Chmielewski: To wstyd grać w trzeciej lidze

22-letni Chmielewski dopiero niedawno wywalczył sobie miejsce w kadrze. Z bardzo dobrej strony pokazał się w grudniowym turnieju EIHC w Gdańsku, gdzie Polacy zajęli 1. miejsce.

- Cieszę się, że trener Igor Zacharkin dał mi szansę - mówi Chmielewski, który w ataku gra z kolegą klubowym Sebastianem Kowalówką i Grzegorzem Pasiutem z GKS Tychy, byłem zawodnikiem "Pasów". - W mistrzostwach świata jeszcze nie grałem, więc czekam na nie z dużą niecierpliwością i nadzieją. Nie ukrywamy, że naszym celem jest awans do wyższej dywizji, to wstyd grać dopiero w trzeciej hokejowej lidze.

Przez ponad trzy tygodnie bardzo ciężko trenowaliśmy, nawet cztery razy dziennie. Wygraliśmy dwa sprawdziany z Białorusią. Jeszcze nie wszystko grało w naszym zespole, ale nastroje są bardzo bojowe.
Panuje opinia, że głównym rywalem Polaków będzie Wielka Brytania, która w rankingu IIHF jest sklasyfikowana o 4 pozycje wyżej od naszej drużyny.

- Groźni będą nie tylko Brytyjczycy. "Czarnym koniem" mogą się okazać Chorwaci, których klubowa drużyna Medveszczak Zagrzeb gra w KHL, a to jest najlepsza rekomendacja. Swoje trzy grosze mogą wtrącić Holendrzy, niedawno ograli Brytyjczyków. Słyszę, że Litwini mają się wzmocnić bardzo dobrym graczem z NHL Dainiusem Zubrusem - mówi Chmielewski.

Chmielewski odchodzi z Cracovii, w której grał przez 3 sezonu, zdobył z nią 3 medale, w tym złoty. Od nowego sezonu będzie hokeistą HC Ocelari Trzyniec.

- Myślę, że lepszej propozycji bym nie dostał. Ocelari to czołówka ligi czeskiej, grał w półfinale play-off. Występuje w nim kilku świetnych hokeistów. Radek Bonk i Vaclav Varada przez wiele sezonów grali w NHL. Będę się miał więc od kogo uczyć. W Trzyńcu powstaje piękna hala na 6 tysięcy widzów. To będzie dla mnie duży krok do przodu. Kontrakt podpisałem na 2 lata. Z Cracovią pożegnałem się serdecznie, dużo zawdzięczam klubowi, w nim tak naprawdę stałem się dobrym graczem - mówi.