Hamas chce trafić rakietami w reaktor

Ostrzał rakietowy Izraela ze Strefy Gazy nie słabnie. Pociski wystrzelone z terenów palestyńskich doleciały do Tel Awiwu, Netanii i Givat Szmuel. Rakiety nadleciały też od strony Libanu. Nie wiadomo jednak, kto je wystrzelił. Izrael odpowiada rajdami komandosów i atakami lotniczymi. Nowa odsłona konfliktu kosztowała już życie ponad 150 Palestyńczyków.

Wczoraj nad ranem oddział sił specjalnych izraelskiej armii wtargnął do północnej części Strefy Gazy, aby zniszczyć stanowisko wyrzutni rakiet. Czterech żołnierzy zostało rannych. Był to pierwszy przypadek od czasu rozpoczęcia obecnej ofensywy, wejścia do Strefy Gazy izraelskich wojsk lądowych.

W ciągu ostatnich pięciu dni w izraelskich bombardowaniach zginęło - jak oceniają władze Strefy Gazy - 156 Palestyńczyków. Izrael nasilił w sobotę ataki na Strefę Gazy, prowadząc naloty na cele Hamasu.

Premier Beniamin Netanjahu powiedział, że jego gabinet zdecydował o przystąpieniu do operacji zbrojnej zaraz po tym, gdy bojownicy z Gazy wystrzelili rakiety w kierunku reaktora, gdzie - jak się sądzi - jest produkowana izraelska broń jądrowa.
Celami ataków stały się także Tel Awiw oraz północne rejony Izraela oddalone o ponad 150 km.

Po raz pierwszy Hamas wystrzelił rakiety M-302 produkowane w Syrii, które odznaczają się większą celnością i zasięgiem niż modele używane w poprzednich konfliktach.

Według doniesień dwie rakiety spadły do morza niedaleko położonego na północy portu Hajfa. Dwie kolejne doleciały w pobliże zakładu jądrowego w Dimona, na pustyni Negew. Jedna została strącona. Do sobotniego wieczora Izrael zaatakował co najmniej 560 celów na terenie Gazy, a bojownicy Hamasu, którzy kontrolują Strefę Gazy, wystrzelili ponad 160 rakiet w kierunku Izraela.

Po stronie Izraela nie zanotowano ofiar, co jest przedmiotem dumy oddziałów zbrojnych obsługujących izraelski system obrony Iron Dome (Żelazna Kopuła). Ataki sprawiły jednak, że osoby opalające się na plaży musiały schronić się w nadmorskich hotelach. Przerwane zostały też lekcje, a nauczyciele ewakuowali podopiecznych do schronów.

- Wojsko jest przygotowane na wszelkie ewentualności - powiedział premier Netanjahu po spotkaniu gabinetu bezpieczeństwa. - Hamas zapłaci wysokę cenę za skierowanie ognia przeciwko obywatelom Izraela. Operacja będzie rozszerzana i będzie trwać do czasu, aż zakończą się wystrzały w stronę naszych miast i zapanuje spokój - podkreślił premier Netanjahu.