Polska liga to nie WNBA

Z końcem kwietnia „Biała Gwiazda” przeżywała piękne chwile. Wiślaczki zdobyły mistrzostwo Polski, po czym rozjechały się na urlopy. Większość zawodniczek deklarowała wówczas chęć pozostania w krakowskim zespole na kolejny sezon. Podobnie jak trener Stefan Svitek.

Słowak w wywiadzie dla rodzimych mediów stwierdził, że wyjeżdżał do domu z obietnicą, że w niedługim czasie dostanie do podpisu umowę na najbliższy sezon. Najpierw jednak klub musi mieć zagwarantowany budżet na przyszły rok. Dlatego działacze Wisły wciąż nie ujawniają, jakie mają plany kadrowe. – Poczekajmy na __podpisanie umowy sponsorskiej, bo to ona będzie warunkować ewentualne ruchy transferowe – podkreślał Piotr Dunin-Suligostowski, generalny menedżer klubu.

Czy nie ma ryzyka, że w międzyczasie inne kluby złożą kuszące oferty dotychczasowym liderkom zespołu? Niekoniecznie, bo nie tylko Wisła jest na wstępnym etapie budowania kadry na kolejny rok. Potwierdza to menedżerka wielu polskich koszykarek, Patrycja Czepiec. – Wiele klubów jest dopiero na etapie rozmów, nie każdy ma dopięty budżet. Może jeden klub w Polsce jest w takiej sytuacji, że z dużą liczbą zawodniczek jest już po __słowie – Artego Bydgoszcz. Ale polska ekstraklasa to nie liga WNBA, gdzie każdy ma co roku stabilny budżet – podkreśla.

W całej Europie jest podobnie. – Najszybciej skład zamkną pewnie potentaci, jak Jekaterynburg. Ale wiele klubów z najlepszych lig wciąż nie wie, jaką kadrą będzie dysponować. Nie wiadomo nawet, czy mistrz Hiszpanii Rivas Madryt w ogóle zagra w __przyszłej edycji Euroligi – zaznacza menedżerka.

Czepiec jest też agentką tych Polek, które w ostatnim sezonie reprezentowały Wisłę. – _Żadna z zawodniczek, które reprezentuję, nie przedłużyła jeszcze umowy z Wisłą. Każda z nich bierze jednak pod uwagę grę tutaj w __kolejnym sezonie _– podkreśla.

Czy fakt, że Wisła wciąż nie ogłosiła przedłużenia umowy z firmą Can-Pack utrudnia jej pracę? – Nie, bo nie jestem w żaden sposób ograniczona tylko do rozmów z jednym klubem. Rozmawiam z wieloma klubami w Polsce i Europie – przyznaje.