Duże imprezy kosztują. Sponsorzy poszukiwani.

W najbliższy weekend, już po raz dwudziesty, odbędą się w Racławicach wybory Chłopa Roku. Z wyzwaniami, takimi jak dojenie sztucznej krowy czy przecinanie drewna piłą ręczną na czas, zmierzy się ośmiu kandydatów z Polski i czterech spoza kraju. Po raz pierwszy impreza będzie trwała dwa dni.

– Takie pomysły pojawiały się już wcześniej. Chcemy spróbować i zobaczyć, czy jest to dobre rozwiązanie – mówi Małgorzata Sadowniczyk, zastępca wójta gminy Racławice. Tym bardziej, że jest i okazja, bo tegoroczne wybory Chłopa Roku są jubileuszowe. Organizatorzy mają nadzieję, że z dwudniowego programu skorzysta jak najwięcej osób. W niedzielę rozpoczęcie turnieju będzie poprzedzone transmisją z kanonizacji Jana Pawła II i Jana XXIII oraz mszą św. i odsłonięciem pomnika papieża Polaka.

Tym razem na organizację wyborów Polskiego i Europejskiego Chłopa Roku udało się pozyskać fundusze z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Dotacja wynosi 40 tys. zł. Gmina musi do tego projektu dołożyć 22 tys. 500 zł. Jednak koszty urządzenia imprezy raczej przekroczą 60 tys. zł.

Małgorzata Sadowniczyk przyznaje, że choć z roku na rok fundusze od sponsorów są coraz mniejsze, to jednak ofiarodawców wciąż nie brakuje. – Są między innymi sponsorzy nagród – zaznacza.

Z kolei Centrum Kultury i Sportu przygotowuje się do czerwcowych Dni Miechowa. Według wstępnych szacunków dyrektor Sylwii Suchec­kiej, dwudniowa impreza pochłonie ok. 100 tys. zł. Część funduszy udało się pozyskać. W maju okaże się, jaką kwotę przekażą sponsorzy. – Nie mogę oceniać, jak wyglądało poszukiwanie pieniędzy w poprzednich latach, bo dyrektorem centrum jestem od września ubiegłego roku. Ale na przykładzie dożynek mogę stwierdzić, że jeszcze trzy lata temu sponsorów było więcej, niż w ubiegłym roku – mówi dyr. Suchecka.

Podkreśla, że na organizację niektórych wydarzeń udaje się znaleźć fundusze z zewnętrznych programów.

Napisz do autora:
[email protected]