Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szybki internet stanął pod znakiem zapytania

Grzegorz Skowron
Fot. Archiwum
Kontrowersje. Władze Małopolski już zastanawiają się, na co wydać 64 mln złotych z unijnych funduszy, które zarezerwowano na światłowody zapewniające sieć szerokopasmową.

Zarząd Województwa Małopolskiego nie zgodził się na zmianę terminu zakończenia budowy sieci światłowodów. To projekt, na który przeznaczono 64 mln zł z unijnych funduszy. Inwestycja powinna być gotowa w połowie przyszłego roku, ale spółka Małopolska Sieć Szerokopasmowa, która ją realizuje, chce dodatkowych trzech miesięcy.

– Nie mamy żadnych gwarancji, że nowy termin zostanie dotrzymany – mówi marszałek Małopolski Marek Sowa. Pytany, czy umowa z MSS zostanie rozwiązana, odpowiada, że na razie nie ma do tego podstaw prawnych. Ale też nie ukrywa, że władze województwa już zastanawiają się nad tym, jakie inwestycje mogą być finansowane z puli zwolnionej po rezygnacji z sieci szerokopasmowej. Trzeba je szybko wybrać i zrealizować, aby nie stracić 64 mln zł, które w razie ich niewykorzystania trzeba by zwrócić do unijnej kasy. – Decyzje o ewentualnej rezygnacji z budowy sieci szerokopasmowej i przeznaczenia rezerwowanych na nią dotacji zostaną podjęte jeszcze w tym roku – zaznacza marszałek.

Spółka MSS nie widzi żadnego problemu w związku z przesunięciem terminu. Zapewnia, że prace nad budową sieci są zaawansowane. Dlaczego więc chce mieć więcej czasu? – Kwestię terminu realizacji projektu sygnalizowaliśmy jeszcze na etapie podpisywania umowy o dofinansowanie. Już wtedy była mowa o wrześniowym terminie jako realnym, zatem nasz wniosek ma raczej charakter porządkowy i był wcześniej konsultowany z Urzędem Marszałkowskim – twierdzi Piotr Mal­charek z MSS.

Marszałek nie ukrywa jednak, że decyzja o każdych dodatkowych miesiącach dla MSS jest ryzykowna. – Terminy już są bardzo napięte. My też potrzebujemy czasu na sprawdzenie, czy wszystko zostało wykonane zgodnie z założeniami, i na rozliczenie inwestycji – tłumaczy Marek Sowa. – Tymczasem teraz okazuje się, że spółka MSS szuka nowego wykonawcy, który ma zająć się dopiero zaprojektowaniem tej sieci – dodaje marszałek.

Przez kilka ostatnich miesięcy MSS współpracowała z tarnowską firmą MGGP. To ona miała zaprojektować sieć światłowodów i ją wykonać. Na stronie internetowej MSS wisi jednak ogłoszenie o przetargu, który ma wyłonić podmiot odpowiedzialny za zaprojektowanie sieci świa­tłowodów, uzyskanie wszystkich uzgodnień i wybudowanie sieci.

Piotr Malcharek zapewnia, że projekt jest realizowany, i to zgodnie z koncepcją oraz dokumentacją, które zostały przygotowane w okresie od września 2013 do lutego 2014 przez MGGP. – Uznaliśmy, iż konieczne jest wprowadzenie nowego wykonawcy, którego kompetencje i doświadczenia związane są przede wszystkim z budową infrastruktury telekomunikacyjnej – mówi Malcharek.

Marek Sowa twierdzi jednak, że MSS nie ma jeszcze wszystkich pozwoleń na prowadzenie inwestycji. – Ze względu na zainteresowanie projektem, najpierw dziennikarzy, a potem służb, monitorujemy jego realizację. Docierają do nas informacje, na jakim etapie są przygotowania – mówi marszałek. Podkreśla, że z powodu wątpliwości co do możliwości zrealizowania sieci światłowodów w terminie urząd nie przekazał jeszcze MSS ani złotówki z 64 mln zł dotacji.

Jak sprzedawano spółkę MSS – za 2,6 mln zł

- Sieć szerokopasmowa była pechowa od samego początku. Najpierw inwestycja miała mieć charakter czysto publiczny, ale po kilku latach okazało się, że nawet nie ruszyła z miejsca. Samorząd zdecydował się więc dopuścić inwestora prywatnego. Miał być tylko udziałowcem MSS, ale ostatecznie uznano, że spółkę trzeba sprzedać w całości.

- W ubiegłym roku za 2,6 mln zł MSS została kupiona przez Hyperion. Prezesem tej firmy jest Tomasz Szczypiński, były poseł PO. Potem Hyperion zlecił wybudowanie sieci szerokopasmowej tarnowskiej MGGP, której wiceprezesem jest żona byłego posła PO Aleksandra Grada.

W listopadzie 2013 r. w „Gazecie Polskiej” ukazał się artykuł „Unijne pieniądze w platformerskiej sieci”. Gazeta postawiła zarzut, że zdominowany przez PO zarząd województwa sprzedał spółkę MSS firmie byłego posła PO, a ten wykonanie sieci szerokopasmowej zlecił firmie, w której władzach zasiada żona innego byłego posła PO. W styczniu tego roku Hyperion i MSS pozwały „Gazetę Polską” o naruszenie dóbr osobistych. Marszałek Marek Sowa także zapowiadał pozew, ale ostatecznie z niego zrezygnował.

- Sprawę bada CBA, od kilku miesięcy zajmuje się nią również sejmikowa Komisja Rewizyjna. Chodzi m.in. o wyjaśnienie, czy cena 2,6 mln zł za MSS nie była zbyt niska, bo spółka miała zapewnione 64 mln zł dotacji na budowę sieci szerokopasmowej.

Napisz do autora
[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski