Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unijne terminy mogą skutecznie zablokować budowę metra

Piotr Tymczak, Arkadiusz Maciejowski
Warianty pierwszej linii metra
Warianty pierwszej linii metra
Inwestycje. Niewykluczone, że konieczne będzie podzielenie budowy metra na dwa etapy. Pierwsza linia powstałaby dopiero po 2022 roku.

Po tym, jak mieszkańcy w referendum opowiedzieli się za budową metra, władze Krakowa rozpoczęły przygotowania do tej inwestycji. I już pojawiły się poważne wątpliwości.

Nawet jeśli miastu udałoby się otrzymać dofinansowanie unijne na dokumentację i budowę pod­ziemnej kolejki, to istnieje wielkie prawdopodobieństwo... jego utraty. Ciężko będzie bowiem wyrobić się chociażby z przygotowaniem tzw. studium wykonalności metra do końca 2015 roku, a to ostateczny termin rozliczania funduszy z obecnej perspektywy.

Studium wykonalności miałoby pokazać, czy są ekonomiczne podstawy, aby budować podziemną kolejkę. Bez niego o budowie podziemnej kolejki nawet nie można myśleć, ale miasta na taki wydatek nie stać.

Dokument ten oraz m.in. badania geologiczne i archeologiczne kosztować mają aż 30 mln zł. Dlatego urzędnicy złożyli wniosek o dofinansowanie z funduszy UE, które może sięgnąć 85 proc. Aby je jednak ostatecznie otrzymać, studium musiałoby zostać wykonane właśnie do końca 2015 r. Jest to jednak mało realne. Tworzenie takiego dokumentu trwa bowiem zazwyczaj dłużej niż rok, a poza tym najpierw trzeba rozpisać przetarg.

– Trzeba brać też pod uwagę możliwe komplikacje i odwołania od przetargu, a to cały proces wydłuża. Terminy są więc bardzo napięte i mam obawy, czy jest to wykonalne – przyznaje Stanisław Albricht, szef Pracowni Projektowej „Altrans”, autor koncepcji metra w Krakowie.

Również Grzegorz Stawowy, szef klubu Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta Krakowa, zwraca uwagę, że Kraków może mieć duże problemy, aby zmieścić się w terminach unijnych. – Niestety, prawda jest taka, że referendum w sprawie metra powinno odbyć się dużo wcześniej i już przynajmniej dwa, trzy lata temu należało rozpocząć przygotowania, jeśli mamy skutecznie skorzystać z tej ostatniej dużej fali unijnych pieniędzy – uważa Stawowy.

Albricht dodaje zaś, że co prawda w Warszawie udało się przygotować studium dla drugiej linii metra w niewiele ponad rok, tam część opracowań była jednak już wcześniej gotowa.

Małe szanse realizacji studium do końca 2015 roku mogą wpłynąć na to, że Kraków w ogóle nie otrzyma dofinansowania na ten ważny dokument. A to zatrzymałoby na lata całą inwestycję.

Na stworzenie pierwszej linii, która najprawdopodobniej biec będzie z Nowej Huty do Bronowic, potrzeba minimum czterech lat. Taki czas deklarowała firma Alstom, która jest zainteresowana realizacją podziemnej kolejki w Krakowie. Alstom chciałby wyłożyć połowę pieniędzy na budowę (ok. 3 mld zł), a drugą połowę Kraków miałby zdobyć właśnie w ramach dotacji z UE. Aby jej nie stracić, całą inwestycję trzeba byłoby jednak rozliczyć do 2022 roku. A to wydaje się teraz wyjątkowo mało realne.

Stanisław Albricht proponuje więc na poważnie zacząć rozpatrywać możliwość budowy metra etapami. Postarać się do 2022 roku zbudować tylko np. połowę pierwszej linii, czyli z Nowej Huty do Dworca Głównego PKP (i na ten fragment zdobyć dofinansowanie). A dopiero po 2022 roku resztę trasy. Sęk w tym, że po tej dacie Polska na pewno nie będzie miała możliwości korzystać już z tak dużych unijnych dotacji i może nie być pieniędzy na dokończenie całej trasy.

Dodatkowo już teraz duże wątpliwości budzi sama kwota 30 mln zł, której zdaniem urzędników potrzeba na przygotowanie budowy metra. Zdaniem wielu ekspertów to dość wygórowana suma.

– Ja również uważam, że można to zrobić mniejszym kosztem – zaznacza Albricht. Innego zdania jest jednak Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa. Przekonuje jednak, że 30 mln zł to wcale niedużo.

Zwraca uwagę, że za te pieniądze wykonane muszą zostać kosztowne analizy i badania geologiczne, archeologiczne oraz m.in. ocena ryzyka ekonomicznego. Wiceprezydent zaznacza też, że przygotowując te obliczenia, urząd opierał się na kosztach przygotowania drugiej linii w Warszawie i konsultował się m.in. z warszawską spółką Metroprojekt.

Szacuje się, że w stolicy przygotowania mogły kosztować nawet ponad 50 mln zł, co miałoby świadczyć o tym, że 30 mln zł dla Krakowa nie jest wygórowaną kwota. Krzysztof Malawko, rzecznik spółki Metro Warszawskie, zaznacza jednak, że jednych precyzyjnych danych nie ma.

W stolicy przygotowania do budowy drugiej linii metra trwały ponad 10 lat, a różnego rodzaju ekspertyzy prowadzone były przez różne jednostki. – Przestrzegałbym jednak przed porównywaniem miast. Jeżeli chodzi np. o badania geologiczne, to Kraków ma w miarę stabilny grunt w przeciwieństwie do Warszawy, dlatego u nas te badania na pewno musiały być bardziej skomplikowane – wyjaśnia Krzysztof Malawko.

Napisz do autora:
[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski