Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulga czy przedszkole?

Aleksander Gąciarz
Przedszkola z reguły nie mają problemu z naborem. Częściej brakuje w nich miejsc.
Przedszkola z reguły nie mają problemu z naborem. Częściej brakuje w nich miejsc. fot. Aleksander Gąciarz
Społeczeństwo. Zmiana przepisów nie spowodowała odpływu dzieci z przedszkoli. Niektórzy rodzice zastanawiają się jednak, czy nie skorzystać z możliwości zaoszczędzenia 1000 złotych.

Sygnały w tej sprawie dotarły do Bernadetty Gruszki, dyrektor Szkoły Podstawowej w Ostrowie, przy której działa oddział przedszkolne już dla trzylatków. - Jeden z ojców zapowiedział nam już ustnie, że od września nie pośle swojego dziecka do naszego przedszkola. Inna osoba też mi zgłaszała, że się nad tym zastanawia - mówi.

Chodzi o wprowadzone od 1 września ubiegłego roku zmiany przepisów o ubezpieczeniu społecznym rolników. Mówią one, że w razie sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem, rolnikowi (ewentualnie małżonkowi lub domownikowi rolnika), który tę opiekę sprawuje, państwo finansuje część składki odprowadzanej do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Z dofinansowania można korzystać przez trzy lata, ale kończy się ono w momencie ukończenia przez dziecko piątego roku życia.

W efekcie niektórzy rodzice dzieci stanęli przed dylematem: korzystać z możliwości płacenia mniejszej składki, czy posłać dziecko do przedszkola. - Przepis mówi wyraźnie, że opieka nad dzieckiem musi być sprawowana osobiście. To znaczy, że nie może ono być pod opieką niani, chodzić do przedszkola czy korzystać innej formy zorganizowanej opieki - mówi kierująca proszowicką Placówką Terenową KRUS Wioletta Decowska. Informacją o tym, że niektórzy rodzice rozważają z tego powodu rezygnację z przedszkola, jest jednak zaskoczona. - Do nas żaden taki sygnał nie dotarł - zapewnia.

Pieniądze, jakie wchodzą w tym wypadku w grę, nie są wielkie. Ulga dotyczy tylko części emerytalno-rentowej składki (bez ubezpieczenia od wypadków), czyli 252 zł na kwartał. Rocznie można w ten sposób zatem zaoszczędzić nieco ponad 1000 złotych. - Nie wiem, czy dla tej sumy warto dziecko pozbawiać możliwości rozwijania się i kontaktów z rówieśnikami - mówi wójt Radziemic Tomasz Wilk dodając, że w tamtejszych przedszkolach problemów z naborem nie ma.

O takich pomysłach ze strony rodziców nie słyszała również kierująca Przedszkolem Samorządowym w Niegardowie Ewa Wilk. - Przeciwnie. Mojej córce ta ulga przysługiwałaby, ale woli posłać swoje trzyletnie dziecko do przedszkola - tłumaczy. Ulga cieszy się jednak sporą popularnością. Od momentu jej wprowadzenia, na terenie sześciu gmin podległych Placówce Terenowej KRUS w Proszowicach skorzystało z niej już ponad pół tysiąca osób.

- W większości są to matki dzieci nowo narodzonych. Przez trzy lata będą mogły sprawować nad nimi opiekę, korzystając z ulgi, a potem jako dzieci czteroletnie posłać je do przedszkola - mówi Wioletta Decowska.

Napisz do redakcji
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski