Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widera: Władze centralne nie rozumieją śląskich potrzeb i problemów

Zbigniew Widera
Zbigniew Widera
Zbigniew Widera arc.
Władze centralne nie rozumieją śląskich potrzeb i problemów, a Ruch Autonomii Śląska nie ma tu nic do rzeczy - pisze do Pawła Smolorza przewodniczący Rady Związku Górnośląskiego Zbigniew Widera. PRZECZYTAJ POLEMIKĘ

CZYTAJ FELIETON PAWŁA SMOLORZA:
Smolorz: Przed nami 8. Marsz Autonomii. Marsz do „MARSZałkowa”

Drogi redaktorze, Pawle Smolorzu

Przeczytałem pański kolejny felieton pełen narzekania na Związek Górnośląski i pełen euforii wyrażanej wobec RAŚ-u. No cóż, każdy może robić za wróżkę, wieszcząc przyszłość, a odmawianie mu do tego prawa byłoby nie tylko mało sympatyczne, ale wręcz niekulturalne. Podobnie jak wróżenie może być pożądaną czynnością, może być nią również opowiadanie przywołanych przez pana wiców przy bonkawie i bombonach. Również w gronie działaczy Związku Górnośląskiego.

Czyż nie jest jednak ono lepsze od wznoszenia "modłów" bez bonkawy, o kierowanie ruskich rakiet dalej od Śląska i szantaży o odrywaniu go od Polski? Jeżeli taka ma być filozofia przyszłych wojewódzkich władz, to strzeż nas, Panie Boże, od pańskiej przepowiedni.

Jeżeli przy tym w pańskiej opinii miarą społecznego poparcia dla tej filozofii ma być jeden przemarsz w roku. Aż nie wypada porównywać go z ilością i jakością krytykowanych związkowych imprez, organizowanych od lat Godów Śląskich, pielgrzymek czy konkursów oświatowych. Jakoś nie widać na nich ich nowo objawionego krytyka.

Może bywając, a nie siedząc za biurkiem, posługując się pańską retoryką, w "betonowych skarpetkach", można by galopować, a nie wlec się do dojrzałej publicystyki. Związek Górnośląskie rzeczywiście szuka swojej drogi, ale cytuję: "molekularna niezgodność materii" samego Związku jest jego wartością, a nie wadą. Podobnie jak nietrafna jest "intelektualna" zawiłość użytego przez pana twierdzenia: "Gdyby tej najstarszej na Górnym Śląsku organizacji przyszło budować pałac, zapewne elewacja budynku byłaby gotycka, wnętrza rokokowe, lewe skrzydło barokowe, prawe klasycystyczne, a ajnfart neomodernistyczny".

Drogi redaktorze, eklektyzm, który był twórczą syntezą stylów, przez lata był na wyposażeniu śląskich mieszkań. Krytykowany przez pana redaktora Marek Sobczyk ma prawo do "błądzenia". To prawo przysługuje również panu redaktorowi. Tyle tylko, że z Sobczykowego błądzenia może wyniknąć alternatywa dla myślenia o Śląsku, a z błądzenie pana redaktora może wyniknąć tylko…

No właśnie, co?

Dla uważnego felietonisty linia programowa związku, której pan nie dostrzega, winna być oczywista, tak oczywista, jak oczywista jest logika składania kwiatów pod pomnikiem Korfantego. Nie widać tego z okien pańskiego pokoju? Wychodzą one na inną stronę placu? A to właśnie z niego dostrzegalna jest linia programowa pańskiej "publicystyki", która przypomina raczej jednobarwną propagandę klakierów "jedynie właściwej śląskiej opcji". Ku chwale czego te brawa panie redaktorze? Lepszego Śląska? Może zechce pan to czytelnikom w końcu jasno wytłumaczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!