Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Targowica, czyli wielka zdrada

Redakcja
"Stanisław August Poniatowski w stroju koronacyjnym" FOT. ARCHIWUM
"Stanisław August Poniatowski w stroju koronacyjnym" FOT. ARCHIWUM
23 LIPCA 1792 * Król Stanisław August przystąpił do konfederacji targowickiej * Potocki, Rzewuski, Branicki kierowali się wyłącznie własnym dobrem.

"Stanisław August Poniatowski w stroju koronacyjnym" FOT. ARCHIWUM

Rozmowa z dr. MARCINEM GADOCHĄ, historykiem.

- Dlaczego Szczęsny Potocki, Ksawery Branicki i Seweryn Rzewuski zawiązali konfederację targowicką?

- Przyczyn trzeba szukać w najważniejszym dziele Sejmu Wielkiego, czyli Konstytucji 3 maja. Z jej przyjęcia niezadowoleni byli przede wszystkim magnaci, przedstawiciele obozu prorosyjskiego, tzw. ugrupowania pieczeniarzy. Nie godzili się z tym, że konstytucja zmniejszała ich wpływy polityczne, m.in. poprzez zniesienie liberum veto i wolnej elekcji. Trzeba też pamiętać, że ustawa zasadnicza zrzucała protektorat Rosji nad Rzeczpospolitą.

- Honorowanie Konstytucji 3 maja w czasach zaborów, II i III RP sprawiać może złudne wrażenie, że 222 lata temu cieszyła się ona wielkim poparciem Polaków.

- Oczywiście, że tak nie było. Część magnaterii i szlachty była jej przeciwna lub obojętna. Przeszkadzało tym grupom m.in. zniesienie wolnej elekcji, co do zera ograniczało ich wpływ na wybór króla. Nie można też było, jak wcześniej, wypowiedzieć władcy posłuszeństwa. Magnaci zdawali też sobie sprawę, że przy mocnym królu stracą najbardziej. Konstytucja była dla nich solą w oku również z tego powodu, że ograniczała ich administracyjne wpływy na prowincji, w tym we własnych dobrach. Nie trzeba jednak zapominać, że to szlachta ją uchwaliła, odstępując od słynnej "źrenicy wolności szlacheckiej", czyli liberum veto. Zadowoliła się zapewnieniem sobie bezpieczeństwa osobistego, prawa do wolności i własności.

- Kiedy mówimy o Targowicy, warto mieć na uwadze, że chodziło także o wielką politykę. Konstytucji 3 maja obawiali się sąsiedzi Rzeczypospolitej, bo naprawiała jej ustrój. Jakie plany wobec Polski mieli?

- Rosja przez prawie cały wiek XVIII chciała, by Rzeczpospolita była pod jej protektoratem. Prusy dążyły do rozbiorów, by kosztem Polski zyskać dla siebie możliwie najwięcej. Austria nie chciała być gorsza, a utratę Śląska zamierzała zrekompensować sobie ziemiami polskimi.

- Wróćmy do głównych targowiczan. Każdy z nich był inny, a Potocki z Rzewuskim nawet kiedyś chcieli się pojedynkować.

- I nigdy, w tym w okresie konfederacji targowickiej, nie przepadali za sobą. Jednak mieli wspólny interes i on ich cementował. Wszyscy trzej, a w zasadzie czterej, bo w zawiązaniu konfederacji duży udział miał też Szymon Kossakowski, hetman wielki litewski, nienawidzili króla Stanisława Augusta. Ale jeszcze mocniej przeszkadzały im artykuły Konstytucji 3 maja osłabiające ich pozycję polityczną i ekonomiczną.

- Kiedy zaczęli współdziałać?

- Jesienią 1791 r., gdy nawiązali rozmowy m.in. z Grigorijem Potiomkinem, byłym faworytem carycy Katarzyny II.

- O ich spiskowaniu obóz reformatorski wiedział. Dlaczego nie przeciwdziałano ich zamiarom?

- Lekceważono ich. Reformatorzy liczyli na porozumienie, które w 1790 r. zawarła Rzeczpospolita z Prusami. Traktat przewidywał, że w razie mieszania się innych państw w wewnętrzne sprawy Rzeczypospolitej Prusy udzielą jej wszelkiej pomocy.
- Była to błędna rachuba ze strony reformatorów?

- Tak.

- Jednak Katarzyna II, co pokazują dokumenty, nie była pewna, jak zachowa się Berlin, czy w razie wojny nie wypełni sojuszniczych zobowiązań.

- Owszem, lecz też wiedziała, że Prusy najbardziej pragną rozbioru Polski i w razie komplikacji zamierzała im to umożliwić.

- Mówimy -Targowica, targowiczanie, a przecież to Katarzyna II kazała magnatom podpisać akt konfederacji i zaprzysiąc go w Petersburgu 27 kwietnia 1792 r. Formalnie dokument nosi datę 14 maja i fałszywie informuje, że został wydany w małej przygranicznej mieścinie Targowicy. Dlaczego magnaci tak postąpili?

- Po prostu chcieli udawać, że to ich dzieło. Akt konfederacji napisał rosyjski generał Wasyl Popow. Był to tekst liczący ok. 40 stron, napisany w sposób kwiecisty, tak by podobał się masom szlacheckim.

- Dlaczego wybrano Targowicę?

- Nie wiadomo. Może dlatego że to miasteczko leżące na Humańszczyźnie wchodziło w skład dóbr Szczęsnego Potockiego.

- Czy fałszerstwo związane z podaniem daty i miejsca zawiązania konfederacji nie przypomina fałszerstwa komunistów wmawiających społeczeństwu, że manifest PKWN został ogłoszony w Chełmie?

- Powiem więcej - to, co zdarzyło się w 1792 r. ze strony targowiczan, było niemal identyczne w swej istocie z działalnością polskich komunistów 152 lata później. Jedni i drudzy dopuścili się wielkiej zdrady.

- Prof. Emanuel Rostworowski napisał o głównych targowiczanach: "Nie byli to płatni zdrajcy, lecz obłąkani pychą i doktryną piastuni magnacko-republikańskiej racji stanu". Miał rację?

- Najpierw warto przypomnieć, że wielu magnatów przez większość wieku XVIII dostawało pieniądze od obcych dworów, głównie petersburskiego i berlińskiego. Również targowiczanie byli zaopatrywani w pieniądze rosyjskie. Za nie mieli m.in. pozyskiwać dowódców polskich i litewskich. Znawca czasów nowożytnych prof. Władysław Konopczyński celnie scharakteryzował przywódców targowiczan: "Magnaci wnieśli tu: Branicki - warcholstwo i zaprzaństwo, Potocki - pychę i prywatę, Rzewuski - zgubne instynkty i przesądy polityczno-społeczne". Dla nich jednak od pieniędzy Katarzyny II ważniejszym motywem była obawa utraty wpływów. Patrzyli na konstytucję wyłącznie pod kątem osobistych interesów.

- 23 lipca 1792 r. król Stanisław August przystąpił do konfederacji, ulegając woli Katarzyny II. Jak Pan ocenia decyzję króla?

- Nie było dobrego wyjścia. Miał zresztą tego świadomość. Napisał, że cokolwiek by zrobił , to i tak będzie krytykowany. Na 12 członków Straży Praw (swego rodzaju rządu, instytucji wprowadzonej przez Konstytucję 3 maja) 7 opowiedziało się za przystąpieniem króla do Targowicy, m.in. Hugo Kołłątaj. Z tym że i monarcha, i Kołłątaj liczyli na to, iż akces króla spowoduje przystąpienie do konfederacji zwolenników naprawy państwa, a on sam będzie miał wpływ na decyzje. Stanisław August miał też nadzieję, że dzięki temu krokowi uda się zapobiec interwencji Prus. Sądził również, że Rosja zakończy wojnę. Jak wiadomo, w każdej z tych rzeczy grubo się pomylił. Od wpływu na decyzje władz konfederacji został odsunięty. Przyznał zresztą, że "siedzi cicho " i czeka, aż "konfederaci do niego się zwrócą". Berlin osiągał swoje cele, zagarniając w wyniku II rozbioru Wielkopolskę, najbogatszą i najlepiej rozwiniętą prowincję RP, a Rosja kontynuowała działania wojenne.
- Przed przystąpieniem do Targowicy król wysłał do imperatorowej propozycję, by po jego śmierci na tronie Rzeczypospolitej zasiadł jej wnuk Konstanty. Jak rozumieć ten jego zabieg?

- Monarcha w ten sposób próbował ratować sytuację, szukał dróg wyjścia. Może chciał nakłonić Katarzynę, by przyjaźniejszym okiem popatrzyła na Konstytucję 3 maja. Było jednak za późno.

- Kiedy nieco później caryca kazała mu przystąpić do Targowicy, może powinien abdykować? W maju 1792 r. deklarował, że złoży swoje życie w ofierze dla Rzeczypospolitej, gdy będzie trzeba.

- Stanisław August miał trzy wyjścia. Przystąpić do konfederacji, co uczynił. Wiedział, że taka decyzja oznaczać będzie, iż zostanie uznany za zdrajcę. Mógł walczyć do końca. Miał jednak świadomość, że w walce z Rosją, a wkrótce i Prusami, Rzeczpospolita jest bez szans. Państwo nie było przygotowane do wojny. Trzecim rozwiązaniem była abdykacja. Na nią było chyba jednak za wcześnie.

- Hersztowie Targowicy pohańbili króla, zmuszając do ponownego aktu przystąpienia do konfederacji, a w nim monarcha podpisał się pod słowami nazywającymi działalność Sejmu Wielkiego "zgubną nowością". Czy Stanisław August musiał przystać na taki dyktat?

- Pewnie nie musiał, lecz faktem jest, że jego położenie było nie do pozazdroszczenia. Nie mógł liczyć na nikogo, zarówno w kraju, jak i zagranicą. Przypomnę, że również przywódców Targowicy Katarzyna upokorzyła, nie kryła, iż traktuje ich jak marionetki.

- Czy twórców Targowicy można nazwać zdrajcami?

- Tylko to mocne słowo oddaje stan rzeczy. Zdradzili państwo, społeczeństwo. Nie inaczej o nich myśleli im współcześni. W czasie insurekcji kościuszkowskiej powstańcy zamordowali hetmana Kossakowskiego, wielu innych targowiczan skazano na śmierć i infamię. Potockiego, Branickiego i Rzewuskiego nie udało się schwytać, lecz na nich wykonano wyrok na tzw. wizerunku. Powieszono ich obrazy. Byli uważani za zdrajców narodowych. Dodam, że konfederaci brutalnie rozprawiali się z reformatorami. Dowódców wojskowych oddawali Rosjanom, innych zmusili do emigracji lub wymusili na nich złożenie stanowisk, liderów obozu reformacyjnego chcieli stawiać przed sądem.

- Potockiego, Branickiego i Rzewuskiego zaskoczyła decyzja Katarzyny o rozbiorze?

- Chyba tak, ale nie ulega wątpliwości, że paktując z imperatorową, musieli zdawać sobie sprawę z wszelkich konsekwencji dla państwa. Z tym jednak że jego los był im w gruncie rzeczy obojętny. Chcieli, by znowu było wszystko po staremu, żeby to magnateria decydowała o wszystkim, jak dawniej, pod czujnym okiem Katarzyny II. Nie docenili natomiast uporu Prus w celu zabrania Polsce cennych ziem. Widząc jednak, że sejm grodzieński nawet pod lufami rosyjskich karabinów nie chce zaakceptować rozbiorów, próbowali - znajdując się poza krajem - winę zrzucić na innych, w tym na króla.
- Jak w praktyce funkcjonowała konfederacja?

- Jej przywódcom, choć z trudem, udało się przyciągnąć do ruchu sporo szlachty. Nie może to dziwić, bo targowiczanie uderzali w tony, które były dla niej ważne, jak obrona dawnych przywilejów. Ponadto sejmiki zwoływane przez targowiczan odbywały się przy obecności wojsk rosyjskich.

Rozmawiał WŁODZIMIERZ KNAP

CV

Dr Marcin Gadocha pracuje w Katedrze Historii Nowożytnej Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, znawca XVII i XVIII w.

WAŻNY CYTAT

"To, co zdarzyło się w 1792 r. ze strony targowiczan, było niemal identyczne w swej istocie z działalnością polskich komunistów 152 lata później. Jedni i drudzy dopuścili się wielkiej zdrady".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski