Mniejsze wsparcie finansowe ministra dla czasopism kulturalnych

– To dla nas bardzo zła wiadomość. Martwimy się, że z powodu braku funduszy, będziemy zmuszeni obniżyć poziom czasopisma i zrezygnować ze współpracy z wieloma cenionymi autorami z Polski i __zagranicy – komentuje Małgorzata Nocuń, zastępca redaktora naczelnego „Nowej Europy Wschodniej”.

Czasopismo prenumeruje aż 500 osób. To dużo, zważywszy na to, że w Polsce nie ma tradycji abonowania czasopism. – Zapewniamy naszym czytelnikom nie tylko ekskluzywne teksty, ale prowadzimy również dialog z naszymi wschodnimi sąsiadami. To bardzo ważne w kontekście politycznym. Kiedy zawodzą inne metody, miękka polityka odnosi sukcesy – podkreśla Małgorzata Nocuń.

Skąd redakcja weźmie pieniądze na promocję czasopisma zarówno w Polsce jak i zagranicą? To jedno z tych pytań, które spędza sen z powiek pracownikom redakcji „Nowej Europy Wschodniej”.

Zawiedziony decyzją ministerstwa jest również Bogdan Rogatko, członek redakcji „Nowej Dekady Krakowskiej”. – Mamy jednak nadzieję, że nasze odwołanie zostanie rozpatrzone pozytywnie – mówi Rogatko.

Zastrzyk finansowy został też wstrzymany dla takich czasopism, jak „Jazz Forum, „Borussia” czy „Arteon”. Powód? – Na tyle wystarczyło pieniędzy – odpowiada ministerstwo. Ogólna suma dotacji nie uległa zmniejszeniu, regulaminowy budżet pozostał ten sam co w zeszłym roku i wyniósł 3,5 mln zł. Kwota zarezerwowana na wnioski wieloletnie wynosi ok. 1 mln zł.

– Jak widać, do podziału zostaje tylko około 2,5 miliona złotych. Kwoty ostateczne przyznaje minister, to on ma głos decydujący. Każdy kolejny nabór ma swoją dynamikę, wnioskodawcy nie zawsze proszą o dofinansowanie na takie same kwoty jak w latach ubiegłych, co ma istotne znaczenie przy __podziale środków – tłumaczy Piotr Dorosiński, koordynator ministerialnego priorytetu „Czasopisma”.

Przedstawiciele „Nowej Dekady Krakowskiej” i „Nowej Europy Wschodniej” już złożyli odwołanie od decyzji ministerstwa.