– Na razie nie mogę mówić o planach na przyszły sezon, bo tak naprawdę nie zamknęliśmy jeszcze obecnego – zastrzega Łukasz Kruczek. – Nie mogę powiedzieć jednoznacznie, że na pewno będę dalej pracował z kadrą, bo to nie zależy tylko ode mnie.
Negocjacje z Kruczkiem toczą się już od pewnego czasu. Wiadomo, że jednym z warunków stawianych przez szkoleniowca jest zachowanie obecnego kształtu sztabu.
– Na jakim etapie rozmów są moi współpracownicy? O to trzeba pytać każdego z nich z osobna – ucina temat Kruczek.
Plotki głosiły, że selekcjoner „biało-czerwonych” otrzymał propozycje pracy z innych federacji. Nieoficjalnie wiadomo, że oferty te nie były zbyt konkretne. Jego współpracownicy z kolei chętnie pozostaliby w kraju i inne warianty raczej nie są przez nich rozpatrywane.
Bez względu na wszystko Kruczek przymierza się już do przygotowań do nowego sezonu.
– Jeśli wszystko funkcjonowało dobrze, to nie ma powodów, żeby to zmieniać – zastrzega szkoleniowiec. – Zawsze zresztą byłem zwolennikiem ewolucji, a nie rewolucji.
Oznacza to, że kadra, która wczoraj rozpoczęła urlopy, spotka się ponownie w maju na zgrupowaniu regeneracyjnym prawdopodobnie w Turcji.
Sezon poolimpijski często traktowany jest jako etap przejściowy przed kolejnymi szczytami formy.
– Powtórzę jeszcze raz: na razie nie możemy rozmawiać o konkretnych celach i założeniach – zaznacza Kruczek.
Kiedy zapadną decyzje dotyczące jego przyszłości? Prawdopodobnie to kwestia kilku najbliższych dni.
Zawodnicy są pewni, że szkoleniowiec zostanie na swoim stanowisku.
– To fajna grupa ludzi, która wciąż ma wielki potencjał i chce pracować, by go wykorzystać – przyznaje Kruczek. – Jak zakończymy rozmowy, dowiedzą się pierwsi.
KONIEC SEZONU
Justyna Kowalczyk na szpilkach, Łukasz Kruczek z plecakiem, prezes Apoloniusz Tajner w sportowych butach do marynarki – zimowy sezon oficjalnie dobiegł końca w krakowskim hotelu Park Inn. Liczba pamiątkowych pucharów, przemówień i podziękowań była adekwatna do liczby sukcesów skoczków, biegaczek i juniorów. – Na premie przeznaczyliśmy w sumie pół miliona złotych i wypłacimy je z przyjemnością – oświadczył prezes Tajner.
Przy okazji nie mogło zabraknąć dyskusji na temat igrzysk olimpijskich 2022. Dominowały głosy za, ale najciekawiej zabrzmiał Kamil Stoch. – To ciekawy pomysł, ale społeczeństwu należy powiedzieć wszystko o plusach i minusach ich organizacji, i o pieniądzach, jakie trzeba na nie wydać – zaznaczył dwukrotny mistrz olimpijski. Kowalczyk przyznała, że idea bardzo jej się podoba, dodając, że ponieważ mieszka poza Krakowem i zainteresowanymi gminami nie będzie mogła wyrazić swojego zdania w planowanym na 25 maja referendum. – Byłabym jednak za – oświadczyła. – Igrzyska mogłyby otworzyć nasz region na świat. Wiem, że to kosztowna impreza, ale taką cenę warto zapłacić.
Wakacje sportowcy będą mieć od jutra. Dziś czeka ich jeszcze w siedzibie PKOl Gala Olimpijska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?