Pochodzi z Falniowa pod Miechowem. - Pamiętam jak w latach 80. ludzie odnajdywali pamiątki militarne z czasów wojny, a sąsiad znosił różne rzeczy z drewnianych oraz betonowych schronów. Wtedy z kolegami przebieraliśmy się za żołnierzy i z patykami bawiliśmy się w wojnę. Historia od zawsze mnie interesowała - przyznaje Adam Sochacki.
Schronów szuka w polach
Adam Sochacki poznał Rafała Podsiadło, który prowadzi stronę internetową poświęconą linii Stellung a2 "Merkur". - W czasie wojny była to linia umocnień biegnąca od Szcze-kocin przez Miechów, Słom-niki, Bochnię do Nowego Sącza. Kiedyś jak wpisało się w Internecie "Miechów bunkry", to niewiele informacji się pojawiało. Dziś jest już inaczej - mówi pan Adam.
Wiele czasu poświęca na poszukiwanie obiektów dawnej linii umocnień. Jeździ do różnych miejscowości, pyta mieszkańców, chodzi po polach. Ale dzięki temu udało mu się znaleźć, w powiecie miechowskim, około trzydziestu niemieckich żelbetonowych budowli z okresu II wojny światowej.
Najwięcej jest zlokalizowanych w Podmiejskiej Woli oraz w okolicy Biskupic, Poradowa, Komorowa czy ulicy Powstańców w Miechowie. - Są różne typy obiektów. Na tym terenie pełniły one głównie rolę schronów dla piechoty i składu amunicji - podkreśla pan Adam.
By obiekty były oznakowane
Obiekty żelbetonowe znajdują się najczęściej w polach. Najlepszy dostęp jest do nich wtedy, gdy nie ma upraw. Niektóre są zasypane - albo całkowicie albo częściowo.
- Chciałbym, by o linii umocnień, która przebiegała przez ten teren było jak najwięcej informacji. By poszczególne obiekty były oznakowane tak jak jest to w innych miejscach i by - tam gdzie jest taka możliwość - można było je zwiedzać - przyznaje Adam Sochacki.
Dlatego nie tylko - z wielkim zapałem - szuka obiektów, ale też wydeptuje ścieżki w urzędach i w instytucjach licząc, że ktoś w końcu zainteresuje się tym tematem. Tym bardziej, że w tym roku przypada 70. rocznica budowy linii umocnień.
Burmistrz Dariusz Marczewski podkreśla, że jest szansa na oznakowanie schronów. Dodaje jednak, że ten temat wymaga rozmów i analiz.
Na tropie części z czołgu "Valentine"
Adam Sochacki zdradza, że podczas wypraw w poszukiwaniu bunkrów trafił na wyjątkowe pamiątki z okresu wojny: bęben z czołgu "Valentine" oraz ok. 30 proc. części z pojazdu Panhard 178. - Jest to o tyle ciekawe, że we Francji wyprodukowano tylko około 500 sztuk tego samochodu pancernego, który później został przejęty przez Wehrmacht - zauważa Adam Sochacki.
Zaznacza, że przy linii umocnień znajdowały się nie tylko żelbetonowe schrony, ale także np. ziemianki o konstrukcji drewniano-ziemnej. Udało mu się także odnaleźć rów przeciwczołgowy w Jelczy oraz fragment okopu piechotnego w Falniowie. Ten jednak jest mało zauważalny.
Rodzina doskonale zna jego pasję
Pan Adam podkreśla, że rodzina i znajomi świetnie wiedzą o jego zainteresowaniach, więc jak znajdą coś ciekawego, to mu przynoszą. On sam obecnie pracuje jako spawacz. Z żoną i dwójką dzieci mieszka w Ojrzanowie. Nie ukrywa, że jego pasja jest czasochłonna.
- Niekiedy nie ma mnie w domu cały dzień albo nawet dwa dni, jeśli się okaże, że trzeba jechać gdzieś dalej - przyznaje. Najważniejsze, że jego hobby przynosi konkretne efekty i pozwala odkrywać różne ciekawostki historyczne.
Warto wiedzieć, że obiekty i pamiątki z rejonu Miechowa można zobaczyć na stronie www.stellunga2.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?