Fot. archiwum
Chodzi o wypowiedź ministra dla TVN. Jarosław Gowin powiedział, że "naukowcy niemieccy importują embriony z innych krajów, prawdopodobnie także z Polski, i na nich przeprowadzają eksperymenty".
Jeszcze we wtorek Donald Tusk uznał sprawę za wyjaśnioną, bo minister zapewniał, że jego słowa zostały zmanipulowane. Wczoraj jednak premier przyznał, że po zapoznaniu się z publikacjami nie dopatrzył się żadnej manipulacji. Dodał, że decyzję w sprawie dalszych losów ministra podejmie w poniedziałek. - Dymisja jest jednym z wariantów - zaznaczył.
Gdyby do tego doszło, byłby to drugi odwołany minister z Krakowa w ciągu kilku dni.
(GEG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?