Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka na Pomorzu. Trefl Sopot u mistrza przed kamerami

Paweł Durkiewicz
Przemyslaw Swiderski
Sobotnie spotkanie (początek o godz. 20) sopockiego Trefla w Zielonej Górze będzie transmitowane przez Polsat Sport News. To może podziałać motywująco na zespół Maskoliunasa.

Sopocianie po środowej porażce z PGE Turowem Zgorzelec wiedzą, że na 99 procent przystąpią do ćwierćfinałów z trzeciej pozycji, co skojarzy ich z szóstymi w tabeli Czarnymi. Do rozegrania pozostały jeszcze trzy kolejki, w których gracze Dariusa Maskoliunasa będą mogli bez obciążeń psychicznych przećwiczyć warianty taktyczne na decydującą fazę sezonu.

W Wielką Sobotę żółto-czarnych czeka trudny sprawdzian w Zielonej Górze. Formę naszych koszykarzy sprawdzi Stelmet, czyli obrońca mistrzowskiego tytułu, mający w składzie doskonale znanych w Trójmieście Łukasza Koszarka, Adama Hrycaniuka oraz Przemysława Zamojskiego. Zaplanowany na godz. 20 mecz pokaże Polsat Sport News, dobrze byłoby więc, gdyby obie strony zafundowały widzom tyle emocji, ile było w ich poprzednim starciu w Hali Stulecia Sopotu. 30 marca po fantastycznym widowisku z dogrywką zielonogórzanie wygrali 89:88, a bohaterem spotkania okazał się Koszarek. Zdobył dla swojej obecnej drużyny 24 punkty, trafiając kilka niesamowitych rzutów w decydującej fazie gry.

Ćwierćfinałowy rywal Trefla, Energa Czarni, przełamali w minioną środę serię sześciu kolejnych przegranych, pewnie pokonując w Radomiu Rosę 83:57. Słupszczanie nie ukrywają, że chcą wcelować z optymalną formą na play-offy, a trener Andrej Urlep przyznał niedawno, że pozostałe występy w szóstkach nie mają dla jego zespołu większego znaczenia. Mimo to, w sobotnim spotkaniu z Anwilem Włocławek (godz. 18) "Czarne Pantery" powinny z całych sił walczyć o wygraną, chociażby po to, by zrekompensować słupskim kibicom poprzednie domowe porażki. Ostatni raz Energa Czarni wygrali we własnej hali dokładnie miesiąc temu, ze Stabill Jeziorem Tarnobrzeg.

Dużo bardziej konkretne motywacje przed występem mają koszykarze Asseco. Grający w dolnej szóstce zawodnicy trenera Davida Dedka są na dobrej drodze do play-off, jednak aby dopełnić dzieła nie oglądając się przy tym na wyniki rywali, muszą wygrać trzy pozostałe spotkania. W sobotę o godz. 14 gdynianie zagrają w Kołobrzegu z Kotwicą, czyli najsłabszym zespołem ligi. Pewne zwycięstwo to dla naszej ekipy obowiązek. Drużyna z Pomorza Zachodniego po serii zawirowań kadrowych i organizacyjnych końcówkę sezonu dogrywa w słabiutkim składzie, z weteranami polskich parkietów Rafałem Bigusem i Grzegorzem Arabasem w rolach głównych. Gdynianie powinni więc sobie poradzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki