Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak złoty, tylko cyfrowy

Maciej Pietrzyk
Finanse. Na polski rynek wchodzi nowy e-pieniądz – Billon. Już w marcu będzie można na niego zamienić złotówki i płacić w sklepach oraz przez internet. Czy się przyjmie?

Billon już zyskał miano polskiej odpowiedzi na BitCoina. W przeciwieństwie do budzącej kontrowersje wirtualnej kryptowaluty, pozostającej poza kontrolą instytucji finansowych, obrót nowym cyfrowym pieniądzem ma być jednak bezpieczny i odbywać się na jasnych zasadach.

– _Billon to prawdziwe pieniądze zapisane zamiast na papierze i w miedzi, w pliku elektronicznym, który może być przetrzymywany na dowolnym urządzeniu elektronicznym: w komputerze, na serwerze, tablecie czy w komórce – _tłumaczy Maciej Łuczak, dyrektor firmy Zunit, twórcy Billona.

Żeby płacić nowym pieniądzem, trzeba będzie pobrać aplikację Billon i przekonwertować w niej tradycyjne złotówki na cyfrowe. Można zrobić to na kilka sposobów, m.in. przez powiązanie aplikacji z naszym kontem bankowym lub przelanie pieniędzy z konta do aplikacji.

Pieniądz emitować będą na początku dwa banki – Alior Bank i PlusBank. Aby korzystać z wirtualnej waluty, nie trzeba być ich klientami. Te instytucje mają być też gwarantem bezpieczeństwa obrotu.

Czym różni się Billon od dostępnych już od dłuższego czasu aplikacji umożliwiających dokonywanie płatności np. przez telefony komórkowe? Jego twórcy przekonują, że największą zaletą jest możliwość błyskawicznej i bezpośredniej wymiany pieniędzy, bez konieczności korzystania z pośredników. Przelew nastąpi zaledwie w ciągu kilku sekund. Dla porównania na pieniądze przesyłane pomiędzy dwoma różnymi bankami trzeba poczekać przynajmniej kilka godzin, a nierzadko nawet dni (w przypadku świąt i weekendów).

Ponadto wszystkie transakcje za pomocą Billona będą bezpłatne. Przelewy błyskawiczne w bankach są natomiast dodatkowo płatne.

Korzystając z Billona koszty ponosilibyśmy tylko wtedy, kiedy chcielibyśmy zamienić elektroniczny pieniądz na tradycyjne złotówki.

Twórcy Billona zapewniają, że już jest ogromne zainteresowanie nowym pieniądzem ze strony tradycyjnych sklepów. Dla ich właścicieli nowa forma płatności oznaczałaby bowiem mniejsze koszty niż w przypadku kart płatniczych (brak opłat dla operatora terminalu), a pieniądze trafiałyby od razu na ich konta.

W przypadku sklepów internetowych płatności moglibyśmy dokonać za pomocą zaledwie jednego kliknięcia w klawiaturę komputera.

Nowy elektroniczny pieniądz ma wejść na rynek już w marcu. Eksperci na razie nie mają na jego temat zbyt wiele do powiedzenia. – _Takie rozwiązania na świecie już całkiem sprawnie funkcjonują. Dlatego warto poczekać i uważnie przyglądać się, jak to będzie działać u __nas _– mówi Rafał Bukowski, specjalista ds. bankowości internetowej. Według niego kluczowa jest kwestia bezpieczeństwa obrotu walutą.

Maciej Łuczak zapewnia, że nie ma o to obaw. – Billon jest zaszyfrowany zgodnie z najnowszymi technologiami, z których korzystają między innymi służby NATO czy Narodowy Szyfrator w __Polsce – mówi.

Choć płatność za pomocą Billona będzie tańsza i szybsza niż np. kartą płatniczą, to będzie jej ustępować w jednym zasadniczym punkcie. Gubiąc kartę możemy ją szybko zablokować w banku i ocalić swoje pieniądze. Kiedy natomiast stracimy telefon z Billonem, to tak jakbyśmy zgubili portfel z gotówką.

Napisz do autora:
[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jak złoty, tylko cyfrowy - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski