Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na pole tylko czołgiem...

Aleksander Gąciarz
Marek Mazurek, Daniel Kowalski, Andrzej Kowalski, Jarosław Makowski i Krzysztof Skóra walczą o dojazd do pól
Marek Mazurek, Daniel Kowalski, Andrzej Kowalski, Jarosław Makowski i Krzysztof Skóra walczą o dojazd do pól FOT. ALEKSANDER GĄCIARZ
Proszowice. Właściciele gruntów od czterech lat czekają na dojazd do nich. Zarząd Dróg Wojewódzkich zapowiada załatwienie sprawy.

– Już brakuje nam cierpliwości. Nie wiemy, do kogo się zwrócić. Wie o sprawie gmina, wie Zarząd Dróg Wojewódzkich i nic – informowali kilkanaście dni temu reportera Dziennika Polskiego właściciele gruntów, leżących na zachód od drogi wylotowej z Pro­szowic w kierunku Kazimierzy Wielkiej.

Do kolejnej interwencji skłonił ich sposób wykonania zjazdu do pól, który miał być załatwieniem sprawy. – Proszę zobaczyć, jak to wygląda. Czy tędy można czymkolwiek przejechać? Chyba tylko czołgiem. A na moje pytanie skierowane do Zarządu Dróg Wojewódzkich usłyszałem, że to już wszystko, co mają zamiar zrobić – denerwuje się Andrzej Kowalski.

Wykonanie zjazdu polegało na wysypaniu przyczepy żużla i prowizorycznym ut­war­dzeniu. Stromy zjazd prowadził donikąd, bo dalej znajdowały się wertepy, a dodatkowo przejazd uniemożliwiała umocowana na betonowych postumentach reklama, informująca o wykonaniu przebiegającej obok inwestycji z udzia­łem środków unijnych.

Od tamtego momentu zmieniło się tyle, że zjazd został nieco zniwelowany, a reklama zniknęła. Rolników to jednak nie zadowala bo przejechać i tak nie sposób. Domagają się wykonania połączenia z przebiegającą nieco dalej drogą gruntową. – Z tej drogi korzystaliśmy przez kilkadziesiąt lat. Jednak po wybudowaniu obwodnicy miasta powstało na jej części rondo, a o dojeździe do pól nikt nie pomyślał – przypominają rolnicy.

Gdy dwa lata temu pisaliśmy o sprawie tłumaczono nam, że na przeszkodzie wykonania dojazdu stoi brak prawa własności do części gruntu, po którym miałby on przebiegać. – To jest już dawno załatwione. Sprzedałem ten fragment działki Zarządowi Dróg w lipcu ubiegłego roku – zapewnia Waldemar Bucki i dodaje, że nie rozumie, dlaczego w ciągu 10 miesięcy nic w tej sprawie się nie działo.

W ostatnich dniach pojawiła się jednak szansa na załatwienie ciągnącego się do czterech lat problemu. Tomasz Nowakowski, inspektor nadzoru inwestycyjnego w Rejonie Dróg Wojewódzkich w Jakubo­wi­cach zadeklarował, że w ciągu kilku miesięcy powstanie fragment nowej drogi, który połączy drogę wojewódzką z drogą dojazdową do pól. – Nie chcę podawać dokładnego terminu, ale postaramy się w ciągu trzech miesięcy tę sprawę załatwić. Mamy deklaracje pomocy ze strony ZDW w Krakowie – zapewnia.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski