmina podpisała pewne zobowiązania. A jeśli coś się podpisuje, należy dotrzymać słowa i wybudować drogę. Nie rozumiem, dlaczego urząd tak ucieka od tego problemu.
Przedsiębiorcy z północnej strony uważają również, że urzędnicy nie dbają o zrównoważony rozwój gminy. Wskazują, że po południowej stronie powstały asfaltowe, szerokie drogi. Korzysta z nich m.in. firma CLIP, czyli wielkie centrum logistyczne biznesmena Wojciecha Staniszewskiego. Według niektórych naszych rozmówców cieszył się on dużą przychylnością miejscowych urzędników.

– Nie ma sensu tego komentować. Dbamy równo o wszystkich przedsiębiorców – zapewnia Zbigniew Zastrożny z Urzędu Gminy.

Wojciech Staniszewski mówi z kolei, że nie on powinien być adresatem pretensji firm z północy. I jest mu przykro słysząc sugestie, że jemu jest łatwiej. Dodaje, że firmy z północy faktycznie są poszkodowane i kibicuje im, bo ich rozwój, to rozwój całej gminy.

Staniszewski w 2006 roku otrzymał tytuł Swarzędzanina Roku. Burmistrz Tomicka zachwalała wtedy, że “to człowiek, który zmienił oblicze gminy, do niedawna stolarskiej, teraz coraz bardziej motoryzacyjnej”. Biznesmen w swoich firmach związanych z motoryzacją i logistyką zatrudnia ok. 900 osób.

Jednak jego obecne relacje z burmistrz Tomicką nie są najlepsze. Przykład? Niedawno w Swarzędzu, w firmie Staniszewskiego, gościła holenderska para królewska. Powodem była rozbudowa terminala kolejowego łączącego CLIP z portem w Rotterdamie. Staniszewski, gospodarz spotkania, nie zaprosił burmistrz Tomickiej.
– Zapraszałem tych, którzy wspierają naszą firmę lub co najmniej nie przeszkadzają – zaznacza Wojciech Staniszewski. – Tymczasem władze gminy od pewnego czasu próbują nas przymusić do korzystania wyłącznie z nowego wiaduktu. Dla nas to dłuższa droga do Volkswagena w Antoninku, z którym współpracujemy i większe koszty. Chcielibyśmy więc móc czasami korzystać też ze starego wiaduktu. Ale urzędnicy chcą go zamknąć dla ciężarówek.

Staniszewski dodaje, że nowy wiadukt przeciął jego tereny inwestycyjne. Mówi, że można było go inaczej zlokalizować, ale jego zdaniem władzy zabrakło chęci do dialogu.

Jaki będzie finał sporu o budowę drogi po północnej stronie? GDDKiA przesunęła gminie czas na jej budowę do 2017 roku. Firmy z północy do tego czasu jakoś mają sobie poradzić. Czyli muszą korzystać ze starego skrzyżowania na Łowęcin, które tak naprawdę właśnie miało być zamykane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski