Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Palenie szkodzi!

Redakcja
Listę chorób, na jakie narażają się palacze tytoniu, można przeczytać na każdym opakowaniu papierosów.

Potyczki konsumenta

Brakuje tam jednak ostrzeżenia przed możliwością utraty nerwów. Kupujemy bowiem tzw. karton papierosów. Karton zawiera 8 paczek, a w każdej, zgodnie z informacją na opakowaniu, powinno znajdować się 24 sztuki owej szkodliwej dla zdrowia przyjemności. Pierwsza paczka kończy się podejrzanie szybko. Kiedy podobna sytuacja się powtarza w przypadku drugiej paczki, papierosy w trzeciej zostają przeliczone po jej otwarciu. I tu niespodzianka - zamiast 24 znajdujemy 21 papierosów; podobnie jest w przypadku kolejnych. Klientka, którą spotkała taka siurpryza, przytomnie pozostawiła jedną paczkę w stanie nienaruszonym. Następnie wykonała telefon do krakowskiego oddziału koncernu tytoniowego z zapytaniem, co mianowicie firma ma zamiar z owym fantem zrobić. - Proszę przesłać produkt do nas - usłyszała w odpowiedzi. - Ale reklamacja dotyczy całego kartonu, a ja mam tylko jedną zamkniętą paczkę - zafrasowała się palaczka. - To szkoda - trzeba było nie otwierać - uświadomiła ją życzliwie pracownica firmy tytoniowej, pytanie o to, w jaki sposób można policzyć papierosy nie otwierając paczki kwitując radą: - Trzeba było pomacać... Nie da się ukryć, że koncern zachował się jednak z klasą - już za dwa dni do klientki dotarła przesyłka z zaadresowaną i opłaconą kopertą, dzięki czemu jedynie za cenę czasu spędzonego w kolejce na poczcie, reklamowana paczka papierosów została przesłana. Po kolejnych kilku dniach kurier dostarczył kolejną przesyłkę. W dużej kopercie kurierskiej znajdowała się duża biała koperta; w dużej białej kopercie umieszczono małą, białą kopertę, a w niej - jedną paczkę papierosów i pismo, w którym firma dziękuje "za wyrażenie opinii", informuje, że jest jej przykro, iż "pani oczekiwania wobec papierosów (...) nie zostały spełnione“ oraz że przekazuje paczkę papierosów w zamian za "produkt, którego próbkę musimy zatrzymać do dalszej analizy". Od tej chwili kontakt z koncernem się urwał. Minęło już kilka tygodni, ale analiza - czytaj: liczenie do 21 lub 24 - widać nadal trwa. A jeśli nawet się zakończyła, to o jej wynikach klientki nie poinformowano. Słowo "przepraszamy" także nie padło...

Barbara Matoga

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski