Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilki grasują w Małopolsce

Paweł Szeliga, Paweł Chwał
Wilki nie były głodne, wpadły w amok i zaatakowały bezbronne zwierzęta
Wilki nie były głodne, wpadły w amok i zaatakowały bezbronne zwierzęta Nadleśnictwo Piwniczna-Zdrój
Muszyna. Wataha zagryzła 31 owiec ze stada Włodzimierza Oleksego na pastwisku w Wojkowej. Machowa. W jednym z gospodarstw znaleziono zagryzione psy. Wszystko wskazuje na to, że to też ofiary wilków

Pięć dorosłych owiec i 26 jagniąt padło ofiarą wilków, które zaatakowały stado pasące się na łące w Wojkowej pod Muszyną. Drapieżniki zagryzły i zadusiły zwierzęta. Większość zostawiły na skrwawionej trawie, nie odgryzając nawet małego kawałka mięsa.

Włodzimierz Oleksy, znany m.in. z tego, że szedł 42 dni do Rzymu na kanonizację Jana Pawła II, nie kryje, że stracił już cierpliwość do wilków.

W Polsce są pod ścisłą ochroną. Nie można do nich strzelać, nie mają też naturalnych wrogów, więc czują się coraz bardziej pewne siebie.

Wilki przestały się bać
- Widuję je czasem na skraju lasu nawet w środku dnia - opowiada Oleksy. - Nie czują żadnego respektu przed człowiekiem. Po prostu z nimi przegrywamy. Hodowca wypuszcza swoje stado na wypas około godz. 6. To prawie 400 sztuk owiec, które rozchodzą się po terenie szerokim pasem. Podejrzewa, że rzezi dokonała wataha ośmiu wilków, którą często widuje w muszyńskich lasach.

Rano temperatura jest niska, a łąkę spowija tak gęsta mgła, że trudno w niej cokolwiek zobaczyć - mówi Włodzimierz Oleksy. Gdy następuje atak, ludzie strzegący stada są bezradni.

Szacowaniem szkód hodowcy zajęli się już fachowcy z Nadleśnictwa Piwniczna, na terenie którego doszło do tego zdarzenia.

- Tylko tyle możemy zrobić - wyjaśnia nadleśniczy Stanisław Michalik. - Za szkody zapłaci Skarb Państwa. Wilki zabiły m.in. jagnięta ważące ponad 20 kg. Ich mięso jest szczególnie cenione przez smakoszy. Za jedną sztukę hodowca może dostać nawet 220 zł. Ubolewa, że stracił "przyszłościowe" owce, które nie miały jeszcze nawet roku. Pozostało mu jedynie zutylizować zagryzione zwierzęta.

- Po oszacowaniu szkód podpiszemy ugodę cywilną, na podstawie której po uzyskaniu pieniędzy z Ministerstwa Finansów wypłacane jest odszkodowanie - mówi Sylwia Słowińska z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środo-wiska w Krakowie. W 2013 r. w całej Małopolsce wilki zagryzły ponad 400 owiec. Kwota wypłaconych hodowcom odszkodowań przekroczyła 115 tys. zł.

W naszym regionie drapieżniki przetrzebiły ostatnio stada w Wojkowej, Wierchomli Małej, Powroźniku i Słopnicach. u zagryzły łącznie 30 zwierząt.

Od początku tego roku te drapieżniki zabiły 21 jagniąt na Podhalu i teraz 31 zwierząt w gospodarstwie Włodzimierza Oleksego.

Strach opanował Machową
Dwa tajemnicze przypadki zagryzienia psów w jednym z gospodarstw na skraju lasu spowodowały, że w Machowej ludzie od kilku dn i boją się wychodzić po zmroku z domów. Są przekonani, że w pobliżu wsi zadomowiły się wilki. Wprawdzie nikt ich do tej pory nie widział, ale nawet łowczy i myśliwi nie są w stanie na sto procent zapewnić, że miejscowość jest wolna od tych groźnych drapieżników.
P
ierwszy pies - 7-miesięczny szczeniak został zagryziony w nocy 18 maja. Zostały po nim jedynie szczątki porzucone ok. 10 m od ogrodzenia. 27 maja podobny los spotkał starszego i większego czworonoga, którego gospodarz zostawił na noc na łańcuchu, aby odstraszał dziki od upraw na polu za domem. Rano znalazł go wyrwanego z obroży, zawleczonego ok. 20 metrów od płotu, pozbawionego skóry i częściowo zjedzonego.

- Dziki na pewno w ten sposób nie obeszłyby się z nim. To musiały być wilki, bo co innego rzuciłoby się na dużego, ujadającego psa i zagryzło go? - mówi Jan Strzała, sołtys Machowej.

Jego zdanie podziela wielu mieszkańców tej położonej kilkanaście kilometrów na wschód od Tarnowa miejscowości, w której sporą część zajmują lasy.

- Temat wilków zdominował poniedziałkowe spotkanie z rodzicami. Wielu z nich, po tym co się stało, nie posyła już pieszo swoich dzieci do szkoły, ale odwozi je samochodami. Popularne wśród uczniów do niedawna miejsce do zabawy, pod lasem, w ostatnich dniach całkowicie opustoszało. Popołudniami i wieczorami nie zastanie się tam teraz nikogo. Wszyscy - młodzi i starsi - są mocno tym wszystkim wystraszeni - zauważa Krystyna Niemiec, dyrektorka zespołu szkół w Machowej.

- O przypadkach zagryzienia psów słyszałem, ale nie sposób stwierdzić na sto procent, że zrobiły to wilki - mówi Krzysztof Łazowski, łowczy okręgowy w Tarnowie. Podobnie uważają myśliwi z podtarnowskich kół łowieckich, z którymi rozmawialiśmy na ten temat. - Może zabłąkał się tu jeden, góra kilka osobników z Bieszczadów, ale na dłużej raczej tutaj jednak nie zagoszczą, bo nasze lasy są dla nich za małe - mówi Łazowski.

Wcześniej wilki widywane były sporadycznie w południowych gminach powiatu tarnowskiego, m.in. w gminie Szerzyny oraz Ciężkowice.

- Słyszałem od ludzi, że się obawiają o swoje bezpieczeństwo, ale do nas żadne zawiadomienie w tej sprawie nie wpłynęło - mówi Artur Kościelniak, komendant policji z Pilzna.

- Cóż z tego, gdybyśmy nawet taki wniosek złożyli, skoro wilki są pod ochroną i nic złego nie można im zrobić - mówią w Machowej.

W Słopnicach dwa lata temu grasowały rysie
W maju 2012 r. samica rysia z trójką młodych zadusiła 38 owiec w Słopnicach. Hodowca Ryszard Piaskowy stracił jedną trzecią swoich zwierząt, hodowanych głównie dla mleka.

Zwierzęta warte były 1500 zł za sztukę. Rysie zjadły mięso tylko z dwóch z nich. Pozostałych 36 zadusiły. Edward Krupa z Nadleśnictwa Limanowa wyjaśniał wtedy, że drapieżnik, który wpadnie w stado zwierząt, wpada w amok i zabija na oślep. - Nie dotyczy to tylko wilków czy rysiów - podkreśla Edward Krupa. - Na przykład lis mógłby się zadowolić jedną kurą, a wpadając do kurnika dusi od razu 70 sztuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski