Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulewa zamienia jezdnię i chodnik w jezioro

Barbara Ciryt
Po deszczu woda stoi na drodze i chodniku, przelewa się na posesje
Po deszczu woda stoi na drodze i chodniku, przelewa się na posesje FOT. ARCHIWUM PRYWATNE
Zabierzów. Mieszkańcy dziwią się, że drogowcy o połowę zwęzili rury odwodnieniowe.

Po każdym ulewnym deszczu właściciele posesji położonych przy drodze krajowej w Zabie­rzowie wylewają wodę z podwórek i piwnic. Mają problemy z maleńkim strumykiem, który podczas deszczu zbiera wodę z okolicznych terenów, a połączenie go z siecią rur odwadniających drogę krajową potęguje nieszczęście.

– Na jezdni i chodniku robią się rozlewiska, woda przelewa się na podwórka – mówi Edmund Dąbrowa, zabierzowski radny, który kilkakrotnie interweniował w tej sprawi. – Po deszczu nie sposób przejść chodnikiem. Piesi muszą uciekać, bo przejeżdżające samochody wywołują fontanny brudnej wody. To odwodnienie od początku było źle zrobione – dodaje Dąbrowa.

Mieszkańcy twierdzą, że z odpływem jest coraz gorzej. Stefan Sabuda podczas ostatnich deszczy miał zalaną piwnicę na wysokość metra – Na podwórku podtopienia są przy każdej większej ulewie. Czasem z drogi płynie jak potok, robią się wyrwy na podjeździe, a potem muszę wszystko taczkami wywozić powrotem, do następnych opadów – mówi mieszkaniec. Zaznacza, że podobny koszmar przezywają też sąsiedzi. Przynajmniej pięć podwórek jest zalewanych w ten sam sposób.

– Dziwię się, że podczas ostatniej przebudowy drogi tak bardzo zawężono rury odwodnienia. Kiedyś w miejscu, gdzie ten strumyk, a właściwie ten zanikający ciek wodny, dopływał do drogi krajowej, przepust tutaj miał średnicę 80 może 100 cm. Gdy byliśmy dziećmi, przechodziliśmy tamtędy swobodnie. Nie wiem, czy tamten odpływ został zasypany, ale na pewno jest nowy o średnicy 40, może 50 cm. To o wiele za mało; burzowej wody nie mieści, więc połowa wylewa się na drogę, chodniki, posesje i spływa do naszych piwnic – żali się Stefan Sabuda.

Ostatnio w Zabierzowie byli przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Z urzędnikami gminy i tutejszym radnym kontrolowali odwodnienie krajówki nr 79.

– Obecnie kanalizacja jest drożna. W ubiegłym tygodniu odmuliliśmy trzy studzienki kanalizacyjne, które były częściowo zatkane – zaznacza Małgorzata Dańda z krakowskiego oddziału GDDKiA. – Problem nie dotyczy odwodnienia samej drogi krajowej, ale znajdującej się równolegle ul. Zacisze. Wody ze źródeł znajdujących się wokół tej ulicy są odprowadzane do kanalizacji w drodze nr 79, która nie przyjmuje tak wielkiej ilości wody podczas intensywnych opadów deszczu – potwierdza Dań­da. Zaznacza, że GDDKiA sprawdzi czy gmina ma zgodę na włączenie odwodnienia z ul. Zacisze do kanalizacji burzowej.

Mieszkańcy wskazują jeszcze jeden, dodatkowy problem – nagminnego brukowania prywatnych podwórek. Wówczas woda nie wsiąka w ziemię, ale musi szukać innego ujścia. Spływa do cieku wodnego i zwiększa jego objętość. Niektórzy są przerażeni myślą o planowanej budowie kolejnego osiedla w tej okolicy. – Będzie 14 nowych budynków, zapewne z brukowanymi podjazdami i podwórkami. Wtedy nas zaleje doszczętnie. Wprawdzie obiecywali nam zbiornik i regulacje strumyka, ale nikt się za to nie bierze – mówi pan Stefan.

– Będziemy weryfikować dokumenty. Zaplanowaliśmy kolejne spotkanie w sprawie odwodnienia na 30 lipca tego roku – zapowiada Wojciech Burmistrz, wicewójt Zabierzowa.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski