Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Specjalista od pracy w III lidze

Redakcja
Od lat nieodzownym atrybutem Wiesława Bańkosza jest czapeczka Fot. Wacław Klag
Od lat nieodzownym atrybutem Wiesława Bańkosza jest czapeczka Fot. Wacław Klag
SYLWETKA. Wiesław Bańkosz nie pochodzi z Małopolski, ale przez wiele lat pracy zdążył sobie wypracować solidną markę w naszym regionie.

Od lat nieodzownym atrybutem Wiesława Bańkosza jest czapeczka Fot. Wacław Klag

Życie na trenerskiej ławce: Wiesław Bańkosz

- Zawsze tam, gdzie pracuję, staram się dać z siebie wszystko, nigdy nikogo nie oszukałem, zawsze starałem się być fair w stosunku do zawodników - zdradza na początku swoją trenerską maksymę 67-letni szkoleniowiec, po czym dodaje: - Pewnie zapyta mnie pan, co jest moim największym sukcesem trenerskim, więc od razu odpowiem, że szacunek zawodników i klubowych działaczy. Niedawno mieliśmy okres świąteczny, nie zapomnieli o mnie ludzie z żadnego spośród około 20 klubów, w których pracowałem. Jako człowiek w słusznym wieku jestem wzruszony, że tylu ludzi pamięta o mnie. To najdobitniej świadczy o tym, czy dobrze wykonywałem swoją pracę.

Jako piłkarz występował w Pogoni Połczyn-Zdrój oraz Pogoni Zduńska Wola. Trenerem jest od 1970 roku. Karierę zaczynał w macierzystym łódzkim okręgu, a największym sukcesem był awans z Ostrovią Ostrów Wielkopolski do drugiej ligi. Bańkosz sam zaznacza, że jest specjalistą od trzeciej ligi. - Najdłużej pracowałem w klubach tej klasy rozgrywkowej i mogę nieskromnie powiedzieć, że jestem znawcą tego poziomu rozgrywkowego w Polsce. Poziom jest podobny wszędzie, niestety, nieco się obniża - zaznacza.

Do Małopolski Bańkosz zawitał jako trener na początku lat 90., kiedy został trenerem Dalinu Myślenice. - Bardzo miło wspominam zwłaszcza pierwszy mój pobyt w Myślenicach. Nie mieliśmy wielkich pieniędzy, ale mieliśmy wspaniałą drużynę, która potrafiła zająć trzecie miejsce w lidze, w której grały zespoły z Rzeszowa, Krakowa i Lublina. Trzeba było sporo pracy, aby stawiać czoła takim drużynom, jak Cracovia, Sandecja czy Resovia, a jednak nam się udawało. Kilku moich chłopców z tamtej drużyny jest dziś trenerami, dzwonią czasem, aby o coś spytać i jest mi miło, że wybierają właśnie mój numer.

Sukcesy w Dalinie sprawiły, że nieznany wcześniej w regionie trener zyskał uznanie w oczach małopolskich działaczy. Pracował jeszcze w Limanovii, Lubaniu Maniowy, drugi raz w Dalinie, a w minionym sezonie odpowiadał za wyniki Popradu Muszyna, zajmując z tą drużyną drugie miejsce w tabeli III ligi, za Unią Tarnów.

- Bardzo miło wspominam czas spędzony w Limanovii, w której nie działał wówczas tak mocno jak obecnie pan Szubryt. Pracę w Lubaniu traktowałem jako podróż sentymentalną, bo moi rodzice pochodzili z gór, konkretnie ze Sromowców. W Muszynie zakończyło się małym zgrzytem z działaczami, ale potem podaliśmy sobie ręce - opowiada Bańkosz. - Zamieniłem klimat górski na nadmorski i teraz prowadzę Kotwicę Kołobrzeg, która oczywiście gra w III lidze. Zespół przejąłem w październiku zeszłego roku w trudnej sytuacji, ale końcówkę rundy jesiennej mieliśmy bardzo dobrą i mamy szansę na awans do II ligi. Bardzo się cieszę, że trafiłem do tego klubu. Małopolskie kluby mogą mu tylko pozazdrościć bazy. Na naszych terenach trenowała reprezentacja Danii podczas Euro 2012. Muszę przyznać, że w takich warunkach jeszcze nie dane mi było pracować. Mamy piękny stadion, wielofunkcyjną halę sportową i boisko ze sztuczną nawierzchnią. Trenujemy z myślą o wywalczeniu awansu, bo czeka na to lokalne środowisko. Przed nami trudna runda wiosenna, bo w tej lidze grają rezerwy Lechii Gdańsk i Pogoni Szczecin, a także m.in. Bałtyk Gdynia. Mam nadzieję na sukces, co nie oznacza, że do pracy w Małopolsce już nie wrócę.

Paweł Panuś

Za tydzień Marek Żołądź, pochodzący z Niecieczy trener Lubania Maniowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski