Czytaj także: PiS poprze Gowina, ale nie da na kampanię >>
Słowne poparcie to niestety za mało, by przeprowadzić skuteczną kampanię. Nawet jeśli Jarosław Gowin zostanie namaszczony przez samego Jarosława Kaczyńskiego i zainwestuje w profesjonalną sesję zdjęciową z liderem PiS, ktoś będzie musiał zapłacić za druk tych plakatów i wynajęcie powierzchni reklamowej. A to kosztuje. I to sporo. Raczkująca partia Jarosława Gowina takich pieniędzy nie ma. Za to PiS dostaje z budżetu państwa bagatela 47 mln zł rocznie. I jeszcze ma węża w kieszeni.
Wstrzemięźliwy stosunek do finansowania kampanii prezydenckiej pod Wawelem wyraźnie pokazuje również, na ile Kraków jest ważny dla PiS. A przecież pod względem wielkości to drugie po stolicy miasto w Polsce.
Trudno się dziwić nieufności między partiami, ale też najnowsza historia uczy, że prowadzi to tylko do przegranej. Wszystko wskazuje na to, że Prawo i Sprawiedliwość będzie popełniać te same błędy, co cztery lata temu Platforma Obywatelska, wystawiając przeciwko Jackowi Majchrowskiemu Stanisława Kracika. Wtedy były burmistrz Niepołomic przegrał m.in. dlatego, że był osobą spoza struktur partyjnych i nie miał swojego zaplecza. Działacze Platformy niechętnie go wspierali w kampanii wyborczej, a ówczesny szef krakowskiej PO Łukasz Gibała wręcz publicznie chwalił Jacka Majchrowskiego.
Działacze partyjni muszą się więc zdecydować: czy naprawdę poprą Jarosława Gowina, czy tylko będą udawać, że chcą by został prezydentem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?