Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownik na sprężynie

Redakcja
FOT. JOANNA URBANIEC
FOT. JOANNA URBANIEC
ROZMOWA. Z dr. MARKIEM BENIO z Katedry Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie - o pracy za granicą i proponowanych zmianach w unijnych przepisach

FOT. JOANNA URBANIEC

- Dziś Światowy Dzień Walki z Bezrobociem. Temat konferencji, którą Pan poprowadzi na Uniwersytecie Ekonomicznym, jest zbieżny z problemami na unijnym rynku pracy.

- Uczestnicy dwudniowej konferencji: naukowcy, przedsiębiorcy, przedstawiciele administracji publicznej i europarlamentu będą mówić też o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego, zwłaszcza w kontekście trwających w Komisji Europejskiej prac nad unijną dyrektywą dotyczącą swobodnego przepływu usług.

- Czyli o czym?

- Mówiąc w dużym skrócie - w unijnej dyrektywie usługowej chodzi przede wszystkim o zasady delegowania pracowników za granicę; o dalsze zapewnienie im legalnej pracy na warunkach określonych w umowie. Tak na razie jest, ale proponowane niektóre nowe rozwiązania mogą mocno uderzyć w polską gospodarkę,wyeliminować z unijnego rynku nie tylko nieuczciwych przedsiębiorców, ale też wiele solidnych i rzetelnych firm - zwłaszcza mniejszych i w konsekwencji doprowadzić do wzrostu bezrobocia.

- W jaki sposób? Przecież niezaprzeczalną wartością obecności Polski w UE jest swobodny przepływ ludzi, towarów, usług. Czyżbyśmy znowu mieli stanąć przed szlabanem?

- Może dojść do takiej sytuacji. Odkąd jesteśmy we wspólnocie, wielu rodaków wyjechało za granicę do, w dużej mierze, legalnej pracy. Jedni szukali jej na własną rękę, innych właśnie delegowały macierzyste firmy do wykonywania konkretnych usług zamówionych przez zagraniczne przedsiębiorstwa. Polska jest liderem w świadczeniu usług, zwłaszcza budowlanych i opiekuńczych. Jesteśmy w nich świetni, mamy dobrą markę, potencjał zawodowy Polaków ceni się na unijnym rynku pracy. Co roku nasze firmy delegują tam co najmniej ćwierć miliona osób. I dobrze, bowiem delegowanie specjalistów ma niezaprzeczalne korzyści: za granicę na okres maksymalnie 24 miesięcy wyjeżdża dobry fachowiec, umowę zawiera w kraju, zna jej warunki i ma określone wynagrodzenie, jest - co bardzo ważne - ubezpieczony i w czasie delegowania, jak i po powrocie do kraju ma zapewnione świadczenia z naszego ZUS. Wydaje tu zarobione pieniądze, wspierając popyt wewnętrzny, czyli szerzej - rozwój gospodarki, a delegujące przedsiębiorstwo płaci w Polsce podatek CIT. Taki pracownik funkcjonuje jak na sprężynie i dobrze wiedzie się jemu, firmie, gospodarce.

- I tak powinno być, więc w czym problem?

- Jak wspomniałem: grozi nam eliminacja z unijnego rynku polskich firm delegujących, zwłaszcza małych i średnich, co spowoduje, że w Polsce mogą sobie one później nie poradzić. Ich pracownicy pozostaną wprawdzie przy dotychczasowym zajęciu, ale za mniejszą płacę lub pójdą po zasiłek dla bezrobotnych, jeśli pracodawca upadnie. O ile na usługi budowlane jest u nas popyt, o tyle np. na opiekuńcze nie aż taki, jak za granicą. Skoro więc dotychczasowe zasady delegowania fachowców do pracy w innych krajach zostaną ograniczone, to ludzie będą w nich szukać zatrudnienia na własną rękę albo będą bez pracy. Najbardziej prawdopodobny scenariusz doprowadzi do zatrudnienia ich na czarno. Przecież nie przestaniemy wyjeżdżać do pracy dlatego, że upadł polski pracodawca.
- Czemu więc mają służyć zmiany w unijnej dyrektywie?

- Oficjalnym, ale chyba jednak pozornym celem nowych regulacji, jest ochrona praw pracowników delegowanych,  walka z socjalnym dumpingiem i ochrona lokalnego rynku pracy. Jednak wprowadzenie niejasnych kryteriów kontroli albo zbyt sformalizowanych warunków delegowania może sprawić, że efekt będzie odwrotny. Więcej dowiemy się na konferencji od europosłanek: Małgorzaty Handzlik i Danuty Jazłowieckiej, pracujących nad nową dyrektywą usługową.

Rozmawiała ELŻBIETA CEGŁA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski