- W piątek otrzymałem telefon od prezesa Stanisława Sułkowskiego, w sobotę obejrzałem mecz Popradu w Bochni, we wtorek zameldowałem się w Muszynie. Postawiono przede mną jasny cel: uratowanie zespołu przed spadkiem. Uważam, że jest to zadanie do wykonania. Konieczne jest jednak spełnienie kilku warunków. Chłopcy muszą zacząć grać skutecznie, bo umiejętności czysto piłkarskich im nie brakuje. Kilku z nich pamiętam jeszcze z Sandecji. Chciałbym moją pracę w Muszynie rozpocząć od zwycięstwa - powiedział Robert Moskal.
- Chcemy odpruć od siebie łatkę wyjazdowych nieudaczników. Trzeba zacząć punktować, kiedy na zespół nie spadły wykluczenia wynikające w kumulacji kartek - mówi trener Beskidu Krzysztof Wądrzyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?