Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Igrzyska 2022. Czekamy na gwarancje

Piotr Tymczak
Na argumenty walczyli: Magdalena Sroka i Tomasz Leśniak
Na argumenty walczyli: Magdalena Sroka i Tomasz Leśniak FOT. ANNA KACZMARZ
Kraków 2022. W debacie na temat igrzysk w naszym mieście przeciwnik tej imprezy Tomasz Leśniak zwracał głównie uwagę na koszty.

Wiceprezydent Krakowa Magdalena Sroka, a zarazem przewodnicząca Komitetu Konkursowego Kraków 2022 oraz Tomasz Leśniak, koordynator Inicjatywy „Kraków Przeciw Igrzyskom” wzięli udział we wczorajszej pierwszej debacie przedreferendalnej.

Spotkanie zorganizowano w hotelu Kossak, a tematem było pierwsze pytanie w referendum, czyli igrzyska w Krakowie. Debatę poprowadził Grzegorz Stawowy, szef klubu PO w Radzie Miasta, który przedstawiał problemy do dyskusji.

Grzegorz Stawowy: – Co stanie się z obiektami sportowymi, które powstaną na igrzyska?

Magdalena Sroka: – Gmina będzie współfinansować trzy obiekty. Doszliśmy do wniosku, że zamiast budować kolejną halę, można dla potrzeb hokeja przebudować stadion Cracovii, aby stał się obiektem wielofunkcyjnym. To zwiększa szanse na jego samofinansowanie.

Dla hokeja kobiet powstałaby hala Wisły, która była już wcześniej planowana też jako obiekt wielofunkcyjny. Później byłaby utrzymywana przez TS Wisła. Dla potrzeb carlingu powstałaby hala w ośrodku sportowym przy ul. Kolnej. Po igrzyskach można ją przekształcić w obiekt do tenisa i squasha. Nie ma więc żadnego ryzyka związanego z utrzymaniem tych obiektów.

Tomasz Leśniak: – Nie zostały upublicznione koszty utrzymania planowanych obiektów. Rozumiem, że kluby sportowe ustnie zobowiązały się, że będą je utrzymywać. Z tego, co słyszałem, to utrzymanie stadionu Cracovii przerobionego na halę wyniesie ok. 15 mln zł rocznie, a hali Wisły – ok. 7 mln zł. Może się okazać, że kluby nie poradzą sobie z takimi obciążeniami.

G.S.: – Jakie jest niebezpieczeństwo zwiększenia opłat z powodu igrzysk?

T. L.: – Problem zadłużenia bardzo często występował w miastach, które organizowały igrzyska. Jedynym wyjątkiem w ostatnich latach było prawdopodobnie Salt Lake City. W Vancouver pozostało zadłużenie w wysokości ok. 1 mld dolarów, w Turynie ok. 215 mln dolarów, w Nagano – ok. 28 tys. dolarów na gospodarstwo domowe.

Jak będzie w Krakowie, trudno powiedzieć, bo na razie nie mamy szczegółowych finansowych gwarancji ze strony rządu. I prawdopodobnie przed referendum nie dowiemy się, jaki może być podział ryzyka między rządem a gminami zaangażowanymi w projekt. A w przypadku takich imprez trzeba realizować inwestycje w krótkim czasie, skaczą ceny materiałów budowlanych i rośnie koszt wykonania.

M.S.: – Igrzyska będą kosztować niecałe 7 mld zł i większość z tych pieniędzy zostanie zainwestowane w Krakowie. To wpłynie na zwiększenie miejsc pracy, dochodów z podatków. Nasze miasto ma wydać 300 mln zł, czyli 4,5 procenta wszystkich kosztów. Warto starać się o igrzyska, aby pozyskać więcej środków europejskich na planowane w mieście inwestycje. Rząd ma świadomość, że musi udzielić gwarancji finansowych. Oczekujemy również deklaracji, że wszystkie ryzyka finansowe, jakie pojawią się podczas realizacji przedsięwzięcia, ponosi rząd.

T.L.: – Nie wiadomo, czy rząd w latach 2015–2022 będzie chciał na siebie wziąć całą odpowiedzialność finansową, gdyby koszty mocno rosły.

M.S.: – To są spekulacje. W przypadku Euro 2012 rząd wziął odpowiedzialność.

T.L.: – Do stycznia 2015 roku mamy mieć szczegółowe gwarancje rządu.

M.S.: – To prawda.

G.S.: – Łatwo jest krytykować, albo chwalić, jak ktoś do czegoś jest przekonany. Prosiłbym Pana Tomasza, aby powiedział, jakie korzyści przyniosą igrzyska.

T.L.: – Jedyny istotny argument to przyspieszenie inwestycji. Może pojawić się jednak problem, jaki był w związku z Euro 2012, kiedy przyspieszenie oznaczało też gorszą jakość i droższe inwestycje.

M.S.: – Tutaj sytuacja jest inna niż w związku z Euro 2012. W przypadku igrzysk mówimy o inwestycjach ujętych w wieloletniej prognozie finansowej, dla większości z nich jest już dokumentacja, wiemy, jak je chcemy wykonać i ile to ma kosztować. Zarządzanie ryzykiem jest prostsze.

G.S.: – Proszę Panią Wiceprezydent o wymienienie zagrożeń, jakie niosą igrzyska?

M.S.: – Największym zagrożeniem jest brak gwarancji rządowych. Myślę, że będziemy je mieli do końca roku. Bez tego proces starań o igrzyska zostanie przerwany. Zagrożeniem jest też to, że duże inwestycje, którymi miasto nie zarządza, np. drogi, połączenia kolejowe nie zostaną wykonane na czas. Nie widzę natomiast zagrożeń, jakie przyniosłaby sama organizacja igrzysk.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski