Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwo już jest, teraz czas na ślub

Rozmawiała Justyna Krupa
Justyna Żurowska była najlepszą zawodniczką tegorocznego finału
Justyna Żurowska była najlepszą zawodniczką tegorocznego finału fot. Anna Kaczmarz
Rozmowa. – To było dla mnie superzaskoczenie – mówi o wyróżnieniu tytułem MVP finałów Tauron Basket Ligi Kobiet Justyna Żurowska, koszykarka Wisły Can-Pack, nowych mistrzyń Polski.

– Jak długo świętowałyście po niedzielnej koronacji na mistrzynie Polski?

– Przepraszam, że jestem zachrypnięta i kaszlę, ale to od krzyków radości [śmiech]. Moje świętowanie po zdobyciu mistrzostwa skończyło się nieco wcześniej niż reszty zespołu. Wieczorem poszliśmy wszyscy na spontanicznie zorganizowaną, ale bardzo uroczystą kolację wraz ze sponsorem i prezesem klubu.

Potem ja spędzałam już czas z rodzicami, a dziewczyny ruszyły „w miasto”. Natomiast na drugi dzień zostałam organizatorem kolejnej imprezy, tym razem grillowej. Wraz z moim narzeczonym Krzyśkiem Cegielskim zaprosiliśmy cały zespół do nas, do domu. Kłopot tylko w tym, że zagraniczne dziewczyny miały wcześniej już porezerwowane bilety lotnicze na poniedziałek. Jedynie Zane Tamane ten problem nie dotyczył, bo na Łotwę wraca samochodem.

– To doskonale świadczy o atmosferze w zespole, że macie ochotę przedłużać to wspólne świętowanie. Często przecież zdarza się, że zawodniczki po zakończeniu sezonu idą – każda w swoją stronę, albo wręcz mają już siebie trochę dosyć.

– Rzeczywiście, u nas jest inaczej. Świętowanie nie ma końca. Dopiero za parę dni się to wszystko uspokoi. Amerykanki zresztą były bardzo zawiedzione, że nie mogą zostać. Jantel Lavender żartowała nawet w niedzielę, że chyba się spóźni na ten swój lot. Zasłużyłyśmy na to świętowanie, bo razem zrobiłyśmy w tym sezonie coś wielkiego. Ale sezon był na tyle wyczerpujący, że teraz wręcz trudno uwierzyć, że jutro nie trzeba wstawać na trening, na siłownię, odprawę albo się „tejpować”.

– Gdy ogłoszono, że została Pani wybrana MVP finałów, na Pani twarzy malowało się totalne zaskoczenie.

– To były już moje czwarte finały w karierze, a do tej pory nigdy nie udało mi się wywalczyć złotego medalu. Myślałam i marzyłam więc tylko o tym złocie, a nie o indywidualnych nagrodach. Poza tym tendencja do tej pory była taka, że to zagraniczne zawodniczki zdobywały to wyróżnienie. Więc w ogóle nie przychodziło mi do głowy, że ja zostanę MVP. To było superzaskoczenie. Muszę przyznać, że nawet teraz, gdy mówię o tym wywalczonym złotym medalu, to się wzruszam. Również dlatego, że czuję, że przyłożyłam rękę do tego sukcesu i fajnie, że środowisko koszykarskie też tak to widzi.

– Jakie ma Pani plany na wakacje? Nie licząc tego, że najbliższe plany obejmują pewnie przede wszystkim przygotowania do ślubu z Krzysztofem Cegielskim.

– Trudno tu w ogóle mówić o wakacjach, bo 8 maja już mamy się stawić na zgrupowaniu kadry Polski w Warszawie. Te kilka wolnych dni rezerwuję dla rodziny, znajomych, odwiedzę też rodzinne strony. No i czas wreszcie zacząć na poważnie te przygotowania weselne. Bo niby coś starałam się załatwiać w trakcie sezonu, ale tak przed treningami to niewiele się udawało ogarnąć. Teraz możemy z Krzyśkiem bardziej się temu poświęcić.

– Z kompletowaniem zespołu na kolejny sezon Wisła musi poczekać na podpisanie nowej umowy sponsorskiej z firmą Can-Pack. Gdyby to od Pani zależało, zostałaby Pani na kolejny rok w Krakowie?

– Staram się na razie nie koncentrować na przyszłości. Moim celem było zdobycie złota, tylko ten jeden cel był w mojej głowie. Ja bym oczywiście jak najbardziej chciała zostać w Krakowie. I nawet nie chcę myśleć, że coś tak wspaniałego, jak zostało tutaj stworzone, mogłoby nie być kontynuowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski