Na środowej sesji radni mieli się zająć sprawami finansowymi miasta, m.in. dofinansowaniem na zakup nowych samochodów dla policji i straży pożarnej, a także przeznaczeniem większej sumy miejskich pieniędzy na policyjne patrole. Prezydent Zdanowska postanowiła jednak nie uczestniczyć w dyskusji. Odczytała jedynie przygotowane wcześniej oświadczenie, w którym oskarżyła radnych o blokowanie rozwoju Łodzi, i opuściła salę obrad.
- Pani prezydent po wygłoszeniu oświadczenia, wróciła do swojego gabinetu, następnie udzieliła krótkich wywiadów dla dwóch stacji telewizyjnych. Podczas przerwy w obradach wyszła na obiad - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi.
Czytaj oświadczenie: Hanna Zdanowska zarzuciła opozycji, że robi polityczne igrzyska i wyszła z sali obrad
Radny SLD Tomasz Trela chciał nawet doprowadzić Hannę Zdanowską na salę obrad, jednak nic z tego nie wyszło. - Nie interesują mnie igrzyska polityczne. Łodzianie ocenią i mnie i radnych za to, co robimy. Jestem spokojna i będę dalej pracować dla Łodzi - mówiła prezydent miasta.
Zdanowska udała się do pobliskiej restauracji na sushi. Prezydent tłumaczy się, że opuszczając sesję i wychodząc na obiad, nie zrobiła nic złego. - Każdy ma prawo wyjść na posiłek w przerwie obiadowej. Nie jestem w stanie wytrzymać 16 godzin bez zjedzenia czegokolwiek - mówi Zdanowska.
Gdy prezydent jadła obiad, radni zdecydowali o zakończeniu obrad. - W czasie przerwy, odbyło się posiedzenie konwentu, podczas którego przyjęliśmy stanowisko, aby zakończyć obrady - mówi prof. Grzegorz Matuszak, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej.
Konwent Rady Miejskiej uznał ponadto, że oświadczenie Hanny Zdanowskiej obraziło radnych i łodzian. Radni żądają teraz przeprosin od prezydent Zdanowskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?