Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korwin i reszta

Jan Maria Rokita
Luksus własnego zdania. Jedyną rzecz, jaką Europa zauważy z polskich eurowyborów - to pojawienie się na brukselskich salonach Janusza Korwina-Mikke. "Takich przemówień Bruksela jeszcze nie słyszała" - obiecał Korwin jeszcze w wieczór wyborczy.

I jasno precyzował, że do Brukseli będzie wybierać się tylko po to, by głosić te przemówienia, a potem zaraz wracać do kraju i tutaj budować partię. Nie ma powodów, aby mu nie wierzyć. Brukselskie mowy Korwina dadzą mu wkrótce europejską reputację i całkiem niewykluczone, iż uczynią jedynym dobrze rozpoznawalnym polskim politykiem.

Najpierw dlatego że Korwin posiada przydatną we współczesnej steatralizowanej polityce umiejętność tworzenia wokół siebie atmosfery podniecenia i sensacji. Ale jeszcze bardziej z racji tego, co będzie miał on do powiedzenia w Brukseli. Trzy dni przed wyborami Korwin przedstawił swoje priorytety podczas wiecu na krakowskim Rynku.

Są nimi: zniesienie w całej Europie podatków dochodowych i zasiłków socjalnych, likwidacja emerytur i ubezpieczeń społecznych, walka z ekologią, eliminacja szkół państwowych i usunięcie zboczeńców w szkołach, którzy zajmują się wychowaniem seksualnym, a także powrót do kary śmierci.

No i oczywiście, na pierwszym miejscu będzie domagał się "całkowitego zniszczenia Unii Europejskiej, zaorania tego pola i obsiania go na nowo" - co zaraz po wyborze na europosła postanowił objaśnić także rosyjskiej agencji Nowosti.
Plan Korwina wpisuje się jasno w wielki spór ideowy i kulturowy, jaki bez wątpienia zaostrzy się teraz wewnątrz Unii. A polski eurodeputowany ma szansę stać się najbardziej radykalnym wyrazicielem konserwatywnej strony tego sporu, znacznie bardzie jednoznacznym od królującego dotąd na tym ideowym polu Brytyjczyka Nigela Farage'a.

Hasła Korwina uderzają w dwa ideowe fundamenty dzisiejszej Europy: ochronę systemów socjalnych oraz likwidację tradycyjnej rodziny, wraz z towarzyszącą jej obyczajowością. Większość z tych na pozór bardzo radyklanych haseł zawiera twarde, racjonalne jądro, dobrze definiujące przyczyny długotrwałego europejskiego kryzysu. Tyle tylko że zarówno państwo socjalne, jak i rewolucja gender to są dzisiaj święte sztandary europejskiej lewicy. I dlatego właśnie Korwin - jakby żywcem wzięty do Europy z amerykańskiej Tea Party - będzie tam budzić zgrozę i wściekłość.

Cała reszta polskich eurowyborów ma wyłącznie lokalne znaczenie, na które pies z kulawą nogą nie zwróci w Europie uwagi. Wynik Kaczyńskiego pozwala mu myśleć o wzięciu w przyszłym roku władzy, zwłaszcza gdyby zdecydował się na próbę koalicji z rozwojowym zapewne Korwinem. Także Tusk może nadal liczyć na utrzymanie się przy władzy w partnerstwie z SLD lub PSL albo obiema tymi partiami naraz. Leszek Miller, choć jego wynik potwierdza marginalną rolę postkomunistów w dzisiejszej polityce, zyskał jednak inny wielki sukces.

W końcu - tym razem zapewne już trwale - wyeliminował z życia politycznego Aleksandra Kwaśniewskiego. Były prezydent z rozczarowaniem przyznaje, że więcej się już za politykę nie weźmie, co znaczy, iż pogodził się także z ostateczną klęską najlepszych swoich żołnierzy, takich choćby jak Marek Siwiec. Niemal spod sznurka uciekł prezes Janusz Piechociński. Raz jeszcze potwierdziła się najbardziej zachowawcza diagnoza PSL, jako partii, którą rządzić może bądź kto, jeśli tylko ochrania wpływy wiejskiej nomenklatury z rolniczych agencji, kółek i ośrodków doradztwa. W końcu nieodwołalny tym razem jest polityczny koniec skandalisty Palikota.

Ów zresztą odkrył przy okazji i postanowił obwieścić za pośrednictwem telewizji, że "widocznie sam jest politykiem do d…". Można to potraktować jako pierwsze od wielu lat wyznanie posła Palikota, z którym trudno doprawdy byłoby się nie zgodzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Korwin i reszta - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski