Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Rabki z karą i nagrodą

Zbigniew Bartuś
– Czuję się niewinna – mówi burmistrz Ewa Przybyło
– Czuję się niewinna – mówi burmistrz Ewa Przybyło FOT. WOJCIECH MATUSIK
Kontrowersje. Sąd nałożył na Ewę Przybyło grzywnę za łamanie praw mieszkańców. A samorząd wyróżnił ją za... wzorową współpracę z nimi.

– Wyjątkowo nietrafiona nagroda – tak Szymon Osowski, prawnik kontrolującej władzę sieci obywatelskiej Watchdog Polska, ocenia „prestiżowe wyróżnienie przyznane w zeszłym tygodniu urzędowi w Rabce-Zdroju”.

Burmistrz Ewa Przybyło odebrała z rąk marszałka województwa Małopolski Wektor Współpracy – „za wzorcowe przykłady współpracy samorządu terytorialnego z organizacjami po­za­rządowymi”.

Tymczasem dwa dni wcześniej nowotarski sąd nałożył na nią karę za „działanie na szkodę interesu publicznego”, a konkretnie – nieprzekazanie do sądu skarg Konrada Górskiego, działacza Polskiego Klubu Ekologicznego. Burmistrz ma zapłacić 3 tysiące złotych i zwrócić koszty autorowi aktu oskarżenia.

– Burmistrz Przybyło ma duże problemy ze współpracą z organizacjami pozarządowymi. Stawianie jej za wzór w tej dziedzinie jest nie tylko dziwaczne, ale i szkodliwe – uważa Osowski.

Przypomina o grzywnach nałożonych przez sądy na panią burmistrz za nieudzielanie mieszkańcom (w tym działaczom organizacji pozarządowych) informacji publicznej dotyczącej m.in. planu zagospodarowania gminy. Mieszkańcy składali w tej sprawie skargi, ale burmistrz – wbrew prawu – nie przesyłała ich do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Zniecierpliwiony WSA nakładał kolejne kary. Ewa Przybyło „uzbierała” rekordową w skali kraju kolekcję kilkunastu grzywien na łączną kwotę ok. 60 tysięcy złotych. Wszystkie zostały zapłacone z gminnej kasy.

Burmistrz Rabki przyznaje, że kierowany przez nią urząd „zawalił sprawę”. – Osobiście czuję się jednak niewinna – zaznacza, wyjaśniając, że skargi nie trafiały do sądu z winy obsługującej urząd kancelarii radcy Pawła Kukli. – Dlatego radca musiał zwrócić do gminnej kasy wszystko, co do grosza – kwituje burmistrz. Podkreśla przy tym, że zatrudniła dodatkowego prawnika i zmieniła zasady pracy urzędu tak, by „proceder się nie powtórzył”.

Działacze lokalnych organizacji zwracają uwagę, że stało się to dopiero, gdy po opisaniu sprawy przez „Dziennik Polski” wybuchł skandal. Dodają, że burmistrz nadal zatrudnia kancelarię radcy Pawła Kukli, głosząc, że jest z jej pracy „generalnie bardzo zadowolona”.

Ile urząd płaci za te usługi? Na jakich warunkach radca spłacił grzywny? Organizacje pozarządowe chcą poznać stosowne umowy. Ale burmistrz – reprezentowana przez radcę Kuklę – zasłania się... „tajemnicą przedsiębiorcy”. – A chodzi o działania w imieniu władzy za publiczne pieniądze! Jak mają funkcjonować niezależne organizacje, skoro nie mogą uzyskać od władzy podstawowych informacji? – oburza się Szymon Osowski.

Prawnik z Watchdog Polska przypuszcza, że umowa, w ramach której radca spłacił grzywny, uratowała Ewę Przybyło przed prokuratorskim zarzutem. Nowotarscy śledczy umorzyli postępowanie w sprawie działania na szkodę gminy, gdy radca wziął winę na siebie. Tak zwany subsydiarny akt oskarżenia skierował wtedy do sądu Konrad Górski, który walczył z panią burmistrz w sądach o udostępnienie mapy cyfrowej „Kierunki rozwoju przestrzennego”. Walczył... dwa lata.

Po 9-miesięcznym procesie sąd w Nowym Targu uniewinnił Ewę Przybyło od zarzutu nieudostępnienia mapy (bo w końcu ją przekazała), ale obarczył ją winą za nieprzekazywanie skarg do WSA, czyli łamanie konstytucyjnych praw obywatela. Sędzia warunkowo umorzył postępowanie karne na „okres 1 roku próby”. Gdyby doszło do recydywy, sprawa powróci na wokandę, a kara może być o wiele dotkliwsza niż 3 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym.

– Zaskarżymy to orzeczenie, bo jestem całkowicie niewinna – zapowiada Ewa Przybyło. Reprezentująca ją mec. Małgorzata Wassermann mówiła w sądzie, że burmistrz padła ofiarą nagonki ze strony grupki przeciwników politycznych.

Nawiązując do nagrody przyznanej burmistrz Rabki podczas Forum Wójtów, Burmistrzów i Prezydentów Województwa Małopolskiego, Szymon Osow­ski podkreśla, że patologią jest to, iż prawie wszystkie „niezależne” lokalne organizacje w Polsce finansowane są przez samorządy. – Dostają pieniądze, więc chwalą. A jak trzeba, zgłaszają dobrą władzę do „prestiżowych konkursów” – kwituje prawnik Watchdog Polska.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski