Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stadion taki jak to miasto

Krzysztof Kawa
Z kraju Kawy. Każdy, kto odwiedzał wielkie miasto, wie, że trzeba się nachodzić. Ale to, ile się trzeba nachodzić w Brasilii, do tego ryzykując życiem, przechodzi ludzkie pojęcie.

Stolica Brazylii z pewnością nie została zbudowana po to, by ludziom żyło się wygodnie. A już na pewno nie dla osób, które chciałyby poruszać się na piechotę. Szerokie arterie komunikacyjne oddzielają jeszcze szersze pasy czerwonej ziemi. Odległości pomiędzy budynkami zbudowanymi po przeciwnych stronach są ogromne, a nic nie pomaga w ich pokonywaniu.

Architekci, ze słynnym Oscarem Niemeyerem na czele, nie uznali za stosowne zaprojektować chodników, ścieżek i innych tego typu udogodnień. Dróżki, które jakimś cudem powstały, zaczynają się albo nagle kończą według niezbyt jasnych kryteriów. Przejść dla pieszych ze świecą szukać, za to widziałem takie, które kończyły się... na ścianie estakady. Jest też mnóstwo wysokich stopni i krawężników, więc lepiej nie planować marszu z torbą na kółkach.

Nigdy nie złamałem tylu przepisów drogowych, nigdzie indziej tak często nie przebiegałem przez drogę szybkiego ruchu tuż przed maskami pędzących samochodów. Nie robiłem nic wyjątkowego, po prostu brałem przykład z dziesiątków innych zagubionych.

Nie mogło być inaczej na Stadionie Narodowym. Ponieważ powstał w mieście wyjątkowym, musiał także w niezwykły sposób zaistnieć na tle innych obiektów mundialu. Jest najdroższy, najpiękniejszy i... najmniej przyjazny dla kogoś, kto chciałby szybko wejść i wyjść. Ogromne hole, setki stromych schodów, oplatające szkielet stadionu betonowe antresole – wszystko to wymaga cierpliwości i czasu.

Biuro prasowe w jednej części, sala konferencyjna w drugiej, windy zawożące dziennikarzy na trybunę w trzeciej. By nie było za prosto, dodano kilka poziomów i pięter. – Pomiędzy poziomem minus 2 i minus 1 jest jeszcze jedno piętro – instruuje mnie reporter z Japonii. Przeszedłem się po centrum miasta, więc już nie pytam: a po co?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski