Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duża lekcja od Dynama

Bogdan Przybyło
Sobotni mecz być może nie był ostatnim spotkaniem Hutnika Kraków z Dynamem Kijów
Sobotni mecz być może nie był ostatnim spotkaniem Hutnika Kraków z Dynamem Kijów FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI
Piłka nożna. Na stadionie Hutnika odbyła się piąta edycja imprezy „Welcome to Nowa Huta”.

Głównym punktem było starcie na Suchych Stawach gospodarza – Hutnika, z drugą drużyną słynnego Dynama Kijów, które okazało się świetnie zorganizowane.

Od początku przeważali Ukraińcy, którzy na co dzień rywalizują w tamtejszej I lidze (nazewnictwo takie same jak w Polsce). W ich składzie było kilku graczy, którzy już występowali w pierwszym zespole. Trzech z nich, Anton Bratkow, Siarhij Miakuszko i Iwan Truboczkin, to reprezentantanci młodzieżówki U-21. – Bardzo mocny, świetnie ułożony rywal – przyznał Jerzy Kołakowski, piłkarz Hutnika

Po przerwie krakowianie przeprowadzili wiele zmian, które przyniosły efekty. Skuteczny okazał się Kamil Czarnecki, który do Hutnika przyszedł z Jutrzenki Giebułtów, a honorowe trafienie uzyskał wspomniany Kołakowski. To wychowanek Astry Ustronie Morskie, który do niedawna grał w juniorach Lecha Poznań.

Negocjacje w sprawie jego transferu cały czas trwają i jest bardzo możliwe, że ostatecznie w Krakowie pozostanie. Kołakowski ma też jednak propozycję z drugoligowej Kotwicy Kołobrzeg, z której miałby bardzo blisko do domu. Zawodnikiem Hutnika jest już za to Mateusz Majcherczyk (ostatnio Kal­warianka).

– Dla nas był to bardzo ważny mecz przed rozpoczynającym się za tydzień sezonem – stwierdził trener Dynama, Aleksander Chackiewicz. – Różnica szczególnie widoczna była w pierwszej połowie, ale pamiętajmy, że my gramy na drugim, a Hutnik na czwartym poziomie rozgrywkowym, no i zespoły znajdują się w innym okresie przygotowań. Dla piłkarzy obydwu drużyn było to jednak ciekawe spotkanie, które przyniesie im wiele pożytku – dopowiedział.

– Dziękuję trenerowi za ten wartościowy mecz, który daje nam wiele materiału do pracy i przemyśleń. Dynamo pokazało się jak z najlepszej strony, a my odmłodzonym zespołem, w którym nie brakowało piłkarzy z rocznika 1997, nie potrafiliśmy się przeciwstawić gościom z Kijowa – powiedział z kolei szkoleniowiec krakowian Andrzej Paszkiewicz.

Nie był o to pierwsze spotkanie tych drużyn. – Otóż w 1966 roku Dynamo gościło w Krakowie i 7 czerwca pokonało Hutnika 4:0. Może uda się z nimi kontynuować współpracę na poziomie piłki młodzieżowej? – zastanawiał się prezes Hutnika, Adam Gliksman.

Hutnik Kraków – Dynamo II Kijów 1:6 (0:5)

Bramki: 0:1 Morozenko 5, 0:2 Morozenko 22, 0:3 Miakuszko 25, 0:4 Hemeha 41, 0:5 Chobłenko 43, 0:6 Maik 83, 1:6 Kołakowski 89. Sędziował: Tomasz Żelazny (Kraków). Widzów: 1500.

Hutnik: Jasowicz (46 Czarnecki) – Bienias (75 P. Filipek), Ochman (46 Antoniak), Orłowski, Jagła (46 J. Cieśla) – Świątek, Majcherczyk (46 Murzyn), Gamrot (46 K. Filipek), Prochwicz (46 Kołakowski), Jacak (31 Sierakowski, 65 Zdziński) – Lubera (46 Stanek).

Dynamo: Wołyniec (46 Buszczan) – Truboczkin, Bratkow (58 Bołdenkow), Łuchtanow (58 Azackij), Czornomorec – Sawczenko, Morozenko, Hemeha, Miakuszko (55 Poliarus) – Chłobas, Chobłenko (58 Maik).

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski