Krakowski sąd uznaje amerykański wyrok

Gigantyczne odszkodowanie, przyznane przez sąd w USA współudziałowcom spółki Kraków Business Park (KBP), amerykańskim Polonusom, może być egzekwowane w Polsce - uznał krakowski Sąd Okręgowy. Ma je zapłacić m.in. główny udziałowiec i były prezes KBP Adam Świech.

Ale to nie koniec morderczej globalnej wojny o wyceniany kiedyś na pół miliarda dolarów majątek.
Adam Świech jest od siedmiu lat głównym podejrzanym w śledztwie prokuratury okręgowej dotyczącym wielomilionowych rzekomo przekrętów w KBP. Nie może tego pojąć, bo przecież to on wraz z kolegą z USA wpadł na pomysł wybudowania na zabierzowskich mokradłach nowoczesnego centrum biurowego, które odniosło tak spektakularny sukces.

Żółw z RP i gepard z USA

W 2008 roku wspólnicy Świecha, Andrew Kozlowski i John Domanus, uznali, że kompan ich okrada, wyprowadzając miliony, m.in. za pomocą sieci spółek. Poszli do prokuratury. Ruszyło śledztwo, w efekcie Świech z grupą współpracowników trafił do aresztu (wyszedł z uwagi na stan zdrowia).

Śledztwo trwa siódmy rok, tymczasem w oparciu o zebrane w jego ramach materiały, niespełna rok temu, Sąd Okręgowy w Illinois (USA) uznał Adama Świecha, jego brata i związane z nimi osoby za winne działań na szkodę Kozlowskiego oraz Domanusa i zasądził 413 mln dolarów, czyli prawie 1,3 mld zł, odszkodowania. W lutym tego roku sąd apelacyjny w USA podtrzymał to orzeczenie i wyrok, przyznający rekordowe odszkodowanie w historii sporów między małopolskimi przedsiębiorcami, stał się prawomocny.

Kozlowski i Domanus wnieśli o jego uznanie w Polsce; z uwagi na różnice prawne między Polską i USA starają się o trzecią część zasądzonych kwot. W przypadku samego Kozlowskiego są to 92 mln dol.(i odsetki); Domanus chce 45,8 mln dol.
W tym tygodniu krakowski Sąd Okręgowy, w oparciu o przepisy unijnego rozporządzenia w sprawie uznawania orzeczeń sądowych, stwierdził wykonalność amerykańskiego wyroku. W ocenie sędzi Izabelli Dyki, "dokumenty są wiarygodne" i wynika z nich, że amerykański wyrok jest "ostateczny i wykonalny, a także jest prawomocny formalnie, gdyż nie przysługują od niego żadne środki odwoławcze".

Sędzia dodaje, że Adam Świech miał możliwość obrony swych praw w toku postępowania w USA.
Postanowienie krakowskiego sądu nie jest prawomocne, gdyby jednak się utrzymało, Kozlowski i Domanus będą mogli egzekwować wyrok na całym majątku Adama Świecha i jego rodziny w Polsce, w tym na udziałach w KBP i powiązanych spółkach. Jest to jednak coraz trudniejsze. - Trwa wyścig - twierdzi Andrew Kozlowski.

Weksle: a kuku!

Rok temu, z powodu dramatycznego konfliktu między wspólnikami KBP, sąd ogłosił likwidację tej spółki. Kozlowski i Domanus zabiegali o to od dawna, twierdząc, że - mimo śledztwa i poczynionych przez prokuratorów zabezpieczeń - Świech nadal ich okrada, a jego bliscy (m.in. żona jako prezes głównej spółki KBP) de facto rządzą biznesparkiem.

Po ogłoszeniu likwidacji do KBP wkroczył wyznaczony przez sąd niezależny od obu stron zarządca. Nieoczekiwanie z końcem roku dwie kontrolowane przez Świechów spółki - Conection i Illinois - zażądały od KBP (i jej spółek córek) spłaty kilkunastu milionów złotych rzekomych długów. W oparciu o weksle opiewające na 5 mln i 6 mln zł Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał nakazy zapłaty i na kontach spółek KBP prowadzących biznespark pojawił się działający w imieniu Świechów komornik.

Jednocześnie Conection (spółka, która według wersji prokuratury miała służyć do wyprowadzania pieniędzy z KBP) wraz z Illinois i innymi powiązanymi z rodziną Świechów wierzycielami złożyła wniosek o upadłość KBP. Krakowski sąd ją ogłosił i w spółce pojawił się syndyk - z Gliwic.

Ponoć na jego biurku leży oferta kupna wszystkich biurowców KBP (wraz ze zobowiązaniami, m.in. wobec banku kredytującego budowę biurowców) - za 400 mln zł.
Mordercza wojna trwa.