Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ospale walczą ze smogiem

Agnieszka Maj
W przyszłej kadencji dopłaty mogą się zmniejszyć
W przyszłej kadencji dopłaty mogą się zmniejszyć Anna Kaczmarz
Kraków. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zlikwiduje w tym roku mniej pieców na węgiel niż w poprzednim. Część radnych zarzuca firmie zbyt małe zaangażowanie w walkę ze smogiem. Przedstawiciele MPEC obwiniają właścicieli kamienic.

Dzięki podłączeniu do miejskiej sieci ciepłowniczej w tym roku zlikwidowanych zostanie w Krakowie 398 pieców na węgiel. W poprzednim udało się zamknąć 474 szkodliwych palenisk, czyli o 76 więcej.

Zdaniem Andrzeja Guły z Krakowskiego Alarmu Smogowego taki spadek w okresie, kiedy należałoby przyspieszyć likwidacje pieców jest bardzo niepokojący. - Za cztery lata wejdzie w życie zakaz palenia węglem. Aby Kraków zdążył, powinien likwidować 8 tysięcy palenisk rocznie - mówi Andrzej Guła. Tymczasem w tym roku w Krakowie ma zostać zamkniętych ok. 2 tys. pieców, większość z nich zastąpiona zostanie przez ogrzewanie gazowe albo elektryczne.

Renata Krężel, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej tłumaczy, że spowolnienie w podłączaniu do miejskiej sieci wynika z tego, że właściciele kamienic są niechętnie nastawieni do pomysłu zamykania pieców. - W tym roku wysłaliśmy oferty do 120 zarządców budynków. Zainteresowanie było znikome. Odpowiedziało około 20 - mówi Renata Krężel.

Fakt, że wielu właścicieli kamienic nie jest zainteresowanych wymianą pieców potwierdza Andrzej Guła.

- Właściciele nieruchomości i tak będą musieli zlikwidować piece na węgiel i nie powinni z tym czekać do ostatniej chwili. Potem może się okazać, że dostaną mniejsze dofinansowania na wymianę pieców niż teraz - uważa Andrzej Guła.

Zdaniem Krystyny Grzanki, prezes ADM Kraków Zachód, która zarządza budynkami m.in. na Salwatorze, wielu właścicieli mieszkań jest zbyt przywiązanych do swoich kaflowych pieców.

- Uważają, że ładnie wyglądają w mieszkaniach. Problemem jest również to, że w wielu budynkach zawsze znajdzie się kilku lokatorów, którzy nie chcą wymienić pieców, co może zablokować wymianę instalacji dla całego budynku - mówi Krystyna Grzanka.

Według radnego miejskiego Grzegorza Stawowego, opór właścicieli kamienic może jednak wynikać ze sposobu, w jaki MPEC zachęca mieszkańców do likwidacji pieców. - Być może wysłanie jednego oficjalnego pisma nie wystarczy. Należałoby porozmawiać z tymi ludźmi i przekonać ich- uważa radny Stawowy. - Już kilka miesięcy temu zwracaliśmy im uwagę, że walkę ze smogiem powinni traktować jako misję, ponieważ chodzi o zdrowie mieszkańców Krakowa - przypomina.

Radni oburzali się m.in. z tego powodu, że MPEC zaplanował w swoim tegorocznym budżecie tylko 5 mln zł na likwidację pieców węglowych - tyle samo co na remont własnego biurowca. Zarzucali także firmie, że jej plan inwestycyjny na najbliższe lata nie uwzględnia antysmogowego przyspieszenia.

Renata Krężel zapewnia, że teraz firma nie ma ograniczonego budżetu na likwidację pieców. - Możemy zrealizować wszystkie wnioski mieszkańców, o ile są spełnione warunki techniczne i nie ma przeszkód prawnych, aby do tego miejsca podciągnąć sieci - mówi R. Krężel.

MPEC zachęca krakowian do likwidacji pieców w punktach informacyjnych w centrum miasta, ale na razie bez większych efektów.

Zwlekanie z wymianą pieców może okazać się kosztowne
- Zastanawiamy się nad wprowadzeniem 80 proc., dopłaty do wymiany pieców zamiast 100 proc. - mówi Paweł Ścigalski, przewodniczący Komisji Ekologii Rady Miasta Krakowa. Taka zmiana miałaby zmobilizować mieszkańców do szybszej likwidacji źródeł smogu. Radni obawiają się, że najwięcej wniosków o dofinansowanie może zostać złożonych w ostatnim roku przed wprowadzeniem zakazu palenia węglem.

Ze zmianą prawa samorządowcy chcą poczekać do stycznia. Wtedy otrzymają podsumowanie rocznej akcji likwidacji palenisk i dowiedzą się, czy tempo likwidacji palenisk jest wystarczające.

W tym roku do Urzędu Miasta wpłynęło ponad 2000 wniosków o dopłaty na likwidację pieców. To rekordowa liczba, ponieważ wcześniej tylko ok. 300 osób w ciągu roku było zainteresowanych dopłatami.

Radni obawiają się jednak, że mimo tego nie uda się wygasić wszystkich pieców do 2018 roku, kiedy w Krakowie zacznie obowiązywać zakaz palenia węglem. Pierwotnie szacowano, że w mieście jest 30 tys. takich pieców teraz jednak urzędnicy twierdzą, że może ich być znacznie mniej. Te przypuszczenia potwierdza Krystyna Grzanka, prezes ADM Kraków Zachód, która administruje budynkami m.in. na Salwatorze.

Według niej ostatnio wielu mieszkańców poprzerabiało swoje kaflowe piece na elektryczne. - Zrobili to na własny koszt. Dlatego nie zawsze chcą się zgodzić na podłączenie miejskiej sieci ciepłowniczej do całego budynku - mówi Krystyna Grzanka.

Wymiana pieców ma także przyspieszyć w MPEC. W skład nowego zarządu tej firmy wszedł Jan Sady, który będzie odpowiedzialny za walkę ze smogiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski