Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcje „Rydygiera” na sprzedaż

Dorota Stec-Fus, (MAPI)
Nie wszystkie sale w szpitalu im. L. Rydygiera zostały zmodernizowane
Nie wszystkie sale w szpitalu im. L. Rydygiera zostały zmodernizowane Fot. Wojciech Matusik
Zdrowie. Krakowski Szpital im. L. Rydygiera, jeden z największych w Polsce i przekształcony w spółkę prawa handlowego, prawdopodobnie w przyszłym roku trafi na giełdę. Władze chcą w ten sposób pozyskać pieniądze na zakup nowoczesnych urządzeń i remont sal dla pacjentów.

Przekształcenie szpitala okazało się strzałem w __dziesiątkę – przekonuje wicemarszałek województwa Wojciech Kozak.

"Giełda pytań i wątpliwości" - przeczytaj komentarz Małgorzaty Nitek >>

Jednak aby placówka osiągnęła europejski poziom, trzeba jeszcze sporo w nią zainwestować. A ponieważ na zwiększenie finansowania z NFZ nie ma co liczyć, pieniędzy trzeba szukać gdzie indziej. – Chcemy, aby kolejnym etapem było wprowadzenie na _giełdę. Przygotowania już rozpoczynamy, ale finał jest możliwy w przyszłym roku _– mówi wicemarszałek. To byłby pierwszy tak duży polski szpital wśród spółek giełdowych. Podobny pomysł pojawił się niedawno w Tczewie na Pomorzu, ale tam lecznica jest znacznie mniejsza, powiatowa.

Jakie kroki trzeba wykonać, aby tak się stało? Wojciech Szafrański, prezes zarządu „Rydygiera” mówi, że najpierw trzeba go przekształcić w spółkę akcyjną.

Dzisiaj nikt nie zna jeszcze daty, kiedy mogłoby nastąpić wejście na giełdę, ani jaką kontrolę pozostawią sobie władze województwa nad placówką. Wiadomo za to, na co zostaną przeznaczone pieniądze pozyskane z ewentualnej sprzedaży akcji. – _W pierwszej kolejności chcemy kupić nowoczesne urządzenia diagno_s_tyczne oraz wyremontować sale dla pacjentów i sanitariaty _– mówi prezes Szafrański.

Załoga szpitala na razie podchodzi do tych planów z dystansem. – Czekamy na opinie ekspertów. Dlatego nie przedstawiliśmy jeszcze swojego stanowiska _– mówi dr Jadwiga Gniady-Jastrzębska, przewodnicząca Związku Zawodowego Lekarzy w „Rydygierze”. – _Zauważamy jednak – o czym w Polsce coraz częściej się zapomina – że szpital jest miejscem do leczenia ludzi zgodnie z najnowocześniejszymi standardami, a nie przedsiębiorstwem do __zarabiana pieniędzy – komentuje.

Ekonomiści przekonują, że to racjonalne przedsięwzięcie. – _Przede wszystkim daje szansę na pozyskanie dużych środków na rozbudowę szpitala. Po wejściu na giełdę będzie on mniej uzależniony od kaprysów urzędników, natomiast będzie działał bardziej transparentnie – _uważa Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.

– _To gigantyczna zmiana, która może przynieść wiele korzyści pracownikom i pacjentom. Nie oznacza bowiem, że placówka z dnia na dzień stanie się firmą, która skupi się wyłącznie na zarabianiu pieniędzy. To raczej szansa na __poprawę jakości świadczenia usług _– mówi dr Janusz Grobicki, wykładowca Szkoły Głównej Handlowej.

Otwarte pozostaje pytanie, czy akcje będą dostępne tylko dla inwestorów instytucjonalnych, czy każdy będzie mógł zostać akcjonariuszem placówki. – To zależy od __strategii, którą przyjmie szpital – mówi Sadowski. W rozmowie z „Dziennikiem Polskim” ani władze placówki, ani województwa nie potrafiły jeszcze tego określić.

Zdaniem wicemarszałka Kozaka, krakowska lecznica jest jedną z najlepiej zarządzanych tego typu instytucji w Polsce. Zysk netto za ubiegły rok wyniósł 2,1 mln złotych.

Szpital jak nowy. Ale zarobki stare

Krakowski szpital im. Rydygiera, przekształcony w lipcu 2010 roku w spółkę prawa handlowego, miał być wzorem dla innych. Ani wcześniej, ani potem nikt w Polsce nie zdecydował się na komercjalizację tak dużej placówki medycznej. Ponad 20 mln jej długów przejął Urząd Marszałkowski, któremu pieniądze te zwróciła kasa państwa. Lecznica weszła zatem w nowy etap z tzw. czystym kontem.

Czy eksperyment się powiódł? Wojciech Kozak, wicemarszałek województwa, nie ma wątpliwości. – Cały ten okres to pasmo przede wszystkim sukcesów. Dziś szpital jest nowoczesnym, rozbudowującym się obiektem, a __liczba pacjentów stale rośnie – twierdzi Kozak.

Coraz bardziej realnych kształtów nabiera budowa Centrum Onkologicznego, które jest jednym z priorytetów spółki. W 2013 roku za 3 mln zł zmodernizowano Oddział Hematologii i Chorób Wewnętrznych, a otwarte 11 grudnia ubiegłego roku Centrum Radioterapii z trzema nowoczesnymi akceleratorami do napromieniania nareszcie otrzyma pieniądze na leczenie. Wczoraj decyzję w tej sprawie podjął, po wielu tygodniach zamieszania, prezes NFZ.

Jak podkreśla dyrektor ds. medycznych Bożena Kozanecka, Oddział Rehabilitacji Neurologicznej całkowicie zmienił swoje oblicze: za prawie 4 mln złotych, pochodzących przede wszystkim ze środków własnych, a także pieniędzy Urzędu Marszałkowskiego i Państwowego Funduszu Rehabilitacji stał się nowoczesną, trudną do poznania częścią szpitala. Natomiast za 4,4 mln zł wysupłanych ze szpitalnej kasy powstał jedyny w Małopolsce Ośrodek Terapii Hiperbarycznej. Uruchomienie Oddziału Replantacji Kończyn pozwoliło niedawno uratować odrąbaną dłoń mieszkańca Podhala.

Znacząco poprawił się także los pacjentów niepełnosprawnych: za 283 tys. zł, pochodzących ze szpitalnej kasy, PFRON i Urzędu Marszałkowskiego do ich potrzeb dostosowano węzły sanitarne. Natomiast w ramach Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy o łącznej wartości 31,5 mln modernizowane są instalacje grzewcze, a także wprowadzane systemy energii odnawialnej.

Ośrodek Chirurgii Jednego Dnia, mający być zapleczem działalności komercyjnej, kosztował 630 tys. zł. Spodziewane z tego tytułu zyski były jednym z argumentów, które przesądziły o przekształceniu placówki w spółkę. Jednakże w minionym roku do kasy wpłynęło z tego tytułu tylko 3,5 mln zł, co stanowi zaledwie 1,5 procent wartości kontraktu, otrzymywanego z NFZ. – Ludzie wolą czekać w kolejce niż płacić za zabiegi – komentuje Wojciech Szafrański, prezes zarządu szpitala.

Nie wiadomo też, na ile opłaci się niedawne przejęcie przez szpital Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Makowie Podhalańskim: wymaga on gruntownego, kosztownego remontu. Ponadto okazało się, że umiejscowiony jest nieopodal osuwiska.

Nie obyło się bez strat w ludziach. Pracę straciło w sumie około 160 pracowników administracji oraz osób niewykwalifikowanych.

Rozbudowa i modernizacja placówki nie przełożyła się też, jak dotychczas, na poprawę zarobków białego personelu.

Jak twierdzi dr Jadwiga Gniady-Jastrzębska, przewodnicząca Związku Zawodowego Lekarzy w szpitalu im. L. Rydygiera, od siedmiu lat ani medycy, ani pielęgniarki nie otrzymali żadnej podwyżki.

Napisz do autora:
[email protected]

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Akcje „Rydygiera” na sprzedaż - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski