Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blokada drogi w Nowosolnej. Gigantyczne korki na ul. Brzezińskiej i ul. Pomorskiej

(izj)
Protestujący maszerowali po przejściach dla pieszych, prezentując przy tym transparenty.
Protestujący maszerowali po przejściach dla pieszych, prezentując przy tym transparenty. Łukasz Kasprzak
"Stop śmierci na ulicach Nowosolnej", "Tiry na obwodnicę", "Chcemy bezpiecznie żyć" oraz "Precz z tirami" - m.in. takie hasła były wypisane na transparentach kilkudziesięciu protestujących w piątek mieszkańców Nowosolnej. Od godz. 17 do godz. 18 mieszkańcy blokowali ul. Brzezińską i ul. Pomorską, maszerując w kilkuosobowych grupach po przejściach dla pieszych (w pierwszym przypadku w pobliżu skrzyżowania z ul. Hiacyntową, a w drugim - z ul. Gryfa Pomorskiego). Domagają się budowy obwodnicy oraz modernizacji dróg na ich osiedlu, które zostały zniszczone przez obecne duże natężenie ruchu samochodów.

Zarówno na ul. Brzezińskiej, jak i ul. Pomorskiej tworzyły się gigantyczne korki. Co kwadrans blokujący schodzili z przejść i pozwalali przejechać samochodom.

Po raz pierwszy mieszkańcy zaczęli protestować pięć lat temu. Ostatnia blokada była już dziesiątą z rzędu.
- Urzędnicy składali nam już mnóstwo obietnic terminów, w których wybudują nam obwodnicę, a później się z tego wycofywali, tłumacząc się brakiem pieniędzy - mówi Adam Mentycki, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Obywatelskiego Obrony Własności i Ochrony Środowiska, które było organizatorem pikiety. - Teraz też odsunęli inwestycję na nieokreślone później, a tu się żyć nie da. Hałas jest potworny, a drgania powodują pękania budynków.

- Nie czujemy się bezpiecznie na ruchliwej ul. Brzezińskiej, na której brakuje świateł przy przejściach dla pieszych i chodników - mówi Mariusz Młynarski, przewodniczący stowarzyszenia. - W tym roku miasto zarezerwowało podobno na ich budowę 1 mln zł. Tymczasem mamy już lipiec i nic się nie dzieje.

Kierowcy tkwiący po kilkadziesiąt minut w ogromnych korkach nie wykazywali zrozumienia dla protestujących.
- Jest piątek po południu, więc chcielibyśmy jak najszybciej wrócić po pracy do domu i zjeść obiad, a tkwimy w korkach - mówił Marcin, Bartek i Mateusz podróżujący renault masterem. - Przecież my jako korzystający z drogi, nie wybudujemy im jej. Protestujący uderzają więc w niewłaściwego adresata. Powinni pikietowć pod oknami urzędników, a nie na drogach.

Mieszkańcy zapowiadają kolejne, godzinne blokady:25 lipca oraz 8 i 22 sierpnia. Wszystkie odbędą się w godz. 17-18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany