Hutnik gościem lidera, a Dalin w Małogoszczu

Wisła II podejmie na obiekcie ze sztuczną nawierzchnią Łysicę Bodzentyn. Krakowski klub chciał przełożyć mecz, na co nie zgodził się przeciwnik. Zawody odbędą się bez udziału publiczności.

Kolejny trudny mecz czeka Hutnika, który tym razem zmierzy się z liderem tabeli, Granatem Skarżysko-Kamienna. – Tam zawsze trudno się gra – podkreśla kapitan zespołu z Nowej Huty, Krzysztof Świątek. – W ubiegłym roku przegraliśmy aż 0:3, ale pojedziemy powalczyć. Myślę, że stać nas nawet na komplet punktów. Przez półtora miesiąca graliśmy co trzy dni, co odbiło się na naszej formie, ale wreszcie mieliśmy tydzień bez meczu i od razu lepiej wypadliśmy. Można powiedzieć, że przełamaliśmy się z rezerwami Wisły, choć pozostał nam niedosyt, bo tylko zremisowaliśmy.

Widać, że drużyna z Suchych Stawów wydaje się być teraz pewniejsza siebie, bo rozegrała bardzo dobre spotkanie i jej zawodnicy łakną zwycięstw. Wciąż co prawda brakuje jej trzech leczących się piłkarzy (w tym sezonie raczej już nie zagrają), lecz powrócili inni i trener Andrzej Paszkiewicz ma pewne pole manewru.

– Po meczu z Wisłą II są jakieś drobne urazy, ale tak jest po każdym spotkaniu. Jeśli nic się nie zdarzy podczas treningów, to trener powinien mieć do dyspozycji wszystkich piłkarzy, którzy wystąpili w ostatnim spotkaniu – dodaje Świątek.

Dalin Myślenice spotka się z będącą o dwie lokaty wyżej w tabeli i mającą o pięć punktów więcej Wierną Małogoszcz. Myśleniczanie w tym sezonie na wyjazdach spisują się lepiej niż u siebie, dlatego trener Krzysztof Bukalski zapowiada: – Musimy szukać punktów wszędzie. O zwycięstwo będzie trudno, ale jedziemy o nie powalczyć. Wierna jest nieobliczalną drużyną. Potrafi wygrać z teoretycznie silniejszym rywalem i przegrać ze słabszym.

W Dalinie nie zagra pauzujący za żółte kartki obrońca Szymon Tokarz, a pod znakiem zapytania stoi występ mającego problem z kolanem napastnika Marka Mizi.