Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarząd pod ostrzałem

MAGDALENA UCHTO
Wiele wskazuje na to, że może dojść do przekształcenia Zarządu Dróg Powiatowych w wydział starostwa.Wniosek w tej sprawie wpłynął już do Zarządu Powiatu. Podpisało się pod nim 13 radnych.

KONTROWERSJE. Czy władze powiatu chcą likwidować miejsca pracy?

Jednak wcześniej informacja o działaniach radnych trafiła do pracowników ZDP. Ci wyruszyli do starostwa. Podczas kiedy trwały obrady komisji Rady Powiatu - w pokoju przewodniczącego Rady Mariana Brodowicza - załoga pytała, czy władze powiatu zamierzają likwidować miejsca pracy. Krzysztof Świerczek zapewnia: "To nie jest zamach na załogę". Wyjaśnia, że radni - przygotowując taki wniosek - mieli na celu doprowadzenie do racjonalnego wydawania pieniędzy będących w dyspozycji ZDP.

Radni pytają, dyrektor odpowiada

Jednak zanim wybuchła sprawa przekształcenia ZDP, radni przepytywali dyrektora Jerzego Muszyńskiego. Ich wątpliwości budził sposób gospodarowania pieniędzmi. - Jeśli w zakresie letniego utrzymania dróg, ani na remonty cząstkowe, ani na przełomy nie ma pieniędzy to oznacza to, że nie będziemy remontować dróg, bo Zarząd Dróg nie wygospodarował pieniędzy na te inwestycje - komentował radny Świerczek.

Analizowano też wydatki na paliwo, które opiewają na prawie 200 tys. zł. Radni zastanawiali się, czy w ten sposób nie są blokowane pieniądze np. na remonty. Jerzy Muszyński, dyr. ZDP - podczas posiedzenia komisji - zapewniał, że koszty paliwa nie są zawyżone. - Po kontroli komisji rewizyjnej miałem nadzieję, że jest szansa na pozyskanie bardziej ekonomicznego, sprzętu. To jest trudna sytuacja, ale to Zarząd Powiatu odpowiada za bezpieczeństwo na drogach - mówił. I dodał, że liczy, iż zostaną zwiększone fundusze na funkcjonowanie ZDP.

Starosta Marian Gamrat przyznał, że w ub.r. budżet był większy, a wydatki na ZDP sukcesywnie rosły. Jednak w tym roku budżet został tak skonstruowany, by powiat nie przekroczył określonych wskaźników.

Krzysztof Świerczek nie ukrywał, że bulwersującą sprawą jest typowanie dróg, które mają być remontowane za fundusze na usuwanie skutków klęsk żywiołowych. Zwracał uwagę, że zdecydowana większość pieniędzy trafia do gminy Racławice. - Zdumiewające jest, że w gminie Miechów ma być remontowana tylko jedna droga Chodów-Strzeżów, która jest w dobrym stanie podczas gdy jest wiele dróg w gorszym stanie. Gmina Miechów w takim podziale środków jest pokrzywdzona - twierdził.Jerzy Muszyński tłumaczył: "Nie wszędzie deszcz pada sprawiedliwie". Jego zdaniem nieprawdziwe są informacje, iż drogi przewidziane do remontu z tzw. "powodziówek" są w dobrym stanie. Przypomniał, że wnioski są składane przez komisję powiatową (w jej skład wchodzą przedstawiciele ZDP, starostwa oraz członek Zarządu powiatu Mariusz Wolny - przyp. red.), a później weryfikowane przez komisję wojewody. -Widzę inne wytłumaczenie - remont drogi wytypowanej z gminy Miechów kończy się przy domu radnego z Pana klubu - sugerował Krzysztof Świerczek. - Każdy sądzi według siebie - ripostował Jerzy Muszyński.

Kto straszy załogę?

Kiedy wydawało się, że kilkugodzinne obrady radnych się zakończą, powrócił temat ZDP. Wszystko za sprawą jednego protokołu. Okazało się, że dokument z posiedzenia komisji koordynacyjnej Rady Powiatu dotarł do załogi ZDP. Marian Brodowicz, szef rady, pytał podczas piątkowego posiedzenia komisji ,-czy starostwo dysponuje regulaminem dotyczącym udostępniania dokumentów. - W tym protokole pojawiły się słowa przewodniczącego o likwidacji Zarządu Dróg Powiatowych. Pracownicy uznali więc, że chcemy ich zwolnić - informował Paweł Osikowski, członek Zarządu Powiatu. Krzysztof Świerczek, przewodniczący komisji zdrowia, podkreślał, że niepotrzebnie załoga jest straszona. - Nikt nie mówi o zwolnieniach. Przedmiotem obrad komisji koordynacyjnej było ewentualne przekształcenie Zarządu Dróg Powiatowych w Wydział Dróg i Mostów starostwa - wyjaśniał. Ta zmiana miałaby obowiązywać od 1 stycznia 2013 roku.
Paweł Osikowski uważał, że dyrektor ZDP - po tym jak uzyskał protokół ze starostwa - wzbudził niepokój wśród załogi. - Takie zachowania powodują, że pracownicy są zdenerwowani - komentował radny. Jednak projekt uchwały w sprawie przekształcenia ZDP nie trafił na obrady komisji. - Dotarł on do mnie w trakcie posiedzenia. To nie jest sprawa, którą będziemy się zajmować ad hoc. Wymaga zastanowienia się - tłumaczył Marian Gamrat. Paweł Osikowski podkreślał, że nikt bez zastanowienia wniosku nie podpisywał, choć nie widnieją na nim nazwiska wszystkich radnych. Nie podpisali się: Marian Gamrat, Regina Siudak i Stanisław Pietrzyk. Ale Krzysztof Świerczek uspokajał, że projekt uchwały nie jest wymierzony ani przeciwko dyrektorowi, ani załodze.Przy dyskusji o wniosku radnych w sprawie przekształcenia ZDP dyrektor Jerzy Muszyński nie był już obecny. Wczoraj nie odbierał telefonów. W ZDP poinformowano, że do dyrektor jest na urlopie.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski