Wielkanoc to szansa na zarobek dla tysięcy pracowników tymczasowych

- Jednorazowe sprzątnięcie grobu to koszt rzędu 70 zł, a w całorocznym abonamencie 40 zł - mówi Joanna Kozanowska z łódzkiej firmy Honesto, od 10 lat zajmującej się porządkowaniem mogił na cmentarzach. - Przed świętami ruch jest wzmożony, tym bardziej że w tym roku Wielkanoc jest późno i pokrywa się z nadejściem wiosny - mówi Joanna Kozanowska.

Zaznacza, że jej firma działa przez cały rok, w odróżnieniu od nielegalnej, sezonowej konkurencji, która przed świętami ustawia się z wiaderkami przed nekropoliami. - Pewnie, że są tańsi, tylko że jakość świadczonych usług też jest inna - mówi.

Jacek Ryszkiewicz, właściciel firmy SzopPracz z Łodzi, od przeszło dwóch dekad zajmuje się praniem dywanów, wykładzin, tapicerek. W tej branży wiosna i Wielkanoc to również doskonały czas, tyle że... nie w tym roku.

- Pracuję w swoim fachu 23 lata. I takiej posuchy, jak teraz, jeszcze nie było. Jest nawet o 50 proc. mniej klientów, niż kilka lat temu. Zmieniają się obyczaje. Starsze pokolenie robiło porządki przed Wielkanocą, ale młodzi ludzi już niekoniecznie. Dla nich tak samo dobra jest Wielkanoc, jak na przykład środek lipca. A druga rzecz - widać kryzys, brak nadwyżki w portfelach. Bo to jednak jest usługa luksusowa. Są ważniejsze wydatki, niż pranie dywanów - zaznacza J. Ryszkiewicz.

Odświeżenie przeciętnego mieszkania, czyli wypranie dywanu, wykładziny, kanapy, powinno łącznie zamknąć się w kwocie od 100 do 150 zł.

Przed Wielkanocą przypominamy sobie także o naszych ogrodach. Krzysztof kosi trawniki na czarno w ramach "pomocy sąsiedzkiej".

- Standardowa stawka za skoszenie metra kwadratowego trawnika to 20 gr, chyba że ogród jest naprawdę duży, to schodzę z ceną, bo i tak swoje zarobię. Z kolei zapuszczone ogrody z koniecznością grabienia liści jeszcze z jesieni wyceniam na około 50-60 gr za metr - mówi.

Krzysztof Inglot z agencji pracy tymczasowej Work Service uważa, że na wyższe stawki przed świętami mogą liczyć nie tylko pracownicy serwisów sprzątających.

- Rosną również ceny usług kurierów rozwożących firmowe upominki świąteczne, a także płace tymczasowych pracowników hipermarketów - mówi K. Inglot. - Przedświąteczny szał zakupowy to też finansowe żniwa dla osób zatrudnionych w promocji, np. hostess czy osób w przebraniach, na przykład za zajączka wielkanocnego - dodaje.

Hostessa Dominika Lesień mówi, że szuka jeszcze pracy przy świątecznych promocjach. Jej koleżanki, które mają już angaż, nie mają na co narzekać - znalazły oferty ze stawkami rzędu 13-15 zł za godzinę. A z wyliczeń Work Service wynika, że tuż przed świętami hostessy mogą dostać nawet 17 zł za godzinę.

Współpraca: Sławomir Cichy, Weronika Skupin