Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie leczyć groźne urazy

Łukasz Bobek
Mamy nowoczesny sprzęt, którego nie możemy w pełni wykorzystać - mówi dr Aleksander Winiarski
Mamy nowoczesny sprzęt, którego nie możemy w pełni wykorzystać - mówi dr Aleksander Winiarski Łukasz Bobek
Region. Po wypadku 12-letniego skoczka narciarskiego lekarze apelują: - neurochirurgia jest nam potrzebna. Szpital w Nowym Targu posiada specjalistyczny sprzęt medyczny, ale jest on niewykorzystany.

Na Podhale powinien wrócić oddział neurochirurgiczny - apelują lekarze i samorządowcy po wypadku 12-letniego zawodnika na małej skoczni w Zakopanem.

- Ten chłopiec nie musiałby być transportowany do Krakowa, ale zoperowany na miejscu. Przy takich urazach naprawdę liczy się czas - zauważa Jacek Imioło, wicedyrektor w nowotarskiej lecznicy.
Obecnie w żadnym podhalańskim szpitalu nie ma takiego oddziału.

- Najbliższe i w sumie jedyne w całym województwie działają w Krakowie i Tarnowie. To minimum 100 kilometrów od nas - wylicza Aleksander Winiarski, lekarz z Nowego Targu.- Tymczasem nasz teren jest dość szczególny, sezon turystyczny trwa przez większość roku. Nie ma tygodnia, żeby nie trafił do nas pacjent, który powinien znaleźć się na stole operacyjnym neurochirurga.

Ostatni przykład to wspomniany 12-letni Szymon Olek, młody skoczek narciarski z powiatu bielskiego. Chłopiec w zeszłym tygodniu przewrócił się na małej skoczni w Zakopanem. Nieprzytomny trafił do miejscowego szpitala, a stamtąd - po diagnozie krwiaka śródmózgowego - został przetransportowany do krakowskiego szpitala w Prokocimiu. Tam lekarze od razu rozpoczęli operację.

- U nas nie mamy takich możliwości, by go operować - mówił wówczas Ali Issa Darwicz, ordynator oddziału ratunkowego w Zakopanem.

Tymczasem, jak twierdzą lekarze, operacja pacjenta z krwiakiem mózgu powinna być natychmiastowa. - Teraz, zanim trafi na stół operacyjny najpierw musi zostać zdiagnozowany i skonsultowany w szpitalu w Nowym Targu lub Zakopanem, a następnie przewieziony do Krakowa. To zajmuje około dwóch godzin - dodaje Jacek Imioło.

W Nowym Targu działał kiedyś oddział neurochirurgiczny. - W 2010 roku pracowaliśmy bez kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia - mówi Marek Wierzba, dyrektor Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu. - Kosztowało nas to bardzo dużo pieniędzy. Oddział był wyposażony w nowy sprzęt. W następnym roku dostaliśmy kontrakt, ale potem go straciliśmy.

Od tamtej pory neurochirurgii nie ma na Podhalu. Warta kilkaset tysięcy złotych aparatura medyczna nie jest w pełni wykorzystywana. - Oczywiście, używana jest do innych celów, jednakże to jest wykorzystanie może w 5-10 procentach jej możliwości - zauważa Winiarski. - A szkoda, ponieważ nasz szpital tak naprawdę ma całe zaplecze, włącznie z sześcioma salami operacyjnymi, żeby neurochirurgię prowadzić.

Dyrektor Wierzba zapowiada, że znów powalczy o kontrakt z NFZ. - Nie uda się tego już zrobić w tym roku, najwcześniej w 2015. Ten oddział Podhalu jest bardzo potrzebny - zaznacza Wierzba.

Czy neurochirurgia jest nam potrzebna?

* Regina Tokarz, dyrektor szpitala w Zakopanem
- Gdy neurochirurgia była w Nowym Targu, to było idealne rozwiązanie dla całego Podhala. Często, jak mieliśmy poważne wypadki np. na stoku narciarskim, pacjenci od razu byli przewożeni do Nowego Targu. Rozwiązanie, iż w promieniu 25-30 kilometrów mamy taką usługę medyczną, jest dla pacjentów najlepszym rozwiązaniem.

* Krzysztof Faber, starosta nowotarski
- Już raz walczyliśmy o neurochirurgię i przegraliśmy. Wiem doskonale, że taki oddział jest tutaj potrzebny. Pokazują to choćby ostatnie wypadki na naszym terenie. To w końcu miejsce, gdzie wypoczywa aktywnie wiele osób. Dla mnie to nie do pomyślenia, by taki teren jak Podhale nie miał zabezpieczonego tego typu lecznictwa. Nie zamierzamy odpuszczać. Będziemy monitować do Narodowego Funduszu Zdrowia, by uwzględnił ten problem.

* Teresa Bardas, mieszkanka Zakopanego
- Nie jestem lekarzem, ale uważam, że oddział neurochirurgii powinien być przynajmniej w jednym z podhalańskich szpitali. Swoją drogą, dziwne, że w Krakowie mogą być aż trzy takie oddziały, a na południu ani jednego.

* Przedwczoraj, mimo zapewnień krakowskiego NFZ, nie otrzymaliśmy komentarza w tej sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski