Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyhamowane Pendolino

Arkadiusz Maciejowski
Anna Kaczmarz
Transport. Nowoczesne pociągi mają dojeżdżać do Krakowa już w grudniu, ale plan wydaje się mocno zagrożony

Sprawa uruchomienia Pendolino, czyli nowoczesnego pociągu, który od grudnia ma wozić pasażerów z Krakowa m.in. do Warszawy i Gdańska, zaczyna się robić absurdalna.

Do Polski dotarło już 10 z 20 zamówionych przez PKP Intercity składów. Kolejarze nie mają jednak do nich dostępu i nie mogą na przykład szkolić na nich maszynistów. Pojawiały się też informacje, że do nowych składów nie zostali wpuszczeni nawet specjaliści, którzy mieli przeprowadzić pomiary potrzebne do zainstalowania urządzeń koniecznych do pokładowego internetu.

Pociągi stoją więc bezczynnie w Centrum Serwisowym w Warszawie, które oddano do użytku na początku kwietnia. - Składy nie zostały odebrane przez PKP IC i są naszą własnością - twierdzi Nicolas Halamek, dyrektor zarządzający firmy Alstom Transport w Polsce, która wyprodukowała Pendolino.

Od ponad dwóch miesięcy trwa przepychanka między Alstomem a PKP IC. Zgodnie z umową do końca maja producent miał przekazać kolejarzom pierwszych osiem pociągów oraz pozwolenie na jazdę nimi z prędkością 250 km/godz.

Alstom nie dostarczył jednak dokumentów, bo, jak twierdzi, nie jest w stanie. W kraju nie ma odpowiednich torów i systemu sterowania ruchem, które pozwalałyby na przeprowadzenie testów prędkości i uzyskanie homologacji dla Pendolino.

Firma zaproponowała więc, że na razie przekaże pociągi z pozwoleniem na jazdę do 160 km/godz. i to wywołało burzę. Wicepremier Janusz Piechociński groził nawet zerwaniem kontraktu mówiąc, że PKP kupowało tygrysa, więc nikt nie zadowoli się kotem.

Wprawdzie kolejarze zapowiedzieli, iż umowy nie zerwą, ale pociągów bez homologacji nie odebrali i rozpoczęli naliczanie Alstomowi kar umownych. W czerwcu mogą one wynieść 4 mln zł.

Najgorsze jest jednak to, że w tym roku Pendolino może w ogóle nie wyjechać na polskie tory. Nicolas Halamek twierdzi jednak, że cały czas trwają w tej sprawie rozmowy. - Naszym priorytetem jest, by pociągi mogły wozić bezpiecznie pasażerów już w grudniu - podkreśla.

Zuzanna Szopowska, rzeczniczka PKP IC potwierdza, że rozmowy są prowadzone. Efektów wciąż jednak nie widać.- Spółka przewiduje, że negocjacje zakończą się w drugiej połowie czerwca - informuje.

Czasu jest coraz mniej, a kolejarze powtarzają, że na pewno nie zgodzą się na odbiór pociągów, które nie będą mogły rozwijać prędkości ponad 160 km/godz. Jeśli jednak chcą uruchomić składy w grudniu, muszą je przejąć najpóźniej w wakacje, by mieć kilka miesięcy m.in. na wyszkolenie personelu.

Przedstawiciele Alstomu, na nasze pytanie, czy jest szansa, że w tym roku zdobędą homologację na 250 km/godz., odpowiadają zaś, że zależy to od przygotowania infrastruktury. W 2014 r. nie będzie ona jednak do tego gotowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski