18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Abbey House rozwiązuje radę

ŁUKASZ GAZUR
Zofia Gołubiew Fot. Andrzej Banaś
Zofia Gołubiew Fot. Andrzej Banaś
"W związku z szumem wokół powstania Rady Programowej Abbey House, które miało miejsce 5 grudnia br. oświadczamy, że z dniem dzisiejszym, tj. 13 grudnia 2012 r., Rada zostaje rozwiązana. W swoim założeniu Rada Programowa miała być ciałem opiniującym o charakterze społecznym, a członkostwo w niej dobrowolne" - czytamy w oświadczeniu Abbey House.

Zofia Gołubiew Fot. Andrzej Banaś

KONTROWERSJE. Nie milkną dyskusje wokół Rady Programowej Domu Aukcyjnego Abbey House, który na polskim rynku sztuki zasłynął ze sprzedawania dzieł nieznanych artystów za wysokie kwoty

Przedstawiciele instytucji odnieśli się także do informacji, jakie ukazały się kilka dni temu w "Dzienniku Polskim", że w skład rady wpisano m.in. Zofię Gołubiew, dyrektora Muzeum Narodowego w Krakowie, wbrew - jak sama twierdzi - jej woli i zgodzie. W oświadczeniu czytamy, że "Wszystkie rozmowy z Panią Gołubiew prowadził z upoważnienia Abbey House Pan Ferdynand Ruszczyc, Dyrektor Muzeum Kolejnictwa w Warszawie, członek Rady Programowej odpowiedzialny za budowanie składu wyżej wymienionej Rady".

Jak twierdzi Abbey House, Zofia Gołubiew wyraziła "ustną akceptację" uczestnictwa w Radzie Programowej DAAH, potwierdzając także swój udział w posiedzeniu inauguracyjnym rady, które odbyło się 5 grudnia. Podobno ze względu na stan zdrowia Zofia Gołubiew przesunęła swój przyjazd do Warszawy na połowę następnego tygodnia.

"Z przykrością przyjmujemy do wiadomości rezygnację Pani Gołubiew z uczestnictwa w Radzie Programowej Abbey House, o której dowiedzieliśmy się z mediów" - czytamy.

Zapytana o to Zofia Gołubiew, raz jeszcze zaprzeczyła, że wyrażała zgodę na udział w Radzie.

Sprawa jest o tyle skomplikowana, że wedle światowych standardów dyrektorzy instytucji publicznych nie zasiadają w tego typu gremiach placówek komercyjnych, bo to może rodzić konflikt interesów. Prywatnym domom aukcyjnym i galeriom zależy, by instytucje publiczne za ich pośrednictwem kupowały dzieła sztuki do swoich kolekcji. Dlatego ważna jest granica oddzielająca takie instytucje. Ale - jak twierdzi sama Zofia Gołubiew - jej rozmowy dotyczyły tylko współpracy muzeum z miesięcznikiem "Art&Business", którego wydawcami są także właściciele Abbey House.

Sprawa była kontrowersyjna, bo w skład rady, której celem - wedle informacji ze strony Abbey House - jest "umacnianie pozycji spółki na rynku sztuki" - poza Zofią Gołubiew miał wchodzić m.in. Cezary Karpiński, dyrektor podległego Ministerstwu Spraw Zagranicznych Instytutu Polskiego w Sankt Petersburgu. MSZ w lakonicznej odpowiedzi stwierdziło, że Cezary Karpiński "z uwagi na pełnione obowiązki dyrektora Instytutu Polskiego w Sankt Petersburgu nie zasiada w składzie Rady Programowej Abbey House". Skąd wzięła się więc informacja - nie wiadomo.

Jeszcze przed rozwiązaniem Rady Programowej, gdy o jej powołaniu zrobiło się głośno, z uczestnictwa w niej zrezygnował Jerzy Huczkowski, honorowy prezes Stowarzyszenia Antykwariuszy Polskich.

To nie pierwsze kontrowersje wokół Abbey House. Placówka stała się tematem rozmów, gdy obrazy zupełnie nieraz nieznanych twórców zaczęła sprzedawać na własnych, zamkniętych aukcjach (nie wiadomo, kto je kupił i w czyich kolekcjach się znajdują), za sumy kilkaset razy wyższe niż ich rynkowe wyceny. Mimo to zgłosili ich wyniki do zestawienia artprice.com, prezentującego informacje z życia rynku sztuki, m.in. rankingi najdrożej sprzedanych prac. Figuruje tam obraz Agaty Kleczkowskiej, który nie został sprzedany na otwartych aukcjach renomowanych domów aukcyjnych, jak inne prezentowane w zestawieniu dzieła.
Abbey House stworzyło własne rankingi prac i artystów, bez oparcia w innych notowaniach rynkowych. Ceny te są o tyle zaskakujące, że nie mają oparcia w recenzjach krytyków, prezentacji w ważnych placówkach muzealnych, dzieła te nie znajdują się w znanych kolekcjach. A takie czynniki wpływają na ceny.

Odpowiedzi na nasze pytania, które wysłaliśmy do Joanny Stopyry z Abbey House, nie dostaliśmy do dziś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Abbey House rozwiązuje radę - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski