Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słowa nowego proboszcza rozpaliły emocje w parafii

ALEKSANDER GĄCIARZ
Ks. Antoni Sokołowski (na pierwszym planie) podczas uroczystego wprowadzenia do nowej parafii. Fot. Aleksander Gąciarz
Ks. Antoni Sokołowski (na pierwszym planie) podczas uroczystego wprowadzenia do nowej parafii. Fot. Aleksander Gąciarz
Ostatnim człowiekiem, którego przybyciu towarzyszyły tak silne kontrowersje był chyba poprzednik księdza sokołowskiego - ks. Henryk Makuła.

Ks. Antoni Sokołowski (na pierwszym planie) podczas uroczystego wprowadzenia do nowej parafii. Fot. Aleksander Gąciarz

PROSZOWICE. Już dawno pojawienie się w Proszowicach nowej osoby nie wywołało tylu kontrowersji, jak objęcie miejscowej parafii przez księdza Antoniego Sokołowskiego.

- Przez pierwsze pół roku po przyjeździe do Proszowic zdarzało mi się płakać po nocach. Podczas kolędy słyszałem od ludzi, że woleli tamtego proboszcza - opowiadał ksiądz Makuła w ostatniej rozmowie z "Dziennikiem Polskim". Po 14 latach pracy proszowianie żegnali go z dużym żalem, a potem tłumnie wyjechali na ingres do nowej parafii.

W połowie 1998 roku większość parafian była jednak zafascynowana postacią ks. Jana Iłczyka i żałowała jego odejścia. Dopiero późniejsza praca ks. Makuły spowodowała zmianę nastawienia do jego osoby.

Ludziom to się nie podoba

Czy z nowym gospodarzem parafii będzie podobnie- Na razie wydaje się, że to całkowicie odmienna osobowość. Były kandydat na pilota wojskowego, który ponad 20 lat pracował na misji w Afryce sprawia wrażenie człowieka z innej gliny niż skłonny do wzruszeń ks. Makuła.

Raczej nie poruszą go wypowiadane na ulicy, czy wypisywane na internetowych forach opinie. A te pojawiły się niemal natychmiast po objęciu parafii, gdy nowy proboszcz przedstawił swoje priorytety i z prośbą o sfinansowanie zadań zwrócił się do wiernych. - Nie podobała mi się forma, w jakiej to zostało powiedziane. Miałam wrażenie, że ksiądz traktuje nas z góry. To był bardziej nakaz niż prośba. Poprzednik robił to inaczej, a poza tym było widać efekty w postaci choćby wyremontowania otoczenia kościoła. A nowy proboszcz zaczął od podniesienia opłat i remontu łazienek na wikariacie. Nie spodobało mi się to - mówi mieszkanka Proszowic, zastrzegając sobie anonimowość.

Kontrowersje wzbudziło też pierwsze kazanie nowego księdza w Proszowicach. - Pracę poprzednika ocenił bardzo zdawkowo. Poza tym twierdzenie, że siostry zakonne mają kłopoty z rozliczeniem pieniędzy za prasę kościelną i sugerowanie, że ludzie zabierają ją, nie płacąc, było według mnie nie na miejscu. To nie buduje dobrych relacji z ludźmi - mówi, również prosząc o niepodawanie nazwiska.

To zresztą reguła w wypadku osób, które wypowiadają się na temat nowego proboszcza. Nikt nie chce podać swojego nazwiska "do gazety". Nawet ci, którzy nie są nastawieni krytycznie. - Przecież sam ksiądz Makuła, odchodząc z Proszowic mówił, że wikariat i plebania pilnie wymagają remontu. On po prostu nie zdążył tego zrobić, a pewnie to byłyby jego kolejne kroki. Również sprawa śmieci na cmentarzu leżała poprzednikowi na sercu - słyszymy.

Kłopoty ze śmieciami zniknęły

Niedługo po objęciu parafii przez ks. Sokołowskiego miasto obiegły informacje, że osoby, które do tej pory z racji swoich funkcji blisko współpracowały z kościołem, mogą stracić zajęcie. Jak na razie te pogłoski nie sprawdziły się. Współpraca, być może na zmodyfikowanych zasadach, ale trwa.

Nie doszło natomiast do porozumienia z firmą Kombud, która była odpowiedzialna za wywóz śmieci z terenu cmentarza. Rachunki, wynoszące kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie, ks. Sokołowski uznał za zbyt wygórowane. Umowa z firmą została zerwana. - Nie było żadnej dyskusji. Ksiądz przyszedł i oświadczył, że ma nowego partnera i żebyśmy zabrali z cmentarza swoje pojemniki - mówi prezes Kombudu Leszek Nowak.
Teraz odpady wywozi przedsiębiorstwo z Niepołomic i według naszych informacji finansowo jest to dla parafii o wiele korzystniejsze. - Ze śmieciami jest spokój. Przedtem kontenery wiecznie były przepełnione. Teraz nowa firma przyjechała po miesiącu i okazało się, że nie uzbierało się nawet tyle, by zapełnić jeden samochód. Dlatego przyjeżdżają co półtora miesiąca - słyszymy.

Z drugiej strony osoby odwiedzające cmentarz narzekają, że śmieci można teraz składować tylko w trzech punktach nekropolii.

- Przy wejściu na nową część cmentarza jest miejsce przeznaczone na kontener. Ten jednak zniknął, a zamiast tego pojawiła się kartka o zakazie wywozu śmieci. I ja teraz muszę chodzić trzy razy dalej niż do tej pory, by wyrzucić śmieci - mówi napotkany na cmentarzu mężczyzna.

Dyskusja w internecie o afrykańskich wzorach

Wśród komentarzy umieszczanych na internetowych forach powtarza się wątek misyjnej przeszłości ks. Sokołowskiego. Autorzy niektórych postów są zdania, że proboszcz chce nabyte podczas pracy w Afryce nawyki wprowadzić w Proszowicach i nie ukrywają, że to im się nie podoba.

Inni nie chcą się pogodzić ze wzrostem opłat i wymieniają kwoty: za mszę św. - 70 zł, pogrzeb - 1000 zł, ślub - 1200 zł, chrzest - 600 i zapowiadają, że udadzą się do kościoła, gdzie wysokość ofiary jest zależna tylko od woli i możliwości finansowych ofiarodawcy.

Są jednak i tacy, którzy stoją po stronie proboszcza. - To biskup go mianował, a poprzednik sam zrezygnował - przypomina jeden z internautów. - Czy księdzu, który przez 20 lat żył w skromnych warunkach nie należy się mieć taką łazienkę, jaką ma piszący paszkwil- Bo na pewno na plebanii dawno nie było przeprowadzonych remontów - uważa inny.

Osoby publiczne, które zapytaliśmy o współpracę z nowym proboszczem wypowiadają się oględnie. - Nie ingeruje w naszą pracę, nie mamy na co dzień kontaktu. A gdy dwa razy zaprosiliśmy go do siebie, nie odmówił i przyszedł - mówi kierująca Stacją Placówek Caritas Urszula Jarosz.

Dyrektor Centrum Kultury i Wypoczynku Danuta Bucka przyznaje, że dotąd nie rozmawiała jeszcze z ks. Sokołowskim o tym, czy ten włączy się w organizację imprez, w których CKiW współdziałało z jego poprzednikiem. - Rozmawialiśmy na samym początku, gdy w Proszowicach był jeszcze ksiądz Makuła. Nowy proboszcz powiedział tylko, że w tym roku raczej nie będzie organizował Dni Kultury Chrześcijańskiej, bo chce się skupić na rozeznaniu w sprawach parafialnych. Natomiast na omawianie współorganizacji konkursu kolęd, czy Dnia Dziecka było jeszcze za wcześnie - tłumaczy.

Czasem trudno się przestawić

Z kolei jeden z miejskich radnych nie ukrywa, że nie podobało mu się gdy ks. Sokołowski, mimo zapowiedzi, nie zjawił się na sierpniowej sesji Rady Miejskiej. - Ja rozumiem, że coś pilnego każdemu może wypaść, ale według mnie ksiądz nieco zlekceważył i nas jako radnych, i burmistrza - mówi.
Burmistrz Jan Makowski zapewnia jednak, że nie ma o to do nowego proboszcza pretensji. - Taka sytuacja może się zdarzyć każdemu. Myślę, że na pewno pojawi się na kolejnej naszej sesji - mówi burmistrz i deklaruje chęć współpracy. - Myślę, że tak jak w przypadku poprzedniego proboszcza będziemy współdziałać w wielu dziedzinach. Trzeba jednak nowemu księdzu dać nieco czasu, aby zapoznał się z naszym środowiskiem. Pamiętajmy, że ksiądz ponad dwadzieścia lat spędził w zupełnie innych realiach, na innym kontynencie. To jest jego pierwsze probostwo w Polsce. Niełatwo się tak od razu przestawić.

Rozmawia tylko z prasą katolicką

Z księdzem Antonim Sokołowskim chcieliśmy porozmawiać na temat rozpoczętych w parafii prac, podjętych decyzjach, planach na przyszłość. Zweryfikować niektóre opinie na jego temat. Niestety, mimo kilkakrotnie ponawianych próśb ks. Sokołowski nie zgodził się na rozmowę tłumacząc, że udziela wywiadów wyłącznie prasie katolickiej.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski