Kraków czeka na decyzję rządu, czy środki unijne z programu operacyjnego „Infrastruktura i środowisko” będzie można przeznaczyć na inwestycje służące szkolnictwu artystycznemu. Ale nawet pozytywna odpowiedź stawia pod dużym znakiem zapytania powstanie Centrum Muzyki w Krakowie, które miało mieścić nowe siedziby Akademii Muzycznej oraz Filharmonii Krakowskiej, dając też miejsce bezdomnym orkiestrom Capelli Cracoviensis i Sinfonietcie Cracovii.
Inwestycja – powstająca w trójporozumieniu pomiędzy władzami miasta, województwa i Akademii Muzycznej w Krakowie – została zaplanowana nad Wisłą, w okolicach bulwaru Kurlandzkiego, przy ulicach Wandy i Skrzatów. Leżące tam 12 hektarów, wcześniej własność wojska, ma obecnie charakter cywilny. Cztery z tych hektarów są już własnością Akademii Muzycznej – przekazał je 4 października 2013 r. minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. Pozostały teren wciąż jeszcze należy do Wojskowej Agencji Mieszkaniowej i czeka, aż ta wymieni go na inne działki z władzami województwa oraz Krakowa.
Istotne, że uchwałą rady miasta z 9 lipca tego roku tereny pod Centrum Muzyki zostały wpisane do „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Krakowa”.
– Jak najszybciej należy doprowadzić do wymiany działek pomiędzy województwem małopolskim, a WAM – podkreśla stojący na czele Komitetu Honorowego Budowy Centrum Muzyki Kazimierz Barczyk. – Sprawa jest uzgodniona, czeka tylko na realizację. Sejmik, który poparł prawie jednogłośnie budowę Centrum Muzyki, na pewno to przegłosuje – dodaje Barczyk, zarazem przewodniczący sejmiku.
Ambitne plany, czyli miało być tak pięknie...
Po 40 latach mówienia o Filharmonii w Krakowie, wciąż korzystającej z budynku należącego do kurii i nie nadającego się na ten cel z powodów akustycznych (jaskrawym potwierdzeniem są odgłosy tramwajów), powstała idea budowy Centrum Muzyki. Miały być dwa obiekty – Akademii Muzycznej i Filharmonii; łącznie ok. 37 tys. mkw., w tym dwie sale koncertowe na 1500 i 350 miejsc, biblioteki, parkingi naziemny i podziemny. Całość otoczona parkiem.
– Budowa została ujęta w strategii województwa na kolejne lata – mówił wiosną 2013 r. Jacek Krupa, członek Zarządu Województwa Małopolskiego. – Wstępne decyzje zostały podjęte, ale formalnie musimy poczekać na oficjalny podział środków unijnych na lata 2014-2020.
Zakładano, że Centrum Muzyki powstanie w latach 2015- -2020. Gdy rok temu Krzysztof Penderecki kończył 80 lat, Kazimierz Barczyk mówił, że 85. urodziny kompozytora będą może połączone z otwarciem nowej Filharmonii.
Teraz okazuje się, że na Centrum nie ma pieniędzy, bo za środki unijne nie można stawiać nowych inwestycji. I stąd pismo do wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej o stanowisko w tej sprawie. Odpowiedź powinna nadejść do końca lipca. Jaka? Barczyk, od lat zabiegający o tę inwestycję, stara się być optymistą. Ale Krupa złudzeń nie ma i zakłada, że na nową inwestycję w sferze kultury środków unijnych nie będzie. Większa jest szansa, że uda się te środki zdobyć jako fundusze na inwestycje związane ze szkolnictwem artystycznym. – Jeżeli tak by było, będziemy budować Akademię Muzyczną z dużą salą koncertową, która mogłaby służyć Filharmonii Krakowskiej – przewiduje.
W tej sytuacji wystarczy osiem hektarów, a koszt całej inwestycji wyniósłby nie ponad 300, a jakieś 120-150 mln zł.
A jeśli decyzja z Warszawy będzie negatywna? – Problem Akademii i Filharmonii zostanie otwarty. Trzeba będzie szukać środków na budowę uczelni muzycznej z budżetu państwa – Krupa zawiesza głos. Przyznaje też, że Kraków przespał ostatnie siedem lat.
Wstyd przyznać, gdzie ćwiczą studenci
– Niestety, wynegocjowane porozumienie w nowej perspektywie unijnej nie było korzystne ani dla inwestycji w sferze kultury, ani szkolnictwa wyższego, gdyż widocznie założono, że to, co miało zostać wybudowane, już wybudowano. W Krakowie nie zdążyliśmy w tamtym okresie, bo problemem było znalezienie lokalizacji – twierdzi rektor Akademii Muzycznej prof. Zdzisław Łapiński.
Wyraża on nadzieję, że rząd dostrzeże fakt, iż Kraków w obszarze infrastruktury kulturalnej jest ogromnie zaniedbany. – Jest chyba jedynym miastem na świecie posiadającym trzy orkiestry, z których żadna nie ma własnej siedziby – mówi.
Rektor zapewnia też, że w sytuacji, gdy koncepcja Centrum Muzyki upadnie, celem kierowanej przez niego uczelni będzie doprowadzenie do budowy takiej nowej siedziby, która Filharmonii i melomanom da komfort obcowania z muzyką. A sytuacja samej uczelni jest coraz trudniejsza. Miejsca jest tak mało, że studenci ćwiczą w toaletach.
Dyrektor Filharmonii Krakowskiej Bogdan Tosza jest powściągliwy. – Ruch jest po stronie Warszawy – mówi krótko. – Osoby zebrane w czwartek w ramach Prezydium Komitetu Honorowego Budowy Centrum Muzyki wykazywały wolę i chęć działania dalej. Mamy bowiem świadomość, że już wszystkie miasta w Polsce wybudowały nowe sale filharmoniczne, tylko Kraków odstaje.
Napisz do autora:
waclaw.krupiń[email protected]
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?