- Oczywiste jest, że w niedalekiej przyszłości na terenie Moraska, Radojewa, Umultowa i Naramowic zacznie brakować miejsc w przedszkolach i szkołach podstawowych - mówi Dariusz Jaworski, wiceprezydent Poznania. Z wyliczeń wydziału oświaty wynika, że w szkołach na Piątkowie i Naramowicach liczba uczniów wzrośnie w ciągu najbliższych 10-15 lat o ok. 50 proc.
Miasto rozważa kilka lokalizacji pod nową szkołę. Najbardziej prawdopodobna jest ul. Łopianowa (Radojewo) lub Zagajnikowa. W pierwszym przypadku działka jest własnością miasta, w drugim Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. To jednak nie jest problem.
- Nawiązaliśmy współpracę z władzami UAM - wyjaśnia Dariusz Jaworski. - Na ich odpowiedź czekamy do końca maja.
Miasto zabezpieczyło na budowę szkoły 14 mln zł. To jednak za mało. Chyba, że uniwersytet udostępni uczniom swoją halę sportową. Wtedy miasto zaoszczędzi pieniądze na budowę sali gimnastycznej.
Zespół ma pomieścić ok. 600-700 dzieci. Jego budowa ma zająć 3,5 roku. Za wzór miasto wzięło sobie nową szkołę przy ul. Hezjoda na Strzeszynie. Urzędnicy zastanawiają się też nad rozbudową już istniejącej podstawówki przy ul. Boranta oraz zwiększenie liczby miejsc przedszkolnych w zespole na os. Łokietka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?