MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie zapomnieli o Amerykanach z załogi liberatora "California Rocket"

SUB
Podczas spotkania przy pomniku w Gorcach Fot. archiwum
Podczas spotkania przy pomniku w Gorcach Fot. archiwum
Kilkadziesiąt osób, którym nie jest obca historia alianckich lotów nad Polską podczas II wojny światowej, spotkało się w czwartek na przełęczy Pańska Przechybka nad Ochotnicą Górną. Oddali hołd członkom załogi liberatora o imieniu "California Rocket", który rozbił się w tym miejscu 18 grudnia 1944 r.

Podczas spotkania przy pomniku w Gorcach Fot. archiwum

OCHOTNICA GÓRNA. Kilkadziesiąt osób oddało hołd uczestnikom wydarzeń z połowy grudnia 1944 r.

Przy pomniku upamiętniającym to wydarzenie zjawił się m.in. zastępca konsula generalnego USA Vanja Vukota. Mówił o przyjaźni polsko-amerykańskiej, o umiłowaniu przez obie nacje wolności, o wojennych losach lotników z Polski i USA.

Ci, którzy nie znali wcześniej historii "California Ro-cket", mogli ją usłyszeć z ust dra Krzysztofa Wielgusa z Krakowa, badacza i popularyzatora historii lotnictwa w Małopolsce. O wydarzeniach z połowy grudnia 1944 r. opowiadał też ich uczestnik, kpt. Józef Kmiecik, członek oddziału partyzanckiego AK dowodzonego przez kpt. Juliana Zapałę pseudonim "Lampart".

Niezwykłym wydarzeniem było ujawnienie przez Marka Zapałę, członka rodziny "Lamparta", dokumentów, przechowywanych z pietyzmem od czasów wojny w domowym archiwum, w których opisano okoliczności uratowania przez AK załogi samolotu "California Rocket". Przy pomniku wartę zaciągnęli harcerze ze szczepu ZHP "Preria", który działa przy Szkole Podstawowej nr 97 w Krakowie, znajdującej się nieopodal miejsca awaryjnego lądowania w grudniu 1944 r. innego amerykańskiego bombowca - "Candie". Historykowi z krakowskiego Muzeum AK Robertowi Springwaldowi wręczono - przyznany za kultywowanie pamięci m.in. o lotnikach z "Candie" i "California Rocket" - brązowy Krzyż Zasługi, przyznany na wniosek Fundacji im. Tadeusza Kościuszki. Imprezę zorganizowały samorząd gminny i Wiejski Ośrodek Kultury w Ochotnicy Górnej.

Amerykański samolot bombowy liberator o imieniu "Cali-fornia Rocket" rozbił się w Gorcach 18 grudnia 1944 r. Miał zrzucić bomby na produkujące benzynę zakłady chemiczne w Dworach koło Oświęcimia, ale uszkodzony niedaleko celu przez artylerię poleciał nad Gorce, by nie rozbić się w Krakowie. Tam dobiły go myśliwce.

Dziesięciu członków załogi ratowało się skokiem na płonących spadochronach; dziewięciu, prócz dowódcy kpt. Williama Beimbrinka, którego ciała nie odnaleziono, w paśmie Lubania uratowali żołnierze AK. Pół wieku później na przełęczy nad Ochotnicą powstał pomnik w kształcie kadłuba samolotu.

(SUB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski