Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybrali Grębałowiankę

Redakcja
Zrobimy wszystko, żeby awansować - mówi Andrzej Paszkiewicz Fot. WACŁAW KLAG
Zrobimy wszystko, żeby awansować - mówi Andrzej Paszkiewicz Fot. WACŁAW KLAG
IV LIGA PIŁKARSKA. Hutnik znalazł stadion na wiosenne mecze. W drużynie będą zmiany, odszedł już Rafał Drobny - ujawnia trener ANDRZEJ PASZKIEWICZ

Zrobimy wszystko, żeby awansować - mówi Andrzej Paszkiewicz Fot. WACŁAW KLAG

- Przygotowania do rundy rewanżowej już ruszyły. Piłkarze Hutnika trenują na Suchych Stawach? - zapytaliśmy trenera Andrzeja Paszkiewicza.

- Trenujemy na sztucznym boisku i raz w tygodniu w hali Com Com Zone. Będziemy oczywiście rozgrywać sparingi. Zaczniemy grą wewnętrzną, z udziałem zawodników testowanych i najzdolniejszych juniorów. Potem zagramy z Kaszowianką, Beskidem Andrychów i Grębałowianką. Kolejne sparingi z rywalami rozegramy według podobnego klucza: liga niżej, liga wyżej, bo chodzi mi o to, żeby sparingi odzwierciedlały to, co później będzie się działo w lidze. Nie potrzebujemy na siłę się promować. Ktoś mnie pytał, dlaczego nie gramy, tak jak kiedyś, z ligowymi zespołami. Więc mówię: bo musimy robić to, co potem będzie procentowało w czwartej lidze.

- W zespole będą duże zmiany? Kilku zawodników pod koniec jesieni było na testach w klubach z wyższych lig...

- Nie będzie wielkich roszad, ale kilka ogniw mi wypadło. Drobny jeszcze w grudniu był zainteresowany dalszą grą u nas, ale dostał chyba jakąś inną propozycję - i odchodzi. Niejasna jest sytuacja z Lipowie-ckim, nie wiadomo, czy w ogóle nie zrezygnuje z piłki i pójdzie do pracy. Wszystko powinno się wyklarować w przyszłym tygodniu. Ale czekamy też na to, co będzie z Jurkowskim, są o niego zapytania. Gdy ruszą przygotowania drużyn z wyższych lig, ma pojechać gdzieś na testy (w październiku był już na nich w Lechii Gdańsk - przyp.). Podobnie jest ze Stępniowskim (w listopadzie był w Górniku Zabrze, teraz chce go sprawdzić Dolcan Ząbki - przyp.), dlatego cały czas przebieramy w bramkarzach; szukamy kogoś do rywalizacji z Kusakiem. Szukamy jeszcze środkowego obrońcy, defensywnego pomocnika i środkowego napastnika, bo na 90 procent odejdzie Cichy.

- Do Polonii Bytom, gdzie był na testach?

- Powiem tylko, że chodzi o kierunek śląski. Trwają rozmowy, nie chcę mówić dokładnie, co i jak. Poza tym z dotychczasowej kadry chcielibyśmy wypożyczyć trzech chłopaków, niech w innych klubach sprawdzą swoje siły.

- Jeśli odejdą Drobny, Jurkowski, Lipowiecki i Cichy, to Hutnik będzie ewidentnie słabszy...

- Zobaczymy, kto przyjdzie na ich miejsce i zobaczymy, jak mi uda się wszystko poukładać. Nie ukrywam, że jest to jakaś moja bolączka, ale jestem pozytywnie nastawiony. Cały czas walczymy o awans. Mamy zdolną młodzież; ona potrzebuje czasu, żeby trochę okrzepnąć, ale przed nami jeszcze ponad dwa miesiące przygotowań. To nie jest mało. Myślę, że uda się zbudować ciekawy zespół. I nie jest to praca od zera, bo przez trzy miesiące, które już za mną, coś udało się wypracować. Teraz trzeba będzie wkomponować dwóch, trzech nowych zawodników. Myślę, że nie będzie z tym problemu. Prowadzimy rozmowy z zawodnikami, którzy już kiedyś grali w Hutniku, może teraz wrócą. Wzmocniliby zespół i od strony mentalnej, i od sportowej.

- Zespół przejął Pan, po Krzysztofie Przytule, pod koniec września. Rewolucja, którą Pan przeprowadził, przyniosła dobre wyniki.

- Pierwszy mecz był tak naprawdę małym szaleństwem, ale po przejęciu drużyny czasu było bardzo mało, a ja nie chciałem go marnować. Zaliczyliśmy falstart (1-3 w wyjazdowym meczu z Przeciszovią - przyp.), ale zmieniliśmy dosłownie wszystko: od przygotowania mentalnego, przez motoryczne, kończąc na taktyce i doborze zawodników. Po tym pierwszym spotkaniu zaczęło się dobrze układać. Trochę wiary w to, co robimy, dodał chłopakom mecz z Podbeskidziem (sparing, wygrany 1-0 - przyp.). Przekonali się, że można grać w inny sposób niż dotychczas - i nikt nie jest nam straszny. Przełożyło się to na ligę, wygraliśmy wszystkie mecze do końca rundy (6 zwycięstw - przyp.). W momencie, gdy przejmowałem zespół, awans był bardzo odległy. Nam udało się przywrócić nadzieję, wrócić do gry o trzecią ligę.
- O awans nie będziecie walczyli na Suchych Stawach. Na którym z zastępczych stadionów chciałby Pan grać wiosną?

- Musimy pogodzić dwa aspekty: sportowy i kibicowski, bo nie jesteśmy zespołem, na którego mecze przychodzi 50 osób. Dla kibiców najlepszy byłby obiekt Wandy, są tam wysokie trybuny, dobrze by się mecze oglądało. Ale boisko odpada, jest za wąskie. Nawet gdyby udało się je wyremontować, to i tak nie będzie spełniać naszych wymagań. W 90 procentach meczów Hutnika przeciwnicy się bronią, "murują" na swojej połowie. Im mniej placu, im bardziej wąsko, nierówno, tym trudniej nam się gra, trudniej rozwinąć skrzydła - mówię o ataku pozycyjnym. Dlatego wybraliśmy obiekt Grębałowianki. Jest tam możliwość poszerzenia boiska, które - w porównaniu do Wandy - będzie dużo szersze, o 8, czy 10 metrów. Kibicom będzie się w miarę dobrze oglądało mecze na tym stadionie. Ważne, że spotkaliśmy się tam z bardzo pozytywnym nastawieniem prezesa. Wygląda na to, że 6 wiosennych meczów w roli gospodarza rozegramy właśnie tam.

- Jaki przewiduje Pan scenariusz na wiosnę? Hutnik ma 3 punkty straty do prowadzących Mogilan, ale to będący punkt za wami Orzeł Balin jednoznacznie stawia sobie za cel awans do III ligi.

- Pod względem finansowym Hutnik i Balin to jak Dawid i Goliat. No, ale chyba wie Pan, kto wygrał... My tej potędze finansowej będziemy przeciwstawiać wyszkolenie i taktykę. I będzie to na dobrym poziomie, jestem pewien. Czasami jednak o awansie decyduje kępa trawy, na której podskoczy piłka. Ale na pewno zrobimy wszystko, żeby awansować.

Rozmawiał TOMASZ BOCHENEK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski