Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą 200 zł, a słyszą: 50

Katarzyna Hołuj
Szpital. Do porozumienia między dyrektorem, a domagającymi się podwyżki pielęgniarkami nie doszło. Coraz bliżej strajku.

Jutro mają się spotkać jeszcze raz i będą to rozmowy ostatniej szansy przez zapowiadanym na środę strajkiem ostrzegawczym. Kwota, o jaką walczą pielęgniarki, czyli 200 zł dodane do pensji zasadniczej, jest dla Adama Stycznia, dyrektora szpitala nierealna i prowadziłaby do zamknięcia lecznicy.

Mówił o tym już wcześniej i powtórzył to po spotkaniu z Małgorzatą Kruzel, szefową Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w SP ZOZ w Myślenicach oraz jej zastępczynią. – Zostały przedstawione trzy bardzo racjonalne propozycje – mówił o swojej ofercie.

I tak pierwsza zakłada wypłacenie, począwszy od czerwca do końca roku, dodatku w wysokości 120 zł dla wszystkich pracowników, nie tylko pielęgniarek, pod warunkiem częściowego zawieszenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, z którego są wypłacane m.in. pożyczki pracownicze czy tzw. wczasy pod gruszą.

Druga oferta to wprowadzenie pielęgniarskich zarobków uzależnionych od posiadanych kwalifikacji. Z tym łączyłaby się likwidacja zapisu, że pensje zasadnicze po 30 przepracowanych latach automatycznie rosną o 10 procent.

Wreszcie trzecia propozycja i zarazem jedyna, wiążąca się z podniesieniem pielęgniarskich pensji zasadniczych to podwyżka ich o 50 złotych.

– O taką propozycję nam chodzi, ale nie o taką kwotę – komentuje Małgorzata Kruzel – Dyrektor zapomniał chyba, że zabierając od stycznia dodatek za pracę w soboty spowodował, że straciłyśmy średnio po 100 zł miesięcznie.

Żadna propozycja nie satysfakcjonuje więc pielęgniarek. Pierwsza jest dla nich nie do przyjęcia dlatego, że wiąże się z zawieszeniem części ZFŚS. O drugiej Małgorzata Kruzel mówi zaś, że dąży do skłócenia środowiska pielęgniarskiego myślenickiego szpitala.

– Zapytałam, ilu osób by to dotyczyło. Okazuje się, że 138, czyli niewiele ponad połowę pielęgniarek.

Dyrektor uważa, że wprowadzenie kilku stawek wynagrodzenia w zależności od kwalifikacji, zbliżyłoby do siebie pensje, których rozbieżność dziś jest duża. Pielęgniarki zaś zauważają, że w tym rozwiązaniu jedne skorzystałyby kilkadziesiąt złotych, inne kilkaset, a jeszcze inne nic. I w tym widzą niekorzystną rozbieżność. Przy okazji podnoszą argument, że pielęgniarka z dyplomem średniej szkoły pielęgniarskiej, ale z 30-letnim stażem ma większe doświadczenie niż magister pielęgniarstwa dopiero rozpoczynająca pracę.

Jeśli jutro strony nie dojdą do porozumienia, w środę pielęgniarki mają na dwie godziny podjąć strajk ostrzegawczy.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski