Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taka baba to marzenie

Aleksander Gąciarz
Świąteczne stoiska kusiły wszystkimi kolorami wiosny. Było co oglądać i kupować.
Świąteczne stoiska kusiły wszystkimi kolorami wiosny. Było co oglądać i kupować. FOT. ALEKSANDER GĄCIARZ
Tradycje. Piękna, strojna, słodka, znika po kilku dniach i w razie czego nie robi wyrzutów. O takiej idealnej babie marzy niejeden chłop.

Wszystkie te przymioty miały wypieki zgłoszone do wczorajszego konkursu na najpiękniejszą miechowską babę wielkanocną. Okazją do kulinarnej rywalizacji był pierwszy jarmark wielkanocny, zorganizowany przez Centrum Kultury i Sportu wspólnie z miejscową parafią.

Przed komisją konkursową wdzięczyło się sześć bab. Jedne kusiły lukrem, inne posypką, kolorem, a wszystkie smakiem. – To pierwszy tego typu konkurs, ale mamy już na tyle duże doświadczenie kulinarne, że na pewno sobie poradzimy z wytypowaniem laureatki. Najpierw ocenimy wygląd zewnętrzny, tradycyjny kształt, a potem zdegustujemy smaki – tłumaczył Krzysztof Muszyński z miechowskiej restauracji Vita.

Na pytanie, czym powinna się różnić baba miechowska od innych odparł: – Moim zdaniem ona nie ma się różnić, tylko ma być po prostu dobra. Dlatego nie możemy dać się zwieść ozdobom, jakie przygotowały autorki wypieków.

Panie zaś starały się podkreślać związki z Miechowem. – O smak się nie martwię. Ciasto wzbogaciłyśmy rodzynkami, suszonymi jabłkami, trochę marmoladą. Na wierzchu postawiliśmy kopułę naszej bazyliki z krzyżem bożogrobców. Mamy też figurkę bożogrobca – opowiada Alina Podyma z Koła Gospodyń Wiejskich w Brzuchani.

Figura bożogrobca miała też zwracać uwagę na babę upieczoną przez Danutę Pawlik, Stanisławę Czekaj i Agnieszkę Zagajewską z KGW Jaksanki z Jaksic. Panie zapewniały, że ich zakonnik jest wyjątkowy.

– Przede wszystkim jest jadalny, cały wykonany z masy cukrowej. Jednak jego podstawowa rola jest taka, że ma cieszyć oko. Goście często zwracają uwagę nie tylko na smak, ale też jak stół świąteczny wygląda – opowiadały, podkreślając dużą pracochłonność cukrowej figury. Wczesnym popołudniem ogłoszono wyniki: wygrała baba upieczona przez KGW ze Szczepanowic.

Na stoiskach miechowskiego jarmarku można było jednak spróbować i zaopatrzyć się nie tylko w wypieki, ale we wszystko, co potrzebne w wielkanocnym koszyku i na świątecznym stole. Od wędlin, przez miody, ozdoby itd. Sabina Pacia z Buku w gminie Gołcza oferowała wykonane na szydełku koszyczki i serwetki. – Jeszcze w szkole na pracach ręcznych uczyliśmy się szydełkowania – mówi.

Miechowski proboszcz ks. Mirosław Kaczmarczyk liczy, że pierwszy jarmark na stałe wpisze się w przedświąteczny krajobraz miasta. – Oczywiście jarmark jest sprawą wtórną wobec rzeczy najważniejszej, czyli liturgii Niedzieli Palmowej. Ale to znakomite uzupełnienie duchowego wymiaru świąt. Mamy wielu wystawców, mieszkańcy miasta i powiatu mogą skorzystać z ich oferty.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski