Ryszard Czerwiec wraca do Wisły

Ryszard Czerwiec FOT. ANDRZEJ BANAŚ

Ryszard Czerwiec po zakończeniu bogatej kariery, której lwią część spędził w barwach "Białej Gwiazdy", pracował jako skaut, ale gdy pojawiły się wobec niego zarzuty korupcyjne, Wisła zawiesiła tę współpracę. Wznowiona została niedawno. - Zastanawiamy się nad ponownym zatrudnieniem Ryszarda Czerwca w klubie. Miałby być trenerem w jednej z naszych grup młodzieżowych. Jego walory piłkarskie wszyscy znamy. Jeśli chodzi o podejrzenie korupcji, to wiemy, że toczy się proces, a sprawa nie jest rozstrzygnięta - informuje rzecznik Wisły Adrian Ochalik.

- Nie ukrywam, że jest to dla mnie zupełnie nowa sytuacja. Moim zadaniem jest obserwowanie młodych zawodników pod kątem ich dalszej selekcji. Cel jest prosty, w pierwszej drużynie Wisły Kraków ma grać więcej wychowanków - mówi Ryszard Czerwiec. - Każdy trener ma swoje przemyślenia, swoją wizję drużyny, ale czasem potrzebne jest inne spojrzenie, które pozwoli dokładniej poznać możliwości poszczególnych piłkarzy. Pełniona wcześniej rola skauta pomaga mi w działalności, bo praca z młodzieżą to dla mnie debiut.

Ryszard Czerwiec odważnie mówi o korupcyjnych zarzutach. - Pewnie dlatego, że jestem niewinny. Sytuacja była taka, że pojawił się sygnał, że jestem w coś zamieszany i Wisła zareagowała tak, jak powinna w takich okolicznościach. Złożyłem wszelkie wyjaśnienia i czekam, a w Wiśle zadecydowano, że mogę znów tu być. Nie podpisałem jeszcze umowy, moja praca i zaangażowanie zostanie wkrótce ocenione i zobaczymy.

Ryszard Czerwiec oprócz pracy w Wiśle Kraków gra w drużynie oldbojów tego klubu i reprezentuje barwy czwartoligowego Porońca Poronin. - Lata lecą, ale ja wciąż nie chcę brać rozbratu z czynnym uprawianiem sportu. Gra w Porońcu i oldbojach Wisły sprawia mi ogromną przyjemność, ale praca trenerska ma priorytet - dodaje na koniec Ryszard Czerwiec.

(PAN)